Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Młodaaa___

Porzucić? Spróbować pozormawiać? Potrzebna pomoc...

Polecane posty

Gość Młodaaa___

Może zaczne tak... Jestem z chłopakiem ponad 8 miesięcy, niby nam się dobrze układa, ale jest mi bardzo ciężko. Zawsze są kłótnie, ale nie z mojej winy. On jest chorobliwie zazdrosny. Gdy znikam tylko na chwilkę z GG a nie jestem u niego, dzwoni, czepia się, nie mogę wychodzić nigdzie do znajomych... Koleżanek, kolegów 'bo nie mialabym czasu dla niego'. Nie mam żadnych numerów telefonów znajomych, usuwa mi i robi awantury. Ciągle się pojawiają nowe problemy, musiałam usunąć ePulsa, Naszą-klasę... Na początku mi usuwał przystojnych znajomych , znaczy wg niego przystojnych. Nie mogę nosić krótkich spódniczek, jedno spojrzenie na mnie i wybucha złością. Sprawdza mi telefon na siłę, szarpie się ze mną. Gdy nie wytrzymałam, chciałam odejść, ryczał, przysięgał, że ufa, że kocha... i mi nie dał. Szedł za mną, prosił, obiecywał zmiany. Żadnych rezultatów. Nie mogę też mówić 'cześć' znajomym... To jest tragedia co ja mam zrobić? Ja nie mogę żyć normalnie przez niego. Można tu dużo pisać, ale ja nie mam na to siły, to by trwało za długo. Czy ktoś mi pomoże wybrać odpowedni wybór? Nie ma podstaw, aby taki być... Nie zdradziłam go nigdy, nie kłame.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młodaaa___
Dodam jeszcze, że nie mogę słuchać muzyki, której słuchałam, bo 'slinie sie do wykonawcow', co jest nie prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _bordeaux
on jest CHORY. chory z zazdrości, a poza tym to normalny tez nie jest :o taka prawda :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W czasie następnego spotkania zagroź mu, że go rzucisz jeżeli nie zacznie się wreszcie Tobą interesować, wybuchnij płaczem i wykrzycz, że ciągle go nie ma, a następnie chwyć ruchem pełnym rozpaczy (i wdzięku) jego komórkę i zacznij kasować numery zapisanych dziewczyn jednocześnie pochlipując słowami "żadna zdzira nie będzie odrywała mnie od Ciebie najdroższy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest zazdrosc to choroba. zastanow sie czy chcesz zyc z takim furiatem bo w koncu moze nie musi ale jednak do rekoczynow zastanow sie czy warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młodaaa___
Oj żeby to było takie proste :) Hmm on nie ma koleżanek, bo uważa, że tego czego wymaga ode mnie, wymaga też od siebie... Zagrażałam mu kilka razy, ale to nic nie daje, bo jak chciałam, zostawałam zatrzymywana na siłe... Może jakieś inne rozwiązanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młodaaa___
No dobre :) Masz racje usune mu kolegów, tylko najlepsze jest to, że on na piwo z nimi wychodzi bardzo rzadko, bo mówi, ze woli zostać ze mną choćby na GG i rozmawiać... To starszne ; o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _bordeaux
jest tylko jedno MĄDRE rozwiązanie. jedną stanowczą i przemyślana rozmową skończ ten związek. trochę będzie Cię to kosztowało, bo trudno być tak stanowczym i bez serca w takiej chwili, ale pomyśl, ze jesli nie teraz to za miesiąc, rok, dwa. bo niemozliwe jest, żebyś wytrzymała z nim całe zycie. im później to zrobisz tym bedzie Ci trudniej. życie z taką osobą może wykończyć psychicznie. czasem trzeba się kierować rozsądkiem niż nie cieszyć się z życia dusząc się w takim związku. po to ludzie są ze soba, zeby im było razem lepiej, łatwiej, przyjemniej, a nie po to, by żyć w ciagłym stresie, odcinać się od świata i pozwolić komuś uzależnić się od niego. przemyśl to sobie. sama, spokojnie. siedź i myśl caly dzień, aż będziesz pewna swojej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namietna
Dziewczyno z kim ty jestes. Sory ...ale wedlug mnie chlopak jest jakis nienormalny.Zazdrosny o ciebie na maksa.Jeszcze zeby o kolegow ale o kolezanki i ulubionych artystow!? To PRZESADA!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namietna
