czy chłopakowi moze sie zdazyc wymierzyc policzek dziewczynie

a potem nigdy juz tego nie zrobi??????

chodzi mi o to czy naprawde jest tak ze uderzył raz uderzy drugi?? tylko prosze panowie szczerze..

nie. Jak uderzył raz to uderzy i drugi

Pewnie że może:P.Zwłaszcza wtedy że po tym policzku przyjadą do niej wspólnicy łowców skór:P.

pojechałes

ale to byla moja wina...podniosłam niepotrzebnie głos w czasie kłótni i powiedziałam ze jest zwykłym chamem. uderzył. mocno. ale jak sie popłakałam zaczęłam sie trząść to mnir szybko przepraszał i przytulał

dziwne masz kryteria oceniania

bicia nic nie usprawiedliwia. Chyba ze puknięcie naszej Kobiety przez kumpla.

ja mu zawsze ustepuje..tk mnie wychwano, w domu tez nigdy nie pyskowałam bo sie bałam. on daje/dawał mi poczucie bezpieczeństwa:( tak bym chciała mu uwierzyc;(

chronił mnie pomagał jak miałam kłopotyw domu, matka sie na mnie wyżywała.tylko teraz kolejna osoba mnie bije..

to źle robisz. W związku się daje i dostaje. Wg mnie oczywiście

dlatego że go chamem nazwałaś? Gdyby to był dobry powód tu ludzie by się tłukli co najmniej raz dziennie :/. Moim zdaniem facet może przylać babie tylko wtedy jeśli ona na niego sama skacze z łapami i nie jest w stanie jej opanować a top nie był żaden powód.

:O Wybacz, ale nie wyobrażam sobie, żeby mi ktoś "wymierzał policzki":O Gdyby to zrobił mój ojciec, to bym mu z pewnością oddała. O facecie nie wspomnę. Albo by mnie juz nigdy więcej nie zobaczył, albo najpierw by dostał wpierdol, a potem mnie więcej nie zobaczył. Nie wiem, co za ludzie pozwalają się bić i mówią" to była moja wina":O Potrzebujesz opieki? Zgłoś się do rodziców

trzeba walczyć o swoje. Mnie ojciec bił. Dopóki nie skończyłem 17 lat i mu nie oddałem. Przestał po tym

rodzice niestety nie zawsze potrafią pomóc

powiedział ze to przez prace. duzo pracuje (jest ratownikiem medycznym) nie wysypia sie i do tego stres... obiecał ze wezmie pare dni wolnego. jak mniej pracuje to sie tyle nie kłócimy..i on jest spokojniejszy..

Facet podnoszący rękę na kobietę to skurwiel, a chyba żadna nie chce być ze skurwielem? Chyba, że kogoś to kręci :(.

ile Ty masz przepraszam lat?

jezeli z takiego powodu Cie uderzyl,to zapewne walnie powtorke z rozrywki, co wiecej - ponownie uderzy Cie na Twe wlasne zyczenie, bo mowisz,ze to z Twojej winy (zalosne) i zapewne dalas mu to do zrozumienia

co?? on cie uderzył a ty piszesz że czujesz się z nim bezpieczna?? i nie pisz że tak cie wychowali, bo za 20 lat gdy będziesz żoną tego śmiecia i będziesz leżeć w kałuży krwi, bo podniosłaś głos, że był na dziwkach, to rodzice nie nie pomogą ci wstać. Musisz kierować się własnym dobrem To normalne że w czasie kłótni podnosi się głos. W moim związku głos podnosimy oboje, rękę tylko i wyłącznie JA, nie on(choć poza domem wśród swoim znajomych to on rządzi i imponuje, to jemu nikt nie skoczy) W domu, w starciu ze mną nie ma znaczenia, że ma w klacie tyle co ja w biuście i talii razem, ani to że ma mnóstwo siły Faceta musisz sobie wychować

23

cooo - to,ze jestes kobieta,wcale nie znaczy,ze jestes lepsza od jej faceta, bo bijesz tak samo - proste (i zalosne)

to Cię zaczynam rozumieć. Olej tego buraka i znajdź normalnego chłopaka. Zaden przyzwoity gość nie wyzyje się na dziewczynie choćby pasy z niego darli.

bicie nigdy nie jest rozwiązaniem. niezależnie kto bije

boje sie byc sama.. u mnie w domu bylo tak ze mama mnie tłukła, a ojciec siedzial cicho. nie chce takiego faceta jak tata. chce takiego co bedzie umiał walnąc piescia w stol jak bedzie trzeba tylko po twarzy to ja juz w zyciu dosc dostałąm starczy..

jak będziesz miała 40 to będziesz mogła się bać. A stół a twarz to zasadnicza róznica...

ale ja wiem ze to moja wina..chodzi mi tylko o odp na pytanie - czy jest szansa ze jak bede uwazac na niego to mnie juz nie uderzy nigdy? jak to mam zrobic?

nie. nie ma takiej szansy. W końcu zaczniesz obrywać bo zupa będzie za słona

Czy jesteś aż tak naiwna? Wybaczysz raz ... Ale to Twoje życie, najwyżej sobie je zjebiesz kompletnie.

klapsy były juz wczesniej ale nie zwracałam na to uwagi..czasem lekkie czasem "poczułam" ale nie chciałam mu pokazywac ze jestem taka "delikatna"i na zartach sie nie znam..