Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fotka.pl

mojemu facetowi nie chce się ze mną spotykać

Polecane posty

Gość fotka.pl

widzimy się raz na tydzień. malo rozmawiamy. on nie pyta mnie o nic, opowiada tylko o swojej pracy. w ciągu dnia wysyla 1,2 smsy, o niczym. nie jestem mu do niczego potrzebna. oprócz ... no wiecie. a ja potrzebuję się spotkać, porozmawiać. zrobić coś razem. jednak on woli spędzać wolny czas sam. i zajmować się swoimi zainteresowaniami. jestem dla niego chyba nudna. rozmawialam już z nim o tym. zaprzeczyl wszystkiemu co tu opisalam. a jednak jest dalej tak jak jest. to chyba nie ten facet. zaznaczam - ma czas, żeby się ze mną spotkać. ale on nie ma takiej POTRZEBY. a ja tymczasem spędzam kolejny samotny sobotni wieczór. i chyba tylko wydaje mi się, że mam faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chryste panie ..............
jakie te baby glupie są i naiwne dziewczyno ogarnij sie naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co zaskakiwać czymś
kogoś kto ma ją ewidentnie gdzieś ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotka.pl
zacząl grać w tenisa. z kuzynem. moglabym i pograć z nim tam, gdzie mieszka. ale mi tego nie zaproponowal. tymczasem kiedy jest u mnie, woli obejrzeć tv niż film, na który mam ochotę. po prostu mamy inne potrzeby. nie potrafimy się zgrać. chyba wolimy spędzać czas osobno. bo każdy robi to, na co ma ochotę. to po co być razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szukaj szcześcia z kim innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotka.pl
zaskakiwanie? kiedy przyjeżdża, robię jakąś fajną kolacyjkę. szukam fajnego filmu na kompie. ale co z tego. zachowuje się tak, jakby się męczyl. on ma takie specyficzne zainteresowania, że faktycznie powinien się im poświęcać w samotności. nawet nie pytajcie, jakie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bladousta
sama chyba rozumiesz, ze raczej nie jest w Tobie zakochany? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak dlugo jestescie i co tak naprawde jest miedzy wami. spotykacie sie tylko na sex czy tez wychodzicie razem czy z innymi znajomymi? Jezeli czujesz, ze w jakis sposob jemu na tobie zalezy to staraj sie wymyslec jakas kolacyjke czy wyjscie. Ale jezeli macie zupelnie odmienne prgnieni to moze lepiej jak dacie sobie spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotka.pl
nie jestem z nim szczęśliwa. nie raz na tydzień. mam 27 lat. potrzebuję czulości. kontaktu. bliskości. wspólnego rozwiązywania problemów. dzielenia się z kimś przemyśleniami. nie smsów dzień dobry i dobranoc i mówienia innym, że kogoś mam. jak nie mam. bo co to za związek. po co mi taki uklad. bylam samotna przez rok, związalam się z nim, żeby móc z kimś rozmawiać, dzielić radości i smutki - i lipa. a on nie wiem, czym się kieruje. kiedy się ma 27 lat, to bycie z kimś nie polega na wysylaniu 2 smsów i spotkaniu raz na tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotka.pl
chcialam zerwać. nawet nie spytal dlaczego. zacząl mówić, że chce być ze mną, że zaniedbal mnie bo jest zmęczony pracą (taaaa, bez przesady). więc w sumie mówil o sobie. moje slowa do niego nie dotarly. chyba nic się nie zmieni. on tak jakby chcial przeciągnąć wszystko w czasie i czeka, co będzie. śmieszne to. ważne jest też tu i teraz, a nie bierne czekanie na rozwój sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bladousta
szczerze mowiac, marnujesz swoj cenny czas...nie jestes szczesliwa a jednoczesnie jestes zajeta...wisisz tylko w takim zawieszeniu - jakby kto wcisnal pauze w Twoim zyciu. Predzej czy pozniej sie obudzisz, ale po co tracic czas? To nie jest raczej zwiazek, ktory do czegos prowadzi...'zwiazek' to w ogole brzmi chyba zbyt dumnie w tym przypadku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotka.pl
mnie się tylko wydaje że kogoś mam. bo lykend powinniśmy spędzać razem. owszem, on pracuje także w sobotę i niedzielę, ale po poludniu jest wolny. tymczasem odmawia spotykania się w niedzielę ... bo chodzi do kościola. zawsze coś nie pasuje. pasuje tylko wtedy, kiedy on chce. a wtedy wielkie planowanie. kiedy ma wolne, zaraz chce coś zwiedzać. boi się pewnie siedzieć ze mną w domu na kanapie kilkanaście godzin. poprosilam go, że pojedziemy na zakupy. męczyl się niemilosiernie. bo to co ja wymyślę jest nudne. a ja po prostu wolę i lubię co innego niż on. mam ochotę na zwiedzanie, ale czasem i na prozaiczne rzeczy typu konieczne zakupy. ale jego to męczy. ja go męczę. i wzajemnie. cholera, porobilo się ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotka.pl
