na której rance się całowaliscie?

Poznalam chlopaka na sympatii, rozmawiamy codziennie, piszemy dzwonimy, gadamy na skypie, i bylismy na dwoch randkach, chcemy sie poznac.. bo bardzo sie sobie spodobalismy, obydwoje szukamy stalego zwiazku. bardzo mam ochote go pocalowac, ale boje sie, ze to jakos za wczesnie? Ale przeciez jestesmy doroslymi ludzmi, mamy po 22 lata. A na ktorym spotkaniu wy sie pocalowaliscie??? Nie bede sie w swoich postepowaniach kierowac waszymi historiami, ale to bardziej z ciekawosci..

A JAK MASZ OCHOTę SIę CAłOWAć TO SIę CAłUJCIE, nIKT NIE LICZY NA KTóRJ RANDCE.

ja na pierwszej i to bita godzine

dodam, ze bardzo się boje, zeby ow chlopak nie pomyslal najzwyczajniej w swiecie, ze jestem latwa... a kutwa, wychodzi inaczej, zapytal czemu go traktuje tak na dystans..

ja raz na dziesiątej, a raz na pierwszej - mój wniosek - lepiej na 10-tej: z emocji prawie sie rozpłakałam :) - myślę, że to był efekt takiego psychicznego oczekiwania i spełnienia tego oczekiwania, choć świadomie było to zupełne zaskoczenie :) Ten pocałunek na pierwszej był fatalny (ale tylko według mnie :) ) - zero napięcia, oczekiwania, tajemnicy - jakoś tak "prosto z mostu". Ja tam wolę czekać, ale co kto lubi...

na drugiej ;)

ja liczę :)

Ja poznałem mojego chłopaka Mariusza na podobnym portalu randkowym. Rozmawialiśmy przez gg i wymienialiśmy zdjęcie przez ponad pół roku. w czerwcu zeszłego roku zdecydowaliśmy się na spotkanie. Na pierwszą randkę poszliśmy do parku, siedzieliśmy na ławce i rozmawialiśmy, w pewnym momencie zaczęliśmy się całować, jakoś to tak samo naturalnie wyszło. Potem poszliśmy do Mariusza do domu i zaczęliśmy się całować i rozbierać, ale do niczego nie doszło. ze współżyciem wstrzymaliśmy się jeszcze 2 tygodnie, Do tej pory jesteśmy razem. kocham Cię Mariuszku!

ja całowałam się na każdej randce! a co? raz się żyje ale to nie znaczy że z każdym od razu się bzykałam... no i całować a całować to duża różnica jak dla mnie.

Ja też Cię kocham mój słodki Słitasku

ja całowałam się na każdej randce! a co? raz się żyje ale to nie znaczy że z każdym od razu się bzykałam... no i całować a całować to duża różnica jak dla mnie.

a Jakie wnioski, za szybko to zrobiliscie? nie odbilo sie na szacunku faceta do was? czy zalujecie, ze tak dlugo..?

na drugiej

na 3... ale na 2 się przytulaliśmy u niego na łóżku...

ja tez poznałam zwojego na portalu randkowym, rozmawialismy caly tydzien zanim sie spotkalismy, wczesneij mu wyjasnilam ze nie ma mowy o calowaniu na pierwszej randce, ale i tak to zrobilismy, a jak szłam na druga randke to nie moglam doczekac sie kiedy bedzienmy sie calowali, do dzis jestesmy razem a minely prawie 3 lata, jestesmy zareczeni slub w przyszłym roku

czekam aż sie tu jakis prawik wpisze i powie że on jeszcze nigdy :P

Ja jeszcze nigdy

myślę, że największy szacunek jaki kiedykolwiek miał do mnie facet, to właśnie ten, z którym całowaliśmy sie na pierwszej randce, więc to nie kwestia numeru randki tylko człowieka.

jest jeszcze jeden co sie nie całował, śmiało wpisywać sie :D

Na drugiej randce:-P :-P

na tej minus pierwszej, cwiczyłam z misiem :)

racja, to kwestia tego co facet ma w glowie, bo jak i glupi i pusty to po 5 rance moze czekac tylko na jedno a szacunku i tak sobie nie zaskarbimy

na pierwszej a czasem nawet i bez randki :)

na pierwszej i to dwie godziny :o

to ja lepiej bo na pierwszej 5 godzin :) do tego wspomagacze [czyt zmieniacze smaku] dla urozmaicenia typu czekolada zelki cukierki :)

Na pierwszej ,, i nie żałuję :)