Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

CaramellaChica

Mam 16lat i jestem w ciąży..Co robić?//

Polecane posty

Gość raczej nie
mówicie pogratulować rodzicom małoletniej głupoty ze każą usunąć a małolata to co ????szczyt cnót i mądrości?! zastanówcie sie pewnie wpaść każdy może wymaga odwagi decyzja o urodzeniu w tym wieku jednak ta decyzja nie wpływa tylko i wyłącznie na wasze życie ma taki sam albo jeszcze większy wpływ na życie waszych rodziców wiec może zamiast szczekać przyznać sie ze zrobiło sie błąd i nie tylko sobie spieprzyło życie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej nie
czytając cały topik mam wrażenie ze te właśnie małolaty które zostały matkami niby chcą być uważane za takie dorosłe a dyskutują jak właśnie dziewczynki niedojrzale argument typu jestem odważna bo wpadłam w wieku 15-16jakos do mnie nie przemawia i styl waszych wypowiedzi tez cóż z tego ze uważacie sie za takie dojrzale doświadczone jak przemawia przez was wasza dziecięca natura no niestety ale wiek 15lat to niej wiek na macierzyństwo i z tym chcecie czy nie musicie sie zgodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropleka*
Rodzice podejmuja decyzje, ale np w moim przypadku dali mi wybor. Uszanowali moja decyzje i wspierali. Glupi rodzice by nie pytali o zdanie tylko wyslali corke na skrobanke i nie zwazali by na to jak bardzo maga tym skrzywdzic swoje dziecko, bo usuniecie ma dopiero wplyw na psychike!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej nie
myślisz ze ile 15latek zdaje sobie sprawę z tego czym jest macierzyństwo,posiadanie dziecka odpowiedzialność i obowiązki wiec taka samo albo i większość nawet nie wiem czym jest skrobanka i jaki ona ma wpływ na jej zycie i psychike dajcie juz spokoj rodzicom to WY nabroilyscie a ciagle wina obarczacie wlasnie ich no halo gdzie ta wasza odpowiedzialnosc...????gdzie?? ok tobie sie udalo bo masz takich a nie innych rodzicow skad wiesz jakich ma autorka i na co ona moze liczyc??? załóżmy ze ja wyrzuca z domu i co wtedy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropkaka
campini bardzo duzo masz do powiedzenia... ale nic z tego nie wynika. Widac, ze cos Cię gryzie - czyzbys zblizala się ku 30-tce i nie mogla zajsc w ciążę(?), ze tak bardzo zalezy Ci na tym, by komus nawrzucac? Jest w Tobie mnóstwo zawiści. nie popieram wczesnego maciezyństwa, ale nie szkaluję osób, które \"wpadły\", to mogłoby przydazyc się każdemu. Przyznam, ze takze rozpoczelam wspolzycie w mlodym wieku, bo mialam 16 lat, nie twierdze, ze to dobry wiek, ale wtedy uwazalam inaczej. Tyle, ze ja mialam to szczescie, ze nie zaszlam w ciaze i dzieki temu teraz koncze studia. jesli Ty zaczelas uprawiac seks dopiero po 25 roku zycia (jesli wogle zaczelas) to gratuluje rozsądku... mi takowego brakowalo w wieku 16lat. swoją drogą mam wrazenie, ze ta młoda dzieczyna ma bardziej poukladane w glowie niż Ty... ile lat bys nie miala pozdrowienia dzieczyny, szacunek za wzięcia odpowiedzialnosci za wlasne czyny, zycze samych powodzeń i ŻYCZLIWYCH LUDZI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropleka*
Mogliby niektorzy zwrocic uwage, ze nie pisza tu juz 15-letnie dziewczyny w ciazy tylko pełnoletnie matki :) ja potrafie przyznac sie do bledu, ale nie ze mam dziecko tylko, ze pozwolilam na to by kierowal mna impul tamtej chwili. To tyle. Bylo dawno, nie zaluje i nie uwazam za blad tego, ze mam dziecko. Bledem i pelna niedojrzaloscia bylo by usuniecie ciezy i dalej udawanie, ze nic sie nei satlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej nie
