Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to się moze przydać -taki wąte

Jakie popełniałyście błędy ........

Polecane posty

Gość kumkumka kumka
"kumka --> szczerze mówiąc jestem w szoku. Nie obraź się ale pierwszy raz słyszę żeby ktoś za wszelką cenę chciał od samego początku dziecku butlę wtykać" ty dalej mnie nie rozumiesz cyna! nie pisalysmy o tym jaki pokarm jest dla dziecka lepszy:Opiszemy caly czas o bledach. masz 3-miesieczne dziecko, wiec prosze cie nie pouczaj mnie, nie strasz doradca laktacyjnym, bo ja to wszystko wiem! wiem ze pokarm matki jest najlepszy.gdziekolwiek powiedzialam, ze dziecko bedzie pilo z tej butli mieszanki?:Pczy napisalam, ze pokarm matki jest gorszy?:O butelki i smoczki sa po to, by ulatwiac zycie, jeszcze sie i ty o tym przekonasz:D i naucz sie czytac:Oze zrozumieniem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sądzę ....
żałuję że krótko karmiłam piersią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
największy mój błąd - za długo pozwalałam innym wpierniczać się w wychowanie mojego dziecka. zamiast od razu podziękować i powiedzieć aby szanowne życzliwe osoby pocałowały wię w \"d\" to grzecznie znosiłam takie gadanie że wszystko robię źle... \"bo za moich czasów...\" - bryy - mogłam wcześniej powiedzieć coś zamiast czekać 2 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hita
Witam Moje dziecko nauczyło sie zasypiac przy cycu ,efekt sam nie zasnie .Usypiam małego na rekach :( chociaz juz sie nie cyckamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednym z bledow jakie popelnilam bylo to, ze od poczatku nie porzadkowalam zdjec mojego dziecka - ani w plikach, ani nie drukowalam:( teraz mam w komputerze jeden wielki bajzel, fotek tysiace i zupelnie nie mam zapalu zeby to ogarnac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie kłóćcie się, piszcie o swoich błędach żeby inne matki ( w tym ja ) mogły ku przestrodze wyciągnąć wnioski... Cyna , w głębi duszy też uważam ,że moje trzytygodniowe dziecko jest jeszcze za malutkie na rygor i musztrę...ale dzieciaki to są ogromte spryciule i bardzo boję się,że mój nie będzie taki jak Twoje maleństwo i świetnie wykorzysta fakt noszenia na rękach i usypiania przy cycku...cenię swoje małżeńswto i przed porodem miałam kategoryczne założenie ,że od 3 miesiąca brzdąc robi out do swojego pokoiku...ale ta wizja się oddala patrząć jak ciężko ,jest walczyć z płaczem bobasa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kafetka --> wierz mi, taki mały brzdąc to jeszcze nie spryciula. Po prostu przez 9 miesięcy był bliziutko Twojego serca i cały czas bujany :) Jak się takiego maluszka od początku odstawi \"od siebie\", to to jest dla niego szok, sytuacja przykra której w dodatku nie zrozumie. A \"cwaniakować\" to dzieci zaczynają (jeśli już bo nie wszystkie) gdzieś po trzecim miesiącu. Dlatego niektórzy mówią o tzw. czwartym trymestrze ciąży, który jest tak ważny dla adaptacji malucha w świecie zewnętrznym. kuma --> Wybacz, ale nie będę kontynuować tej draki. Chyba nie potrafię i nie chcę dyskutować z takimi osobami jak Ty. I nie zamierzam się więcej tłumaczyć z tego co napisałam. Co zrozumiałaś i co Cię wkurzyło - Twój problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam radę na to jak spokojnie i bez nerwów odstawić dzidzię od piersi:) jeśli któraś może i chce karmić to niech karmi oczywiście jak najdłużej, ale kiedyś przychodzi moment, że trzeba powiedzieć dość. Najlepiej od samego początku karmić dziecko przez nakładkę silikonową na pierś:) Piersi nie bolą bo nie poszczypane i nie pogryzione, a nakładka sprawia, że podając później dziecku smoczka z butlą nie poczuje różnicy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek właśnie skończył 4 miesiące. Błąd jaki popełniłam to odpuszczanie mu od początku leżenia na brzuszku. NAjpierw nie kładłam go na brzuszku bo się bałam, że się zachłyśnie, wtuli nosek w materacyk itp. Zresztą cały czas pouczali nas o tym w szpitalu, tylko na boczku i już. No i maluch nienawidzi leżenia na brzuszku. Każda próba to natychmiastowy wrzask., czasem jak przetrzymam go chwilkę, aż się zanosi!!! Boje sie, że przez to później zacznie sie przewracać