WAŻNE PILNE co zrobić by cień nie sypał mi się na policzki???

jutro idę na wesele. przećwiczyłam sobie makijaż i nieskromnie powiem, że wychodzi rewelacyjnie (połączenie srebra i butelkowej zieleni) ale jest jeden mankament: ten mój nowy srebny cień strasznie się sypie myślałam, że uda się to delikatnie "strzepać" z policzków puchatą watką albo gąbeczką albo przypudrować ale nic!!!! Jak ochronić policzki przed tym pyłkiem? cerę mam tłustą więc nie potrzebne mi dodatkowe błyszczenie! Dziewczyny, Kobietki, co polecacie, radzicie????

kupic cien jakiejs dobrej marki polecam Pupa a nie badziewie za 20 zł

w czasie malowania przykladaj chustke na policzki

ok, ale skoro już kupiłam "badziewie" ( cienie są Rimmela :P) to muszę sobie jakoś poradzić z tm, co mam bo na kolejne zakupy juz nie ma czasu... pomoże ktoś?

ksuszarka, też o tym pomyślałam ale chusteczki przecież nie mogę przygniatać po podkłed i puder diabli wezmą a ten pyłek wlatuje wszędzie... :( poza tym druga ręka jest mi potrzebna do "naciągania"/podnoszenia powieki... ale dzięki za rade - jak nie znajdę innego sposobu to właśnie tak zrobię

jak nabierzesz cien na pedzelek, to najpierw tym pedzelkiem po wierzchu dloni a potem dopiero na powieke. W ten sposob pozbedziesz sie nadmiaru i bedzie ok

Zacznij od makijażu oczu a dopiero potem się pudruj:) Wiem, co mówię bo często używam ciemnych cieni, które sie sypią. Posmaruj się podkładem, zapudruj tylko oczy i czoło. Pod oczami nałóż biały cień - dość grubo i pomaluj oczy. To co Ci zleci, strzepiesz razem z białym cieniem pędzlem do pudru, no i nałóż puder pod oczami, na policzki i resztę twarzy i gotowe:D

hmmm... przywyczajona jestem do malowania najpierw twrzy, potem ocu, ale może rzeczywiście Twoim sposobem będzie lepiej... Dzięki za radę