nie jestem campini żeby było faktycznie mam równe trzydzieści lat od dziesięciu jestem mężatka ,mama czteroletnich bliźniaków :) nie potępiam tylko staram sie uzmysłowić wam jak bardzo ciąża w małoletnim wieku wpływa na rodziców bo o nich zdaje sie nikt nie myśli tylko egoistyczne JA JA JA a cala wina to zawsze mama i taka bo sie nie ucieszą ze będą dziadkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lat mam 23 dziecko planuję miec za rok, po ślubie. wtedy będe mogła zapewnic mojemu dziecku odpowiednie warunki utrzymania, mogąc je utrzymac, zapewnic mu dach nad głowa i prawdziwa rodzinę. współżycie tez zaczełam jako młoda osoba mająć 19 lat. ale wiedziałam jak mam sie zabezpieczyc. w rzie wpadki miałabym 20 lat rodząc a nie 16... rzeczywiscie kiedy piszę o odpowiedzialnosci i mysleniu o konsekwencjach, moje wypowiedzi są mniej mądre od wypowiedzi małolat, ni potrafiących sie szanowac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej nie
moja mama zawsze powtarzała ze jesteś na tyle dorosła żeby zaczynać współżycie bądź tez na tyle żeby w razie W ponieść cala odpowiedzialność swoich czynów:) może to drętwa gadka była i tak tez kiedys uważałam teraz jednak widzę sens tych slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropkaka
raczej nie naprawde nie widze takiej potrzeby by uświadamiac kropelke :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropleka*
Pewnie, ze mysli sie o rodzicach i oni sa bardzo wazni w tym jaka decyzje sie podejmieco do ciezy. Ja jestem wdzieczna mojej mamie, bo bardzo mi pomogla i nadal to robi a oprocz tego rozumie, ze jestem w takim wieku, ze chce jeszcze poszalec dlatego w miare mozliwosci pozwala mi na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropkaka
a kim jestes by osądzac czy one sie szanują...? nic o nich nie wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra tu xle to ujełam...nie wiem z jakich domów pochodzą, w jakim towarzystwie się obracają itp ale i tak twierdzę ze ciaza i dziecko w tym wieku to nie powód do dumy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropleka*
campini widze, ze Ty myslisz jak wiekszosc zabobonowych babć. To ze wpadlam nie znaczy, ze skakalam od lozka do lozka. Jak napisala kropkaka tez zaczela wspolzyc bardzo wczesnie i jakos nikt nie twierdzi, ze skakal z lozka do lozka. Czyzby tylko dlatego, ze nie wpadla??? Ty palnujesz swoje zycie i daj spokoj innym. Moze masz ten probelm, ze juz bardzo praagniesz tego dziecka a musisz jeszcze na nie czekac, bo tak je sobie zaplanowalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej nie
to miałeś cholernie dużo szczęścia w życiu wiesz :) moja przyjaciółka z liceum nie miała tyle wpadła w wieku 17lat z równolatkiem rodzice postawili na to ze maja stworzyć rodzinę w czasie ciąży ok zaraz po porodzie tez później zaczęły sie problemy choroby i tak dalej teraz jest samotna matka fakt ma tyle lat co ja i 12letnia córkę fajnie to nawet mi sie podoba ale jaka drogę musiała przejść ile sie wycierpieć ile wypłakać to wcale nie jest takie różowe:(ona sam twierdzi ze gdyby mogla cofnąć czas pomyślałaby wtedy o zabezpieczeniu teraz dopiero kończy szkoły dokształca sie zaczyna życie a mogla mieć wszytsko pookładane tak jak ja :) powiecie zapewne ze sa alimenty bo jest ojciec heh śmieszne wiecie jakie to są sumy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filka 88