na brzuszek (bo po co miałby to robić, skoro dla niego to taka \"męczarnia\"), później zacznie siadać itp. Druga rzecz to noszenie na rękach... Ale walczę z tym już od dwóch tygodni, kupiliśmy leżaczek, przebywa w łóżeczku, foteliku, na rękach jak naj mniej. Są efekty, małe, ale są. No i duuuuużo wrzasku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to i napiszę, moje klony są bardzo spokojne wręcz flegmatyczne, jak tylko zaczęły stabilnie siedzieć (a nie saiadać) sadzałam je na podłodze pośród zabawek i przez godzinę potrafiły tak się bawić nie mając jakiejkolwiek motywacji do zmiany pozycji i w efekcie bardzo to opóźniło ich rozwój ruchowy (chodź sądzę że problem nie dotyczy pojedynczych dzieci ponieważ one sie szybciej nudzą i są "skazane" na rodziców) a ja się cieszyłam że mam takie spokojne dzieci. teraz maja 15 miesięcy jedna chodzi druga lada chwila zacznie - nadal są zajebiście flegmatyczne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja najbardziej załuję, że dałam sobie wmowic iz flacha jest czyms złym. Przez co nasze 2 pierwsze tygodnie nie byly najlepsze, a pelne placzu, stresu, wyrzutow sumienia, ze jestem zla matka i nie potrafie wykarmic swojego synka. Do flachy przkonala mnie dopiero lekarka gdy synek na kontroli po 2 tg wazyl tyle co przy urodzeniu. Niestety flache po raz pierwszy podawalam z placzem, poczuciem, ze zawiodlam. Na szczescie przekonalam sama siebie ze nie robie nic zlego, uspokoilam sie i w efekcie karmilam piersia 9- mcy uzupelniajac braki mieszanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno - ja.24. poleca nakladki silikonowe, ja stosowalam bo bardzo bolaly mnie piersi, nie bylo wyjscia. Efekt maly nie ssal bez nich, a ten przezroczysty silikon ciagle gdzies sie zawieroszal no i byl problem :) , druga rzecz to dziecku trudniej przez nie pic a co za tym idzie nie najada sie ( to slyszalam w programie telewizyjnym i musze sie z tym zgodzic), a po trzecie ich uzywanie nie jest zbyt wygodne, jedna reka nie zalozysz, no i czasem spadaly podczas karmienia jak maly mocniej pociagnal. Tak wiec jak nie musisz to ja akurat absolutnie nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obcięłąm córce paznokcie jak miała parę dni teraz ma strasznie wykrzywione do góry ale nie wiedziałam wtedy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafinka --> Ja obcinałam od razu przy łapkach a przy nóżkach nie - nie ma żadnej różnicy, właściwie to może te u nóżek rosną trochę dziwnie do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie słuchac teściowej :P nie słuchac babki swpjego meża :P to moje postanwienia gdbym zdecydowała się na drugie dziecko ! Mała ma skaze i wiecznie problem z pupa odparza się momentalnie, a rady babki i tesciówki doprowadziły do jeszcze większych odparzeń i tylko moich stresów ! dziecko mając miesiąc robiło w ciągu dnia kilka pupek wielkości niemalże swojego ciała- na co teśicowa- tak ma być kupka piekniusia i cud miód ! przez jej rady omal dziecka mi szlag nie trafił ! po szpitalu mała miała mega odparzenia- a babka darła się na mnie, ze nei wolno wietrzyc bo dziecko wyziębię - efekt jeszcze większe odparzenie i płącz naokragło ! nigdy więcej rad cudzej babki (moja niezyje) i tesicowej - nigdy !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mojej to wyszło tak naprawdę jak miała parę lat noworodek nie ma jeszcze bardzo miękką opuszkę palca, nie stanowi ona oparcia dla paznokcia jak się obetnie, to paznokcie mogą się źle uformować dlatego do miesiąca się nie powinno obcinać no i mojej się bardzo źle uformowały :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najgorsze co moze