jego wyobraźnia tak daleko nie sięga, że wpaść na takie pomysly. on nie ma auta. mieszkamy w innych miastach, dzieli nas 15 km. powiedzial, że koledzy chcą żeby ich gdzieś zawozil, ale odmawia bo auto jest rodziców. wtedy powiedzialam mu, że przecież nawet jak do mnie chce przyjechać, to nie pożycza auta od rodziców, a co dopiero jakby mial wozić swoich kumpli. nie zakumal, co sugerowalam. on się nie wysila. raz na tydzień się wysila - tylko tyle ma energii. on woli z tatusiem pojechać na mszę. wtedy jazda autem jest oplacalna. a ja ostatnio zaczynam się śmiać sama z siebie, ze swojej glupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze naprawde bedzie lepiej jesli kopniesz go w te jego cztery literki bo z nim trwasz tylko w zawieszeniu. a jak z nim zerwiesz to bedziesz wolna i bedziesz mogla poszukac lepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bladousta
15 kilometrow? :D ja do pracy mam 23 :D czasem kilka dni pod rzad jezdze 150 km i spowrotem :D przyjaciel potrafi do mnie przyjechac 90 kilometrow spontanicznie zeby pogadac a ten z 15 ma problem? :D wez nie kpij :D toz to na rowerze mozna bezproblemowo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olejzpierwzego
no wiesz... a sadzisz ze zwiazek na czym polega... ? to sex sex sex i jescze raz sex... reszta to tylko otoczka... jesli nie jestes w otoczce znaczy ze w sexie kiepska jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotka.pl
ja nie bede do niego jezdzic. a on moglby czesciej, autobusem, rano ma powrotny. ale pewnie przelicza, ile mu zejdzie na bilety. i co rodzice powiedza. taki facet chyba nie bedzie chcial zamieszkac z kobieta, bo mysli ze bedzie mial gorzej niz z rodzicami. wiem, ze te 15 to nic ... moglby tankowac rodzicom auto, wpadac na godzinke ... ale po co. 2 smsy dziennie tez mu wystarczaja. on nie ma potrzeby. spotkania sie. rozmawiania. mnie sie wydaje tylko, ze kogos mam. bo po co mi on. jak nie mam do kogo ust otworzyc. kiedy mu to powiedzialam, kazal mi sie czyms zajac, zebysmy przetrwali. bardzo smieszne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotka.pl
noż cholera może się nie szanuję, bo mnie facet olewa, ale teraz się obronię - nie jestem kiepska w lóżku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olejzpierwzego
pierdolisz zadzown pogadaj szczerze.... i po sprawie a ty sie kurwa bawisz w udawanie nie wiadomo jakiej ksiazniczki.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadal.dziewica
ciesz sie bo ja mam zupełnie na odwrót i nie jest fajnie :( lubie z nim rozmawiać mamy wspolne pasje,mozemy tak gadac godzinami i spedzac ze sobą czas,filmy,muzyka,spacery,kolacje,jest wszystko,wszytstko oprócz seksu... dobija mnie to i nie wiem czy coś z tym rbic czy wogóle mogę czy on tak sie przyzwyczaił i lubi swoja reke ze przy tym chce zostać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja szukam takiej jak Ty
a ja mam problem tylko że z dziewczyną:) ja chcę abyśmy tworzyli związek natomiast ona woli niezobowiązujące spotkanie, lubię ją bardzo i coś mnie do niej przyciąga, Tylko coś tutaj jest nie tak bo ja chcę a ona mi mówi, że nie chce bo boi się zranienia... wszystkich już argumentów użyłem... i nic nie pomaga. Denerwują mnie tylko te jej głupie sms, co porabiasz i inne tego typu... takie gadanie o dupie marynie i innych piepszotach, nie wiem czy to taki typ charakteru czy może ja może zle ukierunkowałem jej myślenie, a może jest młoda i to własnie jej prozaiczne zachowanie. Może coś poradzicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś miałam takiego faceta
z którym nie chciało mi się spotykać. strasznie mnie nudził, męczyłam się z nim, nie mieliśmy żadnych wspólnych zainteresowań, a dodatkowo on nigdy nie miał żadnego pomysłu na wyjście, nie lubił ludzi, ogólnie był nietowarzyski. ja kilka razy coś zaproponowałam, jakiś wypad, imprezę, wyjście do kina, ale w końcu dałam sobie spokój. i tak trwaliśmy jakiś czas w tej nudzie, aż obojgu nam już znudziło się na amen :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zion_Train
Przecież na świecie jest ok. 7 miliardów ludzi! Po co więc zawracać sobie głowę beznadziejnym facetem??? Ja bym poszukała sobie innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×