Ja zaczelam wspolzyc w wieku 17 lat. Na poczatku uzywalismy z chlopakiem gumek, a po tym jak nam pekla i w ogole przez ten stres, gdy kazdego miesiaca czekala na okres i zastanawialam sie, czy aby na pewno nie wpadlam, zdecydowalismy sie na tabletki. Bylam wtedy krotko po 18stce (jak zaczelam brac tabsy). Teraz mam 20 lat, nadal jestem z tym chlopakiem i szczerze mowiac zastanawiam sie, jak w ogole mozna wpasc... Przeciez gdy peknie gumka albo gdy czlowiek zaszaleje, poniosa go emocje i zrobi to bez zabezpieczenia to mozna isc na drugi dzien do lekarza i prosic o postinor... Sama go bralam, jak nam pekla. Innym razem, gdy juz bralam tabletki, to jeden jedyny raz zdarzylo mi sie zapomniec, akurat w tym dniu byl stosunek, a ja zorientowalam sie, ze nie wzielam tabletki dopiero na drugi dzien. Jak tylko to zauwazylam(o godzinie 19) to nastepnego dnia natychmiast bieglam do ginekologa. Przeczytalam na ulotce, ze antykoncepcja moze nie byc zachowana, jesli minelo wiecej niz 12 godzin od pominiecia tabletki. W moim przypadku minely 24 h, wiec juz bylo za pozno na to , zeby przyjac druga i sie niczym nie martwic. Wolalam isc do lekarza, opowiedziec mu co sie stalo, niz caly miesiac schizowac, ze jestem w ciazy. Nie pytam was zlosliwe, tylko naprawde z ciekawosci, bo bardzo mnie to zastanawia. Czy wy sie zabezpieczalyscie? A jesli tak i jesli zabezpieczenie zawiodlo, dlaczego nie poszlyscie z tym do lekarza na drugi dzien?:> Prosze o odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*campini* to o mnie tez bys powiedziala ze jestem zwykla dzi..a bo mam 18 lat jestem w 2miesiacu ciazy a moj wybranek jest o 15lat starszy a jestem z nim od 1,5roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropkaka
jesli przeczytasz wszystko od początku to stwierdzisz, że nikt nie napisal, że maciezynstwo w mlodym wieku to powod do dumy, nikt tez nie glosi, że 15-16lat to odpowiedni wiek na seks... tak wiec Twoje osądy i nieproszone rady byly niepotrzebne... niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropleka*
Nawet jest tak, ze dziewczyny, ktore zaszly wczesnie w ciaze i sa mlodymi mamami włąsnie sie bardzo szanuja a dziewczyny, ktore lataja na dyskoteki i po kazdej wpadce leca na skrobanie sie nie szanuja. Ja znam wiele dziewczyn, ktore tak jak ja mlodo zostaly matkami i mimo opinii ogolnej moge smialo przyznac, ze sie szanuja i maja stalych partnerow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxxa
Przestańcie już "każdemu mogło się to zdarzyć". Ręczę ci, że nie kazdemu, bo większość dziewczyn nie chodzi do łóżka w wieku 15 czy 16 lat, tylko seks zostawia sobie na później. Autorka wykazala się całkowita nierozwagą (żeby nie powiedzieć głupotą) uprawiając seks w tym wieku. Ale stało się i czasu się nie cofnie. Teraz wszystko zależy od twoich rodziców - czy wezmą na siebie wychowanie dziecka, abyś ty mogła skończyć szkołę czy też będziesz to musiała robić sama, edukację odkładając na dużo później. Życzę ci podjęcia dobrej decyzji i żeby wszystko jakoś się poukładało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej nie
kropelko bez urazy oczywiście ale ile takich małżeństw przetrwa zakładanych przed 20rokiem życia popatrzcie na statystyki oczywiście sa wyjątki ogromne cudowne wyjątki jednak życie weryfikuje inaczej niżbyśmy sobie życzyły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej nie
