Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość boreksala

Zostać w wojsku na stale czy isc do policji?

Polecane posty

co do tych misji, może się zdarzyć tak, że żołnierz, który podjął decyzję o zawodowej służbie wojskowej otrzyma rozkaz udziału w misji zagranicznej. musisz liczyć się z tym, że ochotnikiem nie zostajesz wtedy kiedy zgłaszasz się na misję, a wtedy kiedy decydujesz się do podjęcia kontraktowej/zawodowej służby. teoretycznie na misję jadą ochotnicy, praktycznie niestety wygląda to trochę inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koteczek, jak widać nie wszyscy mają tyle szczęścia, co twój mąż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Pewnie ze zmuszają tylko udają ze jest inaczej" niestety popieram :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boreksala
tak wlasnie myslalem, nikt przeciez nie powie otwarcie ze trzeba,maja zachecic a nie odepchnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie życie, jedyne pocieszenie odnośnie misji - wszystkich nie wysyłają, można się odwołać, ale z tego co wiem trochę ciężko o pozytywne rozpatrzenie. aczkolwiek mimo kilku ukrytych minusów wybrałabym wojsko. policja to obecnie jakaś patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boreksala
wszyscy w sumie sa tutaj za wojskiem i szczerze mowic robie sie coraz bardziej przychylny tej decyzji, a moze policja tez ma jakies zalety? jest tu jakis policjant lub ktos z jego otoczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boreksala
licze sie z tym ze moga sie tu wypowiadac osoby , ktorym sie tylko wydaje :) choc pewnie i sa tu tacy ktorzy mowia tak jak jest. W kazdym badz razie zawsze to cos, nie cche sie sugerowac samymi pieknymi tekstami proponujacymi wstapienie do armii badz policji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczerniłam, trochę wiary w nas :D armię polecam nie dlatego, bo mi się wydaje, a dlatego, bo mój facet jest zawodowym, więc mam to na co dzień. ale wybór na szczęście należy do autora, powodzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boreksala
i zeczywiscie jest tak ze waszych mezow nie ma caly czas w domu? albo ze ktorys raz juz sie gdzies przeprowadzacie? ponoc wyjazdy i przeniesienia to czeste w zyciu zolnierza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boreksala
"rzczeywiscie" mialo byc wyzej, zeby nie bylo ze do szkoly nie chodzilem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w temacie obecności w domu zbyt konkretna nie będę. zdarzało się, że nie widziałam go z miesiąc, dwa, potem pojechał na misję i siedzi tam do dziś, więc doświadczenia w tym nie mam. co do przeprowadzek, przez cały okres naszego "pożycia" nie przenosiliśmy się ani razu i mam nadzieję, że się przenosić nie będziemy. mój ojciec też był zawodowym i przy piętnastoletniej służbie nie przenieśli go do żadnej innej jednostki poza tą, w której był od początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boreksala
czyli to nie jest regula widac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boreksala
monroe-na misje sam chcial jechac czy go wyslali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość policjant w rodzinie
To zalezy gdzie do tej policji miałbyś iść.....bo policja policji nierówna. Mój brat przeszedł wiele, od prewencji (koszmar odradzam absolunie i jak już się wdepnie to ciężko się stamtąd wyrwać) do służby w wydzaile kryminalnym (tu jest już lepiej, lepsza kasa, pracy od groma i niebezpieczna, ale generalnie jest zadowolnony). Pytaj jeśli chcesz, jak będe umiała odpowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość policjant w rodzinie
z kolei brat męża jest podpułkownikiem.... Generalnie zadowolony, ale są i minusy. Zakwterowanie (tj. pokój do którego jakieś niewielkie pieniądze dopłaca) mu dali (ale tylko jemu, nie rodzinie) z tym ze praca jakieś 250 km od domu. Przyjeżdża tylko na weekendy. Był w Kosowie, ale z własnej woli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasieczka
moj maz od miesiaca jest starszym szeregowym, pensja 1700, ale o mieszkaniu dla rodziny nie słyszalam... niewiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na misję pojechał dobrowolnie, nikt go nie zmuszał, ale niestety znam przypadki, gdzie kontraktowy dostał ultimatum, że albo jedzie na misję, albo nie przedłużają kontraktu, a innemu kazali ściągać mundur, bo stwierdzili, że jak chce być żołnierzem tylko na czas pokoju, to niestety do tej roboty się nie nadaje. na szczęście te przypadki tylko dwa, reszta znajomych z jednostki (przeważnie ta część, która najbardziej bała się jakiegokolwiek wyjazdu), cały czas siedzi w kraju, więc jak mówię, wszystkich na szczęście nie straszą i nie ciągają po wojnach. swoją drogą, niedawno czytałam, że jednostki dzielą się na dwie grupy - te, w których wyjazd na misję graniczy z cudem i te, które są obciążone misjami i trudno w nich odmówić, więc może będziesz miał szczęście i trafisz do tych pierwszych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boreksala
a wiec mysle ze po trzech miesiacach odbywania sluzby wojskowej, wstapie do szkoly podoficerskiej ( wiem ze jest taka mozliosc), wtedy troszke lepszy bedzie juz stopien, najgorsze wlasnie sa te misje :/ oby nie trafic tam gdzie trzeba jechac i tyle. A jak wy-żony, znosisie rozlake ze swoimi mezami, bardzo ciezko jest? Jestescie zadowolone ze taką ma pracę? Odbija sie to jakos na waszych zwiazkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od samego początku wiedziałam na co się piszę, a i przygotowanie psychiczne miałam lepsze, bo praktycznie od dziecka jestem przyzwyczajana do wiecznego czekania i samotności (przypadłość dziecka żołnierza). wiadomo, że razem lepiej, ale w dobie telefonów też można przeżyć. miesiąc w tę czy w tamtą stronę to nie tragedia, a jeśli żona odnajdzie się w towarzystwie dziewczyn/żon żołnierzy z twojej jednostki, to z ich pomocą nawet bez ciebie wytrzyma (już nie wspomnę o tym, że po kilku takich rozłąkach kobieta tak się przyzwyczaja, że nie zauważa, kiedy leci czas). z misją jest gorzej o tyle, że skazujesz żonę na codzienne śledzenie wiadomości, ataki paniki w przypadku najechania na minę jakiegoś transportera i nerwicę, a siebie na alkoholizm (chociaż o alkoholizm to i bez misji nie trudno, więc niestety trzeba uważać). "Odbija sie to jakos na waszych zwiazkach?" na moim się nie odbija, jestem cierpliwa, ale szybko się ludźmi nudzę, więc takie rozłąki to dla mnie zbawienie (wiem, nie mam serca), radość po jego powrocie do domu z jednostki/z misji jest ogromna i jak dla mnie to niezły cement dla związku. a z jego pracy zadowolona jestem jak najbardziej, wiedziałam co brałam, a że od dzieciństwa obracam się w towarzystwie wojskowych, więc poglądy mam nieco spaczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WOJSKO WOJSKO
pollicja to kurestwo i najgorsza rzecz na swiecie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boreksala
monroe- a kim jest twoj maz w tym wojsku? dostaliscie mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
st. sierżant, mieszkania nie dostaliśmy i nawet nie liczę, że dostaniemy. aż tak bardzo w przyznawanie lokum każdemu zawodowemu bym nie wierzyła, mieszkań jest mało, większa część kończy w internacie albo czeka kilkanaście lat. zazwyczaj na czarowaniu perspektywą przyjemnej chałupki się kończy. (polecam forum o wojsku, gdzie można zasięgnąć rady zawodowych żołnierzy, poczytać o misjach i służbie ewentualnie wypytać co i jak, podejrzewam, że oni będą bardziej konkretni ode mnie - http://www.nfow.pl/index.php )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boreksala
dziekuje, pewnie sie przyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam za co, mam nadzieję, że chociaż delikatnie w czymś pomogłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×