Hmm.... moze poprostu skoncz ten zwiazek. Bedzie bolalo ale bedziesz mogla zyc swoim zyciem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młodaaa___
Wiesz była taka rozmowa, byłam typowo bez serca w tym momencie, ale cóż.. Ja go kocham i nie umiem sobie poradzić, ciężko mi. Kiedyś był inny, był moim przyjacielem, kiedyś już kimś bliższym, potem znów przyjacielem... Ciężko tak, jak nagle w ciągu 2 miesięcy ktoś się tak zmienia i nakazuje więc się dostosować. Nie pozwala zmienić oloru włosów, nie chce abym nosiła spodnie żółte, bo są straszne takie, abym miała krótkie paznokcie (czego nie zrobiłam, bo na prawde nie lubie krótkich)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młodaaa___
No wyobraź sobie kolego, ze to poważna sprawa :) Może brzmi komicznie, ale ja na prawde mam problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dldldldldld
Masz bardzo słaby charakter i bardzo łatwo dajesz sobą manimupować. Twój facet zachowuje się patologicznie, a ty weszłaś w rolę ofiary wariata. I jeszcze się pytasz, co zrobić? ODEJŚĆ. Twój facet ma potężny problem psychologiczny i żadne rozmowy ani obietnice poprawy nic to nie pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _bordeaux
no proszę Cię. nie bądź jak te kobiety, które nie chcą odejśc od męża pijaka, który je bije i poniża, bo twierdzą, że ich kochają i tyle. ja bym na Twoim miejscu nawet długo się nie zastanawiała - zostawiłabym. jak wróci ten "dawny on" to znów można pomyśleć o związku. jeśli nie przezyje szoku i nie dostanie porządnego kopa w dupę od losu - a raczej od Ciebie - to się nigdy nie pozbiera i nie zmieni. uwierz mi na słowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młodaaa___
Chyba macie racje... Rozmowy na prawde nie pomagaja juz w ogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _bordeaux
chyba? no chyba mamy. nie marnuj czasu, zbieraj się do tego od zaraz. szybkie cięcie mniej boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młodaaa___
Najgorsze jest to ze zepsulam wczesniejszy zwiazek przesz niego, przez to, ze nie dawal mi spokoju, ze uleglam... A wczesniejszy byl na prawde normalny, bylo swietnie, ale czegos mi brakowalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _bordeaux
jesli tak bedziesz dalej dumac jak było, jak jest, czemu nie jest tak tylko inaczej to nie dość, że sie wykończysz to Ci zycie przeleci i będziesz sucha bez życia jak wyciśnięta cytryna... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młodaaa___
Hm... Juz tak sie czuje, ale dobra. Już pół roku takiej meczarni... Na poczatku było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _bordeaux
ale to BYŁO! teraz nie ma i koniec. ja rok temu tez czułam dreszczyk emocji i co? dziś nie użalam się, że już tego nie ma. nie ma to nie i koniec, kropka. skoro sama uznajesz ten związek za męczarnie to w ogóle o czym tu mowa?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młodaaa___
Po prostu go kocham, staram się..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _bordeaux
to nie miłość - to PRZYZWYCZAJENIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młodaaa___
Nie nie ;) Na prawde to nie jest przyzwyczajenie, wiem co mowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mlodaaa, kochanie-wejdź na topik:\"Czy jesteś w związku, w ktorym partner molestuje cie psychicznie\".Tam znajdziesz odpowiedx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _bordeaux
uwierz mi, że nie wiem za co go kochasz, bo słów "kocha się mimo wszystko" to użyć tu bym nie potrafiła :o w każdym razie - powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ze go kochasz nie ma tu nic do rzeczy :O on Cie nie kocha w tym problem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młodaaa___
Sprawdzilam ten topic na prawde bardzo duzo znalazlam rzeczy, ktore potwierdzaja to, ze jestem molestowana psychicznie. Dziekuje za pomoc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×