Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katiemelua

zero kontaktu po rozstaniu

Polecane posty

Gość do bratka niedzwiadka
Nie jest mozliwe czasami latami zwlaszcza gdy jedna osoba kocha a druga juz nie.Nie jest wcale mozliwe. W 1 przypadku tylko.Gdy obydwoje nic do siebie juz kompletnie nie czuja( rzadki przypadek).Wtedy moze byc przyjazn. A inaczej to czysty masochizm!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
enamorada Utrzymywanie kontaktu po zerwaniu i bycie przyjaciolmi czasami jest mozliwe, tylko potrzeba przewaznie czasu. Plus zalezy tez jak sie rozstalo, jakie towarzyszyly temu slowa i emocje. ooo i enamorada dobrze mowi:):):),......z tym ze tego czasu to własnie musi sporo upłynac...tak by oboje poukładali sobie zycie,bo we wczesnych stadium rozstania jest to nie mozliwe...zawsze jedna ze stron zazwyczaj ta porzucona ...pod przykrywka przyjazni i kumpelstwa bedzie dazyła do tego by ponownie byc z nim czy z nia...na nowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bratka niedzwiadka
Ja moglam sie spotkac z moim 1 exem dopiero po 3 latach gdy wszystko po mnie splynelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do bratka niedzwiadka Ja moglam sie spotkac z moim 1 exem dopiero po 3 latach gdy wszystko po mnie splynelo. bo akurat tyle potrzebowałas by zamienic uczucie miłosci w uczucie przyjazni....mysle ze to dobry czas na 1 spotkanie po zerwaniu...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaos
widac nie jestem jedyna.... taka wielka milosc, oswiadczyny, ktore odrzucilam, bo tak czulam. Mielismy jeszcze kontakt przez jakis czas, zapewnial ze mnie kocha i nie przestanie, ze bedziemy przyjaciolmi, ze zawsze moge na niego liczyc... tak bylo, przez kilka miesiecy, gadalismy duzo, bylismy naprawde przyjaciolmi... mimo, ze ja juz bylam w innym zwiazku... ale przyjazn to przeciez przyjazn. Pewnego dnia poznal kogos, zaangazowal sie i urwal ze mna wszelki kontakt. Cisza przez wiele miesiecy, krotki suchy email z zyczeniami swiatecznymi i dalej cisza. Nie miesci mi sie to w glowie, czy mozna tak kogos wyrzucic ze swojego zycia z dnia na dzien jak zuzyta chusteczke? Przeciez tyle mielismy wspolnego, nawet po zerwaniu przyjaznilismy sie, gadalismy godzinami. To wszystko przestalo istniec, gdy poznal inna dziewczyne? Wiec czym byla ta przyjazn? Fikcja? Falszem? Nie rozumiem, nie pojmuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcyneczka
Zgadzam sie ,ze przyjazn jest mozliwa, ale musi uplynac duzo czasu. Jestem tego najlepszym przykladem. 2 facetow, na ktorych mi bardzo zalezalo, zostawili mnie - obydwaj mowili, ze chca sie przyjaznic, z tym ,ze jeden na prawde chyba od samego pocatku pomylil uczucie przyjazni z miloscia. Zgodzilam sie na codzienne telefony, odwiedziny, wspolne wyjazdy tylko dlatego, ze myslalam, ze to sprawi ,ze wrocimy do siebie. Wtedy nei byla to przyjazn, tylko zwykly masochizm. Jednak przyszedl taki dzien, ze po prostu uczucia minely i sie szczerze przyjaznimy :) A nasze relacje sie poprawily jeszcze bardziej jak kiedys po kilku glebszych;), gdy ze mnie juz wszystko splynelo, porozmawialismy szczerze, on powiedzial mi jak to bylo naprawde, ze wlasnie od poczatkupomylil chyba uczucie przyjazni z czyms wiecej a ja powiedzialam ,ze chcialam caly czas czegos wiecej. Ta rozmowa oczyscila atmosfere i, co wiecej, teraz musze przyznac mojemu bylemu racje - lepiej nam w przyjazni niz milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trustmebejbe
do kaos A cos Ty myslala? Nie ma przyjazni bezposrednio po rozstaniu? Przyjaznil sie z Toba bo jeszcze cos do Ciebie czul. Poznajac inna wyleczyl sie i zrozumial, ze koniec to koniec. Zmadrzal na szczescie. Niewazne jest ile lat byliscie razem i co wtedy mowil Jak jest game over to nie ma i przyjazni, chyba, ze po jakims dlugim czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaos
trustme bejbe, tego wlasnie nie moge pojac, co to znaczy "wyleczyc sie" do cholery??? Jesli przez wiele miesiecy po rozstaniu pozostajemy przyjaciolmi, rozmawiamy, dyskutujemy na rozne tematy, pomagamy sobie nawzajem, to chyba on widzi we mnie cos wiecej niz tylko kobiete, z ktora chcial byc kiedys, chyba cos znacze dla niego jako Czlowiek, nie??? I nagle, z dnia na dzien, przestaje dla niego istniec. Nie interesuje go juz nic, co mnie dotyczy, nie ma rozmow, nawet zwyklego pozdrowienia przez gg, nic, jak nozem ucial. Wyleczyl sie z przyjazni? Z okazywania sobie sympatii, ze zwyklej zyczlwosci, z czysto ludzkiego zainteresowania tak bliska jeszcze wczoraj osoba? Przyjaciel tak po prostu nie robi!!! Nie. Ja tego nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×