Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magda18lat

Jak go zdobyc??? Wszystkie chwyty dozwolone POMOCY!!!

Polecane posty

Gość Magda18lat

Witam i prosze o rade. Podoba mi sie a wrecz jestem zakochana na zaboj w pewnym chlopaku. Mysle o nim obsesyjnie juz od 3 lat! Kiedys mu sie podobalam, jednak mialam wtedy 14 lat i bylam zbyt niedojrzala do milosci. Jak teraz zaluje ze nie umialam wtedy korzystac ze swojego szczescia! On jest kilka lat starszy, mieszka w innej miejscowosci ale w sumie bardzo blisko mnie. Niestety nie widzialam go dawno. Od kiedy skonczyl szkole zawodowa pracuje we Wloszech. Ale wiem ze czesto przyjezdza do domu. Przez ok.1,5 roku on mial dziewczyne, dochodzily mnie sluchy, ze maja brac slub. Moj swiat zaczal sie walic:( Jednak niedawno dowiedzialam sie ze oni juz nie sa razem a on poznal dziewczyne, ktora go oszukuje. Wiem to na 100% i wiem ze ten "zwiazek" o ile w ogole powstanie nie przetrwa dlugo. Nie wiem co robic aby go zdobyc bo nie moge przestac o nim myslec. Blagam pomozcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda18lat
Błagam pomozcie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oblech
Z tego co zrozumiałem kiedy mialaś ok 17.5 roku na wieść, że starszy chłopak, którego nie widujesz i nie utrzymujesz z nim kontaktu ma wziąć ślub z kim innym przeżywałaś straszne katusze. Intuicja mówi albo prowokacja albo psychiczna. Dziecko jesteś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda18lat
To bylo niedawno (wiadomosc ze on sie zeni) mialam juz skonczone 18 lat nie wiem po czym wywnioskowales ze mialam 17,5 roku:/ Dlaczego uwazasz ze to prowokacja??? To nie byl jakis obcy chlopak, dawniej sie dosc czesto spotykalismy, on mnie zapraszal na dyskoteke itd. Traktowal mnie zupelnie inaczej niz inne dziewczyny, wiedzialam ze mu zalezy. Jednak moj wiek wtedy - 14 lat:/ Bylam na etapie kolezanek a nie chlopaka.:/:/:/ I nie jest ode mnie niewiadomo ile starszy!! Dopiero pod koniec roku konczy 21 lat! Prosze o sensowne podpowiedzi co zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda18lat
I co? NIkt nie umie czy nie chce mi pomoc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buly
"To bylo niedawno (wiadomosc ze on sie zeni) mialam juz skonczone 18 lat nie wiem po czym wywnioskowales ze mialam 17,5 roku:/" buahahaha :D Swoja drgoa, masz z nim jeszcze jakis kontakt? Telefon, internet? Czy tylko widujesz go na ulicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda18lat
Wlasnie nie za bardzo mam z nim kontakt:/ Zachowywalam sie wtedy jak idiotka, gdy on cos do mnie czul:/ W koncu stwierdzil ze jestem zbyt "niedostepna" i choc mu sie podobam to nic z tego raczej nie bedzie:( I wtedy on mi sie zaczal podobac... Ale juz bylo za pozno. Mam dobry kontak z jego bracmi, bo siostry on nie ma. On tez ma siwetny kontakt z moja mama, tak naprwde mama chetnie by nas widziala razem:) Ja tez jestem lubiana przez jego rodzicow:) Jednak gdybysmy sie przypadkiem spotkali nie wiem co by ztego wyszlo...Ehhh Moze ktos mial taka sytuacje jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda18lat
Nikt nie bym w takiej sytuacji??? No to macie niezle szczescie w zyciu... Pozazdroscic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak można kochać kogoś kogo sie nie zna?? zresztą słowo "kocham" to zbyt wiele by rzucać nim na prawo i lewo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda18lat
Jak to go nie znam? Znam i to bardzo dobrze... Mowilam - mieszkamy niedaleko siebie i kiedys tam sie spotykalismy... A slowem "KOCHAM" nie rzucam na wiatr... Uwierz... Nie kocham co miesiac innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotykałaś się... kiedyś... a ile miałaś wtedy lat? 14? Nie znasz go w takim razie. Czasami trzeba miesięcy, lat wspólnego mieszkania ze sobą by się poznać, niektórym nawet to się nie udaje... Co z nim przeżyłaś? całowałaś się, kochałaś się z nim? mieszkaliście razem? Znasz wszystkie jego wady, nawet te najgorsze a mimo to chcesz z nim być? Wiesz o nim wszystko, o jego związkach, przeszłości a mimo to nadal Cię kręci? nie wydaje mi się. Nie można mówić, że się kogoś kocha nie mając za sobą żadnego doświadczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postaw wszystko na jedna karte i powiedz mu przy najbliższej okazji co czujesz do niego co ci szkodzi? ja żałuje ze tak nie zrobiłam bo teraz jest już zapózno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buly
