Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wietrzny szczyt

zamknięci w sobie

Polecane posty

Gość wietrzny szczyt

Co o nich sądzicie, wielu z nich ma skomplikowaną psychikę, trudno do nich dotrzeć...wiele odważnych rezygnuje... a przecież my Was nie skrzywdzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chuye
ja myślę, ze tacy ludzie mają ciężko:( ja tez nie jestem duszą towarzystwa, chociaż bym chciała, nie potrafię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sadzę że jestem zamknięty w sobie ale akurat, u mnie, nic się tam nie kryje... fura nudnego życia, kupa beznadziejności, brak osobowości i charakteru, zerowe umiejętności tworzenia relacji i inne podobne atrakcje a inni... skąd mam wiedzieć :O pewnie są interesujący ale zamknięci i "tacy jak ja"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo jestem tak beznadzijny że nie mam nic do powiedzenia :O ale tylko w nadajacych się do tego tematach :D "piękne EMO by z Ciebie było" nie bo nawez za 1 mln PLN bym się tak nie ubrał :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisałbym podobnie do a ja wygrałem życie ale zgadza sie tylko pierwsza część "sadzę że jestem zamknięty w sobie " a życie jest piękne tak po za tym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wietrzny szczyt
a ja wygrałem życie zauważyłem w wielu wątkach, że strasznie siebie nie akceptujesz, każdy ma coś w sobie...Ty jesteś już choćby szczery, czyli jeden pozytyw już się znalazł:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chuye
no ja tez bym się tak nie ubrała wietrzny szczycie nie próbuj mu pomagać, jeszcze bardziej będzie miauczał :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ ja siebie akceptuję :O tylko z takimi cechami jestem nie do zaakceptowania towarzysko czy uczuciowo dla reszty społeczeństwa 🖐️ a szczery jestem tylko wirtualnie :P chuye nie bój się :D idę spać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wietrzny szczyt
chuye ja mu nie pomogę, bo siła jest w każdym z nas, tylko niektórym należy to uświadomić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chuye
a tam ja wygrałem jestes leniwy i pewnei z lekka przewrażliwiony, podszedł byś do tego na luzie otworzył się trzeba iść do przodu ja myślę że każdy potrafi tylko niektórzy wymagają specialnej pomocy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też jestem z osób zamkniętych w sobie... w towarzystwie moich przyjaciół czuję się jak ryba w wodzie, ale gdy dochodzą do tej paczki jakieś nowe osoby czuję się dziwnie... nie potrafie już być wówczas w centrum uwagi... przed niektórymi, naprawdę jast mi ciężko się otworzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamknięta w Sobie
A wiecie dlaczego pokazujemy jacy jesteśmy beznadziejni? Bo nikt nas nie docenia, nikt sie o nas nie martwi. Najlpeiej można pogadać z osobą która ma ten sam problem co ty. Przynajmniej ja sie tak czuje. Koleżanki sie o mnie nie martwią, niczym się nie przejmuja, bo ważne .ze ja pomoge ale jak ktoś ma mi pomóc to nie... a to pewnie latego z powodu nudnego charakteru, braku pewności siebie, mądrości słowa, nieśmiałości.... i tego najważniejszegoo nie jestem w stanie powiedzieć komuś bolącą mnie prawde w twarz. Wolę powiedzieć to innej osobie tak zwane "obgadywanie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zamknieta
ale tylko na temat swoich uczuć. Poza tym jestem szczera i towarzyska. Myślę, że wyniosłam z domu niepokazywanie uczuć na zewnątrz bo zawsze u nas wiało lodem. Rodzice albo się kłócili albo nie odzywali do siebie. Jak miałam problem wolałam się zamknąć w pokoju bo i tak nie mogłam liczyć nawet na wysłuchanie ostatecznie mogłam usłyszeć " a nie mówilam..." I tak już zostało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jestem zakmnieta
jakbym czytala o sobie. zreszta nawet dzis ja, 26 letnia kobieta uslyszalam ze jestem do niczego! ale ja tak nie uwazam, chociaz siedzi mi te tekst ojca w glowie :( a tak z drugiej strony. zamknietosc w sobie to cos az tak zlego? jak przy kims czuje sie swobodnie to jest ok. problem tkwi w tym, ze zamknietosci towarzyszy brak pewnoesci siebie i kilka innych wad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham BNB

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23latek
Ja byłem kiedys bardzo zamkniety w sobie. Ze względu na to co miałem w domu: Awantury, bójki i alkohol. Ale to już przeszłość. Dziś potrafie do każdego zagdać i tym bradziej nawet do dziewczyny co kiedyś było wielkim stresem dla mnie. Fakt jeszcze mam w sobie sporo nieśmiałości ale pokonuje te bariery. Równiez dzięki temu, że zrozumiałem, że cierpię na DDA (Dorosłe Dzieci Alkoholików)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23latek
Ale też z drugiej strony jednego sie obawiam: Wpadłem w drugą skrajność i to juz pare osób mnie upomniało bo w niektórych przypadkach jestem aż za zbyt pewny siebie... :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moj problemm
dolaczam do tego szacownego grona :O nie umiem okazywac uczuc, ciezko dotrzec do mnie i zdobyc moje zaufanie, jestem nieufna i bardzo... na uboczu ze tak powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×