byc to przegrzewanie dziecka lepiej zeby troszke zmarzło niz się przegrzało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żałuję że: - od początku konsekwentnie nie podawałam zupek i papek owocowych ze świeżych warzyw i owoców :o teraz córka ma 11 miesięcy i zupy je tylko ze słoika, nie chce jeść domowego jedzenia - na początku karmiłam przez osłonki :( córka wypijała tylko I fazę mleka bogatą w laktozę i nie potrafiła wyssać tego treściwszego mleka. Niestety traciła na wadze, po 2 tygodniach ważyła mniej niż jak wychodzilśmy ze szpitala. - jak przyszedł kryzys laktacyjny po 3 miesiącu za szybko się złamałam i podałam butelkę. Od tego czasu córka tylko przez sen piła z piersi, a w ciągu dnia do końca 7 miesiąca odciągałam pokarm i najważniejsze żałuję, że wszystko chciałam robić najlepiej :( podchodziłam do opieki nad dzieckiem zbyt poważnie i rygorystycznie. A przecież czasem trzeba wyluzować, co się przysłużyło potem i mi i córce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1)4 dni przed porodem pozwoliłam sobie wmówić na IP jakiejś kretynce,że mam nietrzymanie moczu i odesłać mnie do domu, podczas gdy to były wody.Efekt: zielone wody płodowe i dziecko z zapaleniem płuc:( 2)Za bardzo się wszystkim na początku przejmowałam. Denerwowałam się byle czym:(Następnym razem bardziej wyluzuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj blad - podobno nie ma \'niewartosciowego\' pokarmu, uwiezylam i przez to moje dziecko przez 2 tyg plakalo z glodu, po odciagnieciu do butli 180ml - 160ml byla woda i tylko 20ml smietanka- wszystkie \'madre baby\' mowily ze to kolka a ja w koncu dalam butle, bylo lepiej ale ciagnela bardzo duzo. Dopiero jak dalam bute z mlekiem dla glodniaczkow (bardziej syte) mam zlote dziecko!. karmilam 2 i pol miesiaca cycem i basta. Moje dziecko w ogole nie placze, nigdy nie mialo zadnych kolek rozwija sie przecudownie i nie mam absolutnie zadnych wyrzutow co do tego ze dalam odzywke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tilli --> Sorki, ale w takim razie cała medycyna współczesna to same \"mądre baby\". Rozumiem że był jakiś problem, ale nie pitol o wodzie w cyckach bo to śmieszne!! Poczytaj może trochę na temat pokarmu kobiecego a nie piszesz takie farmazony :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a oto streszczenia
Moim błędem było słuchanie wszystkich mądrych osób, czytanie wzsystkich mądrych wątków na forach internetowych i danie sobie wmówić, że jako świeżo upieczona matka mam zerową intuicję i nie znam się na tym konkretnym dziecku. Teraz mała ma 5 miesięcy, tamten stan rzeczy trwał tak może przez 2. I tak o dwa za długo. Ktoś pisał, że bał się kłaść dziecko na brzuszku-ja też. Obudziłam się pod koniec 3. miesiąca, ale dzięki ćwiczeniom, zachętom, kładzeniu małej na mnie na brzuchu- udało się opanować sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LUŚKA28
ja sie akurat zgadzam z tilli-tilli tez karmilam synka piersia tylko 2 miesiace bo moj pokarm byl jak popluczyny w butelce po mleku, po prostu maly mial alergie na bialko wiec ja ciagle uwazalam co jadlam zeby go nie wysypalo, w rezultacie wyszlo na to ze moge jesc co najwyzej 5 rzeczy zeby nie bylo kolek ani alergii a moje mleko rzadkie i malowartosciowe, dziecko ciagle glodne, wkoncu jak mu butle zaserwowalam to sie maluszek wyspal najedzony:) nie zaluje ze karmilam tak szybko butla,dziecko mam zdrowe a wkolo mnie duzo matek ktore karmily cycem prawie rok a dziecko wiecznie zapalenie pluc albo inne infekcje a podobno mleko matki ma uodparniac na choroby dzieciaczki, nie ma wiec reguly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najwiekszy błąd: karmienie małej kiedy zaczynała jesć stałe pokarmy karmiłam ją ja,nie dawałam jej samej bo a to mi sie spieszyła a to nie chciało mi sie sprzątać,myć małej po takim jedzeniu itp.Największy błąd jaki mogłam zrobić, teraz dalej karmię:o bo hrabinę kłuje łyżeczka:o woli nie jeść chociaż jest głodna niż samemu sie najeść.Próbowałam przetrzymywania--2 dni nie jadła:)a sama sie nie najadła.Co nie znaczy ,że nie potrafi,potrafi,jak gdzieś jest wcina sama .Nie mam już na to pomysłu KARMIĘ JĄ DALEJ BO SAMA JESTEM SOBIE WINNA:) nie wiem ile jeszcze,mam nadzieję że nie do osiemnastki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawusia, a w jakim wieku twoja hrabina? :) Bo mi tez taka rosnie :O Kiedy trzeba przyuczac do lyzeczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LUŚKA28
moj ma 2 lata i je sam stale posilki a zupy jeszcze go karmie bo wylewa zanim dotrze lyzka do buzi, za to tez maly hrabiniusz rosnie bo kromeczke pokrojona w kostki musi jesc widelcem zeby paluszkow sobie nie ubrudzic:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×