Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koooraaa

CO ZROBIĆ??????

Polecane posty

Gość koooraaa

Cześć! Mój plan na życie był prosty, kończyć studia i wyjechać z kraju. Albo USA albo Włochy to 2 kierunki w których moje życie ma prawo się ułożyć. Od wieków tak właśnie wyobrażałam sobie moje życie. Na studiach miałam iluś tam chłopaków mniej lub bardziej poważnych ale nic nie ułożyło się tak \"na stałe\". Teraz został mi rok studiów i realizacja plany i marzeń zaczyna się za rok o tej porze. I myślałam że ten ostatni rok będzie już nudny, prosty i będzie zwyczajną nauką, magisterką i czekaniem. No własnie i tutaj pojawia się FACET. I teraz tak nie wiem czy mam z nim zaczynać bo: 1. jeśli zacznę to może nic się z tego wyżej napisanego nie spełnić, mogę zostać tutaj w tym szarym zimnym kraju i ułożyć sobie z nim nudne życie w jakimś mieszkanku metr na metr a gdzieś tam w dalekich krajach czeka ten jeden wymarzony wyśniony mężczyna 2. jeśli nie zacznę to z koleji może mi się nie udać wyjechać i zostane sama smutna aż do końca życia w tym samym kraju ale jeszcze smutnejszym i szarszym niż w opcji 1 3. jeśli nie zacznę i wyjadę to może nikogo nie spotkam i nic się nie ułoży i umrę sama w jakiejś rzymskiej rozpadającej się kamienicy bez znajomych ani nadzieji i niczego a tu w polsce czekałoby mnie szczęście i radość u jego boku 4. opcja najgorsza - zacznę z nim, nic się nie ułoży i zmarnowałam szansę na szczęscie gdzieś tam, zmarnowałam marzenia i wszystko I co ja mam zrobić!!!!!?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotruś Ban..
O kuurwa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro masz...
...rok czasu to umów się z nim pare razy i zobacz, jak się ułoży to zobaczysz a jak nie to sbie wyjedziesz. ale bez paniki. Przecież w ciągu roku wszystko może się spokojnie rozwiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koooraaa
Ale jak tam gdzies czeka mój mężyczyna i to wcale nie jest ten. A ja się teraz z nim zwiążę a potem za pare lat wszytsko runie!?!?!?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak ktoś nie chce nigdzie wyjeżdżać, to nie znaczy, że nikt inny nie może się trafić?? Dlaczego zakładasz, że gdzieś "tam" ktoś na Ciebie czeka?? Równie dobrze ten ktoś może być tutaj. Chociaż odnoszę dziwne wrażenie, że tak się przejmujesz tym facetem czekającym za granicą, bo jednak wolałabyś obcokrajowca, niż Polaka. Ale oczywiście mogę się mylić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skąd wiesz, że to nie jest właśnie ten jedyna, na którego spotkanie liczysz zagranicą?? a może będziecie razem i kiedyś sobie wyjedziecie, ja bym szła za głosem serca, jak całe życie będziesz z czegoś rezygnować bo coś tam to w końcu nic nie spotka bo na to sama nie pozwolisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koooraaa
nieee... nie o to chodzi! żadnego obcokrajowca bym nie wolała :/ Poprostu mi się tutaj nic nigdy nie ułożyło i kiedy z kolejnym facetem mi się posypało ułożyłam sobie plan ucieczki. I napradę zaczęłam mocno przeczuwać że kiedy zacznę życie od nowa to wszystko się ułoży i skoro tak mocno to czułam to znaczy że tam ktoś na mnie czeka. I już byłam tak szczęśliwa wiedząc że czeka mnie tam szczęście i tutaj pojawia się ON i cały plan się sypie. Tu nie chodzi o jakiś tam, nie wiem, pociąg do obcokrajowców, no co ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastepna popieprzony
babiszon:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotruś Ban cool
kooraa po prostu lubi smak zagranicznej kiełbasy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koooraaa
piotruś ban szczerze mówiąc tym to mnie rozśmieszyłeś :) więc na coś się to pasozytnitwo twoje zdało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam wrażenie, że nie tylko facet ma znaczenie w tej sytuacji. Ty się po prostu trochę boisz jechać, co sama przyznajesz w jednym wymienionym przypadku. Wcale nie mówię, że to źle, każdy by się obawiał tak wielkiej zmiany. A ten facet to taki jakby pretekst na ukrycie obaw. A blacksheep ma rację. Dlaczego zakładasz, że gdzieś tam w świecie jest ktoś dla Ciebie, a nie akurat ten?? A w podanych przykładach w żadnym miejscu nie bierzesz pod uwagę sytuacji, że zwiążesz się z nim i wszystko wyjdzie na plus. Bo albo z nim nie będziesz, albo będziesz, ale to Cię uczyni nieszczęśliwą. A gdzie przypadek, że jednak się ułoży?? Że zostaniesz i będziecie szczęśliwi?? Albo że wyjedziecie razem?? Dlaczego takiej opcji nie bierzesz pod uwagę?? A poza tym jak już ktoś wcześniej napisał, masz jeszcze caly rok. Przecież w tym momencie nie musisz podjąć ostatecznej decyzji. Na razie nie jedziesz, więc spróbuj się z nim spotkać kilka razy i na pewno łatwiej Ci będzie po roku podjąć decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koooraaa
desieree dziękuję! :) nie zakładam takiej opcji bo ona jest zbyt szczęśliwa! Mi nie chodzi o sam ten wyjazd. Gdyby ten koleś okazał się dokładnie tym mężczyzną który zawsze mi się śnił nie muszę nigdzie wyjeżdzać! Mogę zamieszkać z nim w jaskini w bieszczadach gdyby miał takie widzimisię! Ale to jest zbyt szczęśliwa opcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfant
ej, weź wyluzuj, tak jak ludzie mówią, umów się na spokojnie. Przecież nie jedziesz jutro. Więc nie histeryzuj kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna magistrantka
masz przed soba ostatni rok studiow a w glowie dalej siano:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotruś Ban cool
I tak już zostanie To typ wora na nasienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×