Najlepiej to by bylo na jakiejs wspolnej imprezie do niego zagadac. Ale skoro on we Włoszech... A może zna sie na czyms dobrze? (ja kiedys zlapalam do swojego 'kontakt" bo wiem ze mu pies ciezko chorowal ale w koncu go wyleczyl. Potem u mojej kumpelki identyczna rasa psa i identyczna choroba... oraz wterynarze nie dajacy szans. No to szukałam z nim kontaktu w jakiego weta wyleczyl swojego pupila ;) Potem podziekowania za udzial w uratowania psiaka itp. itd. :) ) Wtedy poprosisz jego braci o kontakt bo masz pilna sprawe do niego i jakos poleci dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedzie dobrzeee
powiem ci ze mialam podobna sytuacje.... spotykalam sie w wieku ok 15 lat z chlopakiem on mnie zostawil bo spotykal sie z inna.. zosawil bo za mloda bylam nie mialam czasu dla niego tylko na szkole... leczylam sie z tej milosci 3 lata wiedzialam ze on ma dziewczyne czasami ich widzialam... ryczalam, wpadałam w mini depresje...ale marzenia sie spełniaja... pewnego wakacyjnego dnia spotkalam go w klubie.. i byl sam, zaczelismy rozmawiac.. i wiesz co! wyjawilam mu ze on mi sie podoba! strasznie sie czulam mowiac to... ogromny wstyd....ale...dal mi swoj numer telefonu i tak sie zaczelo..dla mnie zostawil ta dziewczyne i jestesmy razem do dziś i jest ekstra... tobie radze poszukac okazji na spotkanie i porozmawiać i otwarcie poweidziec ze ci się podoba....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda18lat
Dziekuje strasznie za rady, za zrozumienie. Ehh juz sama nie wiem co robic:/ Teraz on jest w Polsce, moja mama z nim rozmawiala... Ona oczywiscie nic nie wie, ze ja cos do niego czuje. Mysle o nim doslownie bez przerwy... Ktos mi powiedzial ze to bez sensu. Moim zdaniem bez sensu jest kochanie sie w aktorach czy pilkarzach. Nie wiem jak to rozegrac. Chodze na dyskoteke w ktorej on czesto bywal i w inne miejsca. Licze ze gdzies go spotkam i cos sie z tego rozwinie... Na razie bez skutku, ale podobno nadzieja umiera ostatnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekhem khem hem
A mi się wydaje, że zaczęłaś się w nim podkochiwać dlatego, bo on Ci powiedział, że jesteś smarkula. Gdyby nie te słowa to nadal by dla Ciebie był kolegą. Jednak przejrzałaś na oczy, zobaczyłaś co straciłaś. Ale tak się nie da na dłuższą metę, bo jeśli się z nim zwiążesz to nie będziesz miała już nad czym się użalać. I znajdziesz sobie nowe problemy. Wasz związek nie potrwa długo. Chyba, że on będzie wiecznie niedostępny. Taka cierpiętnica z Ciebie. Kochasz, bo go straciłaś, bo jest daleko. Udajesz, że za nim tęsknisz aby Twoje życie nie było puste. Wydaje Ci się w tej chwili, ale niedługo otworzysz oczy. Gdybyś się z nim związała to znaczyłoby, że on coś do Ciebie czuje i uciekłabyś znowu. Masz problemy emocjonalne, musisz najpierw poradzić sobie ze sobą, bo inaczej nigdy nie będziesz szczęśliwa. Jak go zdobędziesz pójdzie w odstawkę. Zastanów się czy nie lepiej żyć wspomnieniami? Lepiej jest zniszczyć marzenia? Codzienność, a pragnienia to dwie różne rzeczy. Wiążąc się z nim pogrzebiesz to, co układałaś w głowie tyle czasu. Marzenia się rozpłyną. Kochasz złudzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda18lat
To nie jest tak. On nigdy mi nie powiedzial ze jestem smarkula, nie uwazal mnie za smarkule. Jego kolega uwazal mnie za nia, ale ten chlopak powiedzial temu koledze, ze sie mu podobam i ze nie jestem smarkula. Ja poprostu musialam dorosnac zeby zroumiec, ze on jest dla mnie wazny! Wtedy bylam taka dziecinna:/ Gimnazjum, kolezanki, glupie zabawy, a on wydawal sie mi za stary, nie taki jak moi koledzy z klasy, ktorym ciagle glupie pomysly byly w glowie... I gdy teraz sobie przypomne jego kochany usmiech... I wspolnie spedzone chwile:( Nie moge lez powstrzymmac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedzie dobrzeee
a masz jego numer telefonu?? jak nie to spróbuj załatwic, skoro twoja mam z nim rozmawia widać ze dobrze sie znacie wszscy i dostać numer to nic trudnego. napisz do niego czy moze na jakis spacer by sie z toba nie wybrał.. :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miał 17 lat jak się w tobie
