czy to normalne,zeby mezczyzna okolo 30 chcial uprawiac codziennie po kilka razy

seks, w dodatku po powrocie z pracy, w weekend potrafie to zrozumiec. jestesmy 5 lat razem a on zachowuje sie,jakbysmy dopiero co sie poznali- ja juz nie mam takiej ochoty a on ciagle... 2-3 lata temu jemu tez nie chcialo sie tak czesto i duzo, ale przez ostatnich kilka miesięcy masakra, tzn ciesze sie,ze dzialam wciaz na niego, ale czasem nie wytrzymuje juz (ciagle mam otarcia). Nie odmawiam, nie chce go do siebie zniechecac, ale czuje,ze to nie do konca jest normalne chyba... zrozumialabym raz, ale kilka razy to przesada chyba... juz sama nie wiem...cieszyc sie czy niepokoic...

tojesli jestes gruba to nie jest to normalne

To dopiero jest facet, a nie jakiś tam wymoczek. Większość kobiet może Ci szczerze zazdrościć...:-).

nie jestem gruba:) ale rozumiem na poczatku- szal cial itp, ale teraz... taka reaktywacja potrzeb? podobno faceci im starsi tym mniej potrzebuja... zebym chociaz kolor wlosow zmienila, ale nie...

ale czy to nie za duzo? nawet jak na chodzaca bombe testosteronowa?

hehe, zazdroscic... no, nie wiem, bo przez to zaniedbuje dom- zamiast gotowac musze uprawiac seks, to glupie, ale mam poczucie winy, ze zamiast zjac sie domem baraszkuje

Marudzisz. Powinnaś być zadowolona z siebie, że pomimo upływu lat, on ciągle na ciebie ma taką ochotę. :-) Ale - jeśli jednak odczuwasz przesyt, może by tak pora znaleźć do baraszkowania jakąś atrakcyjną pomocnicę?

zastanawiam sie czy to nie ejst choroba na tle seksualnym

Jak dla mnie, to nie jest normalne. I nienormalne jest to, że kochasz się z Nim, żeby Go do siebie nie zrazić...

zamiast marudzic to się podziel:P

autorko...ty sie ciesz.....bo tu mnostwo kobiet juz ci zazdrosci:P:P

normalne. mój też tak ma i nie narzekam :)

to że ma około 30 lat to nie znaczy że już nie ma potrzeb

oglada pornole lub podnieca go jakas babka:D dobrze ze ze swe "emocje" wyladowuje na tobie

widocznie bardziej go kręcisz.

mój też tak ma :) to normalne :)

jak by nie chciał to byś zaraz pisała. ze twój facet już cie nie chce i co masz robić

Super :D Pozazdrościć :)

w naszym zwiazku to ja tak sie zachowuje, mam ochote na seks zawsze...i przetarcia tez sa, ale u mojego faceta:) moze Ty widzisz w tym problem, bo tobie nie sprawia juz takiej przyjemnosci seks z wlasnym partnerem?? i uwazasz ze po 5 latach bycia razem,wszystko mija???kapcie, gazeta i przed TV??? dziwna jestes! CIESZ SIE,ZE CIAGLE PODNIECASZ SWOJEGO FACETA

na otarcia polecam żele nawilżające przed i płyn do higieny intymnej z kwasem mlekowym po i warto chyba polubić seks, poszukać czegoś co w nim Cię kręci, bo nawet najbardziej napalonuy i zakochany facet wkońcu się zniehcęci do wiecznie marudzącej i skrzywionej baby

ale wy przesadzacie sorki ale nie kazdy musi miec ochote na seks po 3-4 razy dziennie ja seks lubie bardzo ale chyba tez bym miala przesyt

Tamari, całkowicie się z Tobą zgadzam - przegięcie w żadną stronę nie jest dobre ;)

no wlasnie nie marudze, gdybym to robila, pewnie by sie zniechecil troche...

kilka razy to zdecydowanie za duzo- moze seksuolog pomoze?

ja juz sama nie wiem uprawiasz seks - jak piszesz. Czyli jestes przyrządem treningowym z otarciami dla penisa faceta! Jeżeli nie jest to wynik stanu emocjonalnego - uczucia to nalezy to skończyc!

my jesteśmy już 7ipół roku po ślubie i teraz jest nam jak..W NIEBIE!!!!! Było tak może po ślubie, ale potem codzienność dała nam mocno popalić i jakby nie dzieci to nie wiem, czy dziś bylibyśmy nadal razem. Mąż pracuje cały dzień a nocą kochamy się po kilka razy i fantazji nam nie brakuje:P. A jak ma wolne, np. w niedzielę to do południa z sypialni nie wychodzimy. Mąż nigdy nie był zbyt wylewny, nie potrafił uzewnętrzniać uczuć i mówić o nich, a wczoraj wyszeptał mi prosto w ucho, że bardzo mocno mnie kocha i zawsze bardzo mocno mnie kochał. Łzy szczęścia popłynęły mi po policzkach. Myślę, że dopiero teraz "dotarliśmy się" i jesteśmy naprawdę szczęśliwi. Ciesz się z tego:D, ja też się cieszę :D

koleżanko, ja Ci zazdroszczę!! ja jestem ze swoim 2,5 roku, było u nas tak na początku, że kilka razy dziennie i bardzo mi to pasowało, a teraz jest 1-2 razy w tygodniu... jak na mój temperament to jednak za mało...

moja odpowiedz odszukaj na kafe tej, ktora juz nie ma "zblizen" - wczoraj zaledwie byl tu taki problem i podzielcie sie mezami ewentualnie nawzajem wspierajcie :)

No ja nie muszę zazdrościć bo mam tyle seksu ile potrzebuję ale... takie posty jak autorki sprawiają mi specyficzną przyjemność. Stwierdzam dzięki nim że mogę sobie pogratulować temperamentu i może się z niego cieszyć mój partner, tym bardziej że mogłaby mu się trafić taka wcześnie postarzała zimna ryba. Autorko, dzięki za materiał do porównania, które wyszło na moją korzyść!

Czemu niby ma być nienormalne? Skoro faktycznie działasz na swego faceta... Poza tym przestań się chwalić i pamiętaj, że kobieta ma 3 otwory :P