Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość raniiaaa_

facet mnie olal a ja wymiotuje, nie jem biore tabletki uspokajajace...

Polecane posty

Gość raniiaaa_
dziekuje za zrozumienie:) to straszne jak dla faceta mozna stracic glowe... a on pozniej zwyczajnie jakby nigdy nic jest z inna a wobec mnie zachowywal sie jakby nic sie nie stalo:o chyba za mocno sie angazuje...czasami wolalabym nic nie czuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raniiaaa_
to nie bylo do Ciebie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sobie nie tłumacz
komiczne - ona teraz jest na innym poziomie i nie zrozumie... ale z czasem na pewno ;) Masz 🌼 i zostaw Dziewczyne w spokoju ;) Drugi 🌼 w podzięce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do lekarza, nie obawiaj się że podejdzie do twojego problemu przedmiotowo, myślę że tego nie odczujesz, a napewno powie Ci dużo mądrych żeczy które pomogą Ci zrozumieć... że faceci to świnie... i że jesteś warta kogoś naprawdę wyjątkowego kogoś kto będzie Cię kochał i szanował... kto będzie przy tobie w najgorszych chwilach... zasługujesz na kogoś dużo lepszego niż ten którego kochasz... nie jest ciebie wart taki burak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj widzisz słonko, takie moje przekleństwo, że nie potraię być zły wredny, zawistny i zakochany w sobie jak inni faceci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobiete tak latwo jest zbajerowac... kilkanascie zdan, ktore chcą przeczytać, a one juz maja kisiel w majtkach :P tak trzymaj duszek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"oj widzisz słonko, takie moje przekleństwo, że nie potraię być zły wredny, zawistny i zakochany w sobie jak inni faceci..." Komi, wypraszam sobie, ja "lecę" na nieco bardziej wyszukaną autoreklamę niż ta zacytowana powyżej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne: widzisz, jeśli ty bajerujesz a nie jesteś sobą to przykro mi bardzo, nie ma to jak zakładać maskę żeby coś osiągnąć... nie lepiej być sobą? i dawać z siebie co się da by pomóc komuś? mam 21 latów... ps. polaola jeśli ty lecisz na autoreklemę a nie na wnętrze samego faceta to sprawa bynajmniej zastanawiające... czego ty szukasz w facecie... tego jak się zareklamuje i jak naściemnia? czy tego jaki jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duszek, my sobie tutaj sporo żartujemy tak ogólnie, więc nie odczytuj wszystkiego dosłownie a ta - nazwijmy umownie -autoreklama to nie pisanie tak jak zacytowałam, ale o wiele więcej, chociażby interesujący, zabawny itp sposób wypowiedzi, żartowanie z siebie i z innych itd :) może jeszcze się nauczysz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sobie nie tłumacz
jak sie trzymasz Kobitko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sobie nie tłumacz
duszek... żaden psychiatra nie powie, że faceci to świnie. On ma pomagać w rzeczywistym problemie a nie wieszać psy na przedstawicielach/kach przeciwnej płci. Tak, to powie przyjaciółka/el. Psychiatra nie od tego. Doczytaj w tych mądrych książkach i gazetach. I jeszcze jedna kwestia. Etyka zawodowa. Jak juz taki jesteś pomagający i wspierający. Na to sie panienek - pacjentek nie wyrywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja też coś dodam
"napewno" pisze się osobno - na pewno!! Wybacz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja też coś dodam
to było do duszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raniiaaa_ - ja też mam taką sytuację.. Tylko, że to się stało wczoraj... Rozstałam się z facetem, który był dla mnie bardzo ważny i którego strasznie kochałam... Teraz nie mam na nic ochoty, nie chce mi się jeść, spać ani nic.. I też biorę tabletki uspokajające.. Jest mi strasznie źle, ale wierzę, że będzie dobrze.. Na pewno nie teraz, ale później na pewno dam radę.. I Ty też.. Wierzę w Ciebie! Damy radę! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wujekadi
Widzisz, zama masz przykład jaka lip[a wychodzi , jak uwieszasz się nakims i nie robisz nic tylko dla siebie, ktos odejdzie< ma do tego święte prawo> a ty zostajesz z niczym, w kompletnej pustce, wyciągnij wnioski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raniiaaa_
