Studia/szkola policealna-iśc na to czy nie isc???

Hej ludzie, mam taki problem bo nie wiem czy isc na technika farmacji do szkoly policelanej czy nie.za rok planuje poprawiac maturke i jesli dostalbym sie na farmacje to by bylo super, ale z drugiej strony, jesli nie, to pewnie dalej chodzilbym na tego technika skonczyl po dwoch latach.ale chcailabym tez isc normalnie jeszcze na studia, czy nawet jesli nie dostalabym sie na farmacje, czy to jakies chemiczne czy medyczne, narazie nie wiem jeszcze.a wiadomo ze wszytskie studia, lacznie z magisterka trwaja 5 lat, wiec jezali ja musze ten staz na technika odrobic do 5 lat, a jesli bym normlanie studiowal na dziennych, to nie mailabym kiedy go odrobic i tytul przepada.wiec stracone sa te dwa lata na jakie chodzilem na tego technika.wiec teraz pojawia sie pytanie czy warto tam isc, jesli wiem ze napewno po tym pojde jeszcze na studia?mi by w sumie siadl taki tytul technika, jakby awaryjnie mi cos z praca, nawet po studiach nie wyszlo, ale u mnie problem polega na tym, ze ja na te studia napewno pojde, tylko nie bede mial kiedy odrobic tego stazu.Moze wy cos doradzicie, bo mam metlik w glowie? Z gory dzieki i pozdrawaiam:)

Moim zdaniem, nie ma co siedzieć na tyłku przez rok, idź do szkoły policealnej, działaj, a jak przyjdzie czas - poprawiaj wyniki matury i próbuj się dostać normalnie dziennie na farmację. Przecież wybierasz kierunek, z którym wiążesz przyszłość, to na pewno nie będzie stracony czas. Btw, na farmację zaocznie też nie dało rady, skoro tak Ci zależy? Bo po roku można próbować przenosić się na dzienne, o ile wyniki są niezłe.

nie ma farmacji zaocznej! farmacja jest wprawdzie niestacjonarna, ale kosztuje 15 tys za rok, a to nie dla mnie:)

Stażem się nie martw, na to się znajdzie czas! Wbrew pozorom, na studiach nie ma takiej sieczki (pomijajac okres sesji) zawsze jest jeszcze okres wakacyjny.

oj farmacja niestcjonarna kosztuje 15 tys zl za rok, a to nie dla mnie:)

ahh, rozumiem. :P

15 tys faktycznie nie ma co pakować . Przeciez cale zycie przed Toba, zdazysz sie wykształcic ;P

mam jeszcze do wyboru, NKJO, nie wiem czy nie lepiej podszlifowac angielski i nauczyc sie go porzadnie niz zrezygnowac po roku, na tego technika i nie miec nic

oj, frappeee zapewniam cie ze na farmacji jest niezla sieczka;)

NKJO, czyli ? wierzę, że lekko nie jest. ale dużo zależy od podjeścia, naprwdę :)

Koniecznie isc do tej policealnej,za rok poprawic maturke i probowac sie dostac na studia jak nie wyjdzie to dalej sie uczyc w policealnej i probowac jeszcze raz...inaczej bedziesz mial poczucie ze cos straciles...

e tam tragedi na farmacji nie ma...dasz rade..rob tego technika wcale nie stracisz roku bo nawet jesli zrezygnujesz potym jak sie dostaniesz na studia to bedzie Ci latwiej (w koncu czesc materialu przerobisz) niz tym co bez niczego pojda na studia...a poza tym angielski mozesz szlifowac robiac tego technika wiec wez sie w garsc i dzialaj

co do stazu to mozesz go sobie odrabiac w wakacje poza tym na studiach na bank bedziesz mial praktyki i mozesz miec je zaliczone rownie dobrze jako staz...pokombinuj i sie uda

staż odrabia sie nie w wakacje ale normalnie pracujac na pelen etat. nie ma szans połączyć tego ze szkołą dzienną. poprawiasz maturę bo? chcesz miec lepszy wynik czy czegos nie zdales? jesli czegos nei zdales to nie wiem czy masz szanse dostac sie na farmacje na studia. tam nawet normalnie zdane matury mają kłopoty. a na uczelni odnotowują że matura była poprawiana i wbrez pozorom ma to znaczenie. zastanów się czy się nadajesz do tego zawodu, i wtedy podejmij decyzję czy chcesz pracować w aptece czy nie.

wielbicielko czekolady - zaliczenie jednego roku w studium nic mu nie da. studium a studia to różnica ogromna, nawet po skończeniu całego studium na studiach zaliczno technikom raptem trzy przedmioty, a i tak tylko w ten sposob ze nie musieli chodzic na cwiczenia. kolokwia i egzaminy pisali normalnie...

nie, chodzilem do klasy humanistycznej, i niestety na maturze zdawawlem tylko podstawowa biologie, a w nastepnym roku chce zdawac rozszerzona biologie i chemie, poza tym przy rekrutacji to nie ma znaczenia ze ktos poprawial mature, z rszeta ja z tych przedmiotow bede ja pisal po raz pierwszy, a w aptece, chce pracowac napewno, tylko nie chce byc technikiem, ale magistrem po studiach!

jak bedziesz pisal po raz pierwszy to OK. uwierz mi że się patrzą na to czy ktos poprawial mature czy nie :) oczywiscie oficjalnie nie, ale jak mają do wyboru kogos kto zdał maturę dobrze od razu i kogos kto poprawial to chyba jasne kogo wpiszą na listę... tak czy owak studium przed studiami da Ci niewiele. u nas jak pamietam przepisano dziewczynom stopien z matematyki (I rok studiów), fizjologii (II rok studiów) i zwolniono je z pisania kolokwiów na farmakologii (IV rok), ale tylko z kolokwiów, z egzaminów nie. wiedza ze studium jest niewspółmierna do wiedzy ze studiów i nie zaliczą Ci całych przedmiotów. wiec iść rok do studium, a nawet na dwa lata bez odrabiania potem stażu? stracony czas, szczerze mówiąc.