bujnął?????????????? w 14??????????????????? przecież ty dziecko wtedy byłaś!!!!!!!!!!!!!! kręcą go płaskie, ledwo zarośnięte dziewczynki????????????????? toż to pedofil!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedzie dobrzeee
głupia jestes sama jestes pedofil!!! ja wierze że to ta sama przygoda co u mnie ze taka pierwsza miłość przetrwa i bedziecie razem... ja też to przyżyłam :))i zycze jak najlepiej:) pisz co nowego..:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda18lat
Dziekuje bardzo za mile slowa:) I bede pisac co tam:) Pedofil??? On byl niecale 3 lata starszy! No bez przesady:/ A tak jak juz sie musisz czepiac: w wieku 14 lat niektore dziewczyny juz rodza dzieci! Nie wiem na jakim swiecie Ty zyjesz twierdzac ze one sa plaskie itd. Do Twojej informacji nie wygladalam wcale bardziej dziecinnie niz teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda18lat
A jeszcze co do tego numeru telefonu. Ja jestem troche wstydliwa, to znaczy strasznie sie boje zawodu, ze on mi odmowi... Wiec tak tylko spokojnie czekam na rozwoj sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, możesz sprobować go poderwać itp ale nie mów, że go KOCHASZ na zabój, bo to są zbyt duże słowa... Miłości można być pewnym po przeżyciu wielu wspólnych chwil które Was umacniają, które pozwalają się Wam poznać, które musicie przezwyciężyć. Takie spotykanie się i podkochiwanie w starszym facecie to norma. Każda tak ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda18lat
W starszym facecie??? Czy niecale 3 lata to az taka roznica i bariera ktorej nie mozna pokonac? Czy nie mieszkajac i nie uprawiajac sexu z kims nie mozna go kochac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, bo kochasz wyobrażenie o nim, kochasz to co sobie o nim ubzdurałaś. Nie wiesz jaki jest, nie wiesz czy czasem nie drze się po wszystkich jak tylko ma zły humor (chciałabyś? zniosłabyś takie traktowanie?), nie wiesz czy czasem nie ma wszystkiego w dupie i nie uważa się za pępek świata któremu trzeba usługiwać (może jego byłe robiły za jego darmowe sprzątaczki, kucharki?) - nie znasz go na tyle dobrze. Nigdy nie przeżyłaś z nim niczego co mogłoby umocnić Wasz związek (choroba, wyjazd, śmierć kogoś bliskiego, zazdrość, byli partnerzy) nie musiałaś się zmierzyć z naprawdę poważnymi problemami jakie wynikają w każdym związku. Kochasz te kilka miłych chwil w których sobie gadaliście, żartowaliście. Chcesz z nim być to się o niego postaraj ale nie mów że "kochasz" bo jeszcze nie wiesz co to słowo znaczy... "zauroczona" to Ty może jesteś ale nie zakochana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda18lat
Wiem jaki jest. Mieszkam niedaleko niego, znam jego rodzine, mamy wspolnych znajomych. Czesto slysze gdy ktos o nim mowi. Jest naprawde bardzo kochana osoba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buly
Tak jak ktos pisał powyżej - możesz delikatnie mu okazać że go lubisz, szanujesz, powidziwasz... Tylko nie wyskakuj od razu ze słowami o miłości, bo się chłopak przestraszy i ucieknie gdzie pieprz rośnie. To facet ma zdobywać. Jeśli poczuje, że to on jest zdobyty - będzie uważał siebie za kastrata bez jaj. Dlatego zachęć go subtelnie do podboójw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buly
* podziwiasz ofc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda18lat
Dobry pomysl buly :D i nie taki bezposredni jak wyznanie mu milosci, bo jak mowilam troszke wstydliwa jestem:) Dziekuje Wam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkam niedaleko niego, znam jego rodzine, mamy wspolnych znajomych. - to faktycznie masz powody do miłości. Ja też znam przyjaciół mojego faceta, znam jego rodzinę, jestem z nim już ładnych kilka miesięcy, pomieszkiwałam u niego, jesteś w związku na odległość, przeżyliśmy wiele trudnych momentów, a mimo to nadal nie wiem czy to miłość. Za mało, za krótko go znam by móc to stwierdzić. No ale niektórym wystarczy to co sama napisałaś... To tak jakbym ja teraz powiedziała, że kocham mojego znajomego - no bo przecież mieszkamy 3 km od siebie, znam jego rodzinę i znajomych... miłość po sam grób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×