ale później na pewno dam radę.. I Ty też.. Wierzę w Ciebie! Damy radę! ---> oby bo mam juz dosyc tego uczucia:O Tobie tez zycze powodzenia w zapominaniu:) ja juz jetsem umowiona na wizyte do lekarza mam nadzieje ze mi pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raniiaaa_ no to jestem nastepna przechodze przez to samo ponad lata razem z dnia na dzien mnie zostawil a na 2dzien byl z inna a wczoraj na wlasne oczy ich widzialam a jeszcze tydz temu byl zemna schudlam 7kilo nie jem nie moge spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wqrwiony johny
A ja kurwa facetem jestem. Pozwoliłem byłej do siebie wrócic a ona ma kolege o którego zazdrosny jestem. Nieufam jej do konca i cholernie sie z tym mecze. rozumiem wypady ze znajomymi czy dyskoteka bezemnie-ale wypad we dwoje z kolesiem któty ja próbuje poderwac a ona zachowuje sie tak jakby tego nie widziała to cholera już przesada jest. A mnie to meczy tak ze od wczorajszego sniadania nic nie jadłem tylko wciaz myśle o tym jak z nią pogadac. A spotkamy sie dopiero jutro. I co mam z tym robić ? Rzucic w cholere, przecierpiec i życ dalej? Czy próbowac wciaz ratować to pieprzone uczucie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raniiaaa_ strasznie mi smutno jak czytam o tym, co przeżywasz. ja też nie raz przeżywałam straszne chwile po rozstaniu, ale nigdy aż tak źle jak u Ciebie nie było. za to mój były facet zachowuje się dokładnie tak, jak Ty - rozpacza, płacze, jak się z nim widziałam, to też drżał i zbierało mu się na wymioty. i też zaczął brać środki uspokajające. nie wiem, jak Twój facet, ale ja się czuję fatalnie jak myślę o nim i o tym, jak cierpi. ale nic na to nie poradzę - my nie byliśmy dla siebie stworzeni. mam nadzieję, że jemu wkrótce przejdzie i Tobie również. trzymam kciuki! i nie obawiaj się prosić o pomoc - psychologowie i psychiatrzy od tego są, żeby w takich sytuacjach pomagać! jakbyś była w naprawdę kiepskim stanie to w każdej chwili możesz zgłosić się do ośrodka interwencji kryzysowej.dobrze, że umówiłaś się z lekarzem, chociaż ja osobiście polecałabym raczej psychologa - leki to ostateczność i pomagają w danym momencie dojść do siebie. ale jak chcesz poprawić swoje życie na dłuższą metę - to polecam terapię. trzymaj się ciepło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raniiaaa_
moj "facet" nic o tym nie wie jak ja to przezywam po prostu zachowalam przy nim kamienna twarz niczego nie pokazalam chociaz lzy cisnely sie same do oczu nic nie powiedziaalm nie prosilam o wytlumaczenie nie pokazywalam po sobie co czulam widzac go z inna a w srodku serce mi pekalo i peka juz 6mc:O to przykre ale chyba sama sobie jestem winna moze nie powinnam ufac nikomu tak do konca swiat mi sie zawalil zycie nie ma dla mnie sensu:o mam nadzieje ze lekarz mi pomoze bo ja sama nie umiem sobie pomoc nie radze sobie z tym nigdy nie mialam takich uczuc dziekuje wszystkim za zrozumienie dobre slowa i wsparcie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raniiaaa_
breee ---> trzymaj sie Kochana, jakos musimy przez to przejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raniiaaa_
mam nadzieje ze to wypowiedz wyzej zostanie usunieta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wqrwiony johny
raniaa-ja tak sie czułem tez od dłuzszego czasu-rzuciła mnie-to było straszne. Zawaliłem wszystko, cioagle tylko pilem albo uzalałem sie nad soba. Potem było pozornie lepiej-nikt nie widział co sie ze mna dzieje-przyklejomy usmiech na twarzy i do przodu a w nocy brak snu. Potem ona wróciła.przepraszała, prosiła o nastepna szanse... zaczeła sie starac i było nawet lepiej niz wtedy gdy sie poznaliśmy. A teraz po miesiacu od powrotu dowiaduje się ze ma kumpla który włąsnie wraca z wakacji i chce sobie z nim spedzic troche czasu. I znów mam watpliwosci bo nieufam . Mysle ze w twoim przypadku najlepszym lekarzem bedzie czas-no i musisz sobie zapełnic zycie czyms innym-jakies hobby lub spotkania ze znajomymi-mi to pomogło sie pozbierac po ostatnim. I dobra rada na koniec-gdyby chciał wrócic-nie pozwul bo znów bedziesz cierpiec-przez brak zaufania, zazdrosc-pozornie blache problemy beda wydawały sue straszne itd . Trzymaj sie pozdro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raniiaaa_
dzieki:) na pewno nie wroce do niego nawet nie mamy ze soba kontaktu jest bardzo bardzo daleko ode mnie juz ja sie tak oddalilam aby go nigdy juz nie widziec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×