obrzucanie błotem nic nie da to fakt ale trzeba sobie uzmysłowić wszystkie scenariusze niestety nie zawsze będzie fajnie i wesoło dziecko to ogromna odpowiedzialność ogromne wyrzeczenie ...wiem co mowie mam bliźniaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filka 88
Dlaczego nikt nie odpisuje na moje pytanie?:> Prosze o odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropkaka
rownie dobrze moglibysmy się zastanawiac ile związków zakladanych po 20, 25, 30... roku zycia przetrwa, wybaczcie, ale dla mnie rozmowa przestala miec sens... na samym początku młoda dziewczyna poprosiła o radę w związku z tym, że jest mloda i zaszla w ciążę, nie prosiła o opinie, czy to dobrze, czy nie i nie pytala jak oceniacie jej moralnosc... więc może jako "dorosłe" i "odpowiedzialne" osoby podpowiedzcie jej cos. Myślę, że takie odpowiedzialne i rozsądne" Panie jak Wy napewno jej pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej nie
fika odpowiedzieć powinny te co wpadły ja tylko tutaj pisze i tłumacze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropleka*
Ja tez sadze, ze nie przetrwaja dlatego od zakonczenia mojego ostatniego zwiazku nie chce sie z nikim wiazac, bo wole poczekac. Ja rozpatruje najgorsze scenariusze w swojej przyszlosci. Ty masz blizniaki i bardzo Ci gratuluje i podziwiam, bo jak patrze na swojego synka to nie iwem jakbym wytrzymala maja jeszcze jednaego takiego samego. Oczywiscie kazde dziecko jest inne, ale moje szczegolnie lubi psocic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filka 88
Ja zaczelam wspolzyc w wieku 17 lat. Na poczatku uzywalismy z chlopakiem gumek, a po tym jak nam pekla i w ogole przez ten stres, gdy kazdego miesiaca czekala na okres i zastanawialam sie, czy aby na pewno nie wpadlam, zdecydowalismy sie na tabletki. Bylam wtedy krotko po 18stce (jak zaczelam brac tabsy). Teraz mam 20 lat, nadal jestem z tym chlopakiem i szczerze mowiac zastanawiam sie, jak w ogole mozna wpasc... Przeciez gdy peknie gumka albo gdy czlowiek zaszaleje, poniosa go emocje i zrobi to bez zabezpieczenia to mozna isc na drugi dzien do lekarza i prosic o postinor... Sama go bralam, jak nam pekla. Innym razem, gdy juz bralam tabletki, to jeden jedyny raz zdarzylo mi sie zapomniec, akurat w tym dniu byl stosunek, a ja zorientowalam sie, ze nie wzielam tabletki dopiero na drugi dzien. Jak tylko to zauwazylam(o godzinie 19) to nastepnego dnia natychmiast bieglam do ginekologa. Przeczytalam na ulotce, ze antykoncepcja moze nie byc zachowana, jesli minelo wiecej niz 12 godzin od pominiecia tabletki. W moim przypadku minely 24 h, wiec juz bylo za pozno na to , zeby przyjac druga i sie niczym nie martwic. Wolalam isc do lekarza, opowiedziec mu co sie stalo, niz caly miesiac schizowac, ze jestem w ciazy. Nie pytam was zlosliwe, tylko naprawde z ciekawosci, bo bardzo mnie to zastanawia. Czy wy sie zabezpieczalyscie? A jesli tak i jesli zabezpieczenie zawiodlo, dlaczego nie poszlyscie z tym do lekarza na drugi dzien?:> Prosze o odpowiedz Nikogo nie oceniam, po prostu pytam. Bardzo prosze o odpowiedz tych dziewczyn, ktore wpadly. Szkoda, ze tylko "Raczej nie" zareagwala na moje pytanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej nie
właśnie to robie chce żeby wiedziała ze to nie jest w cale tak łatwo jak łatwo zaszła w ciąże co innego można poradzić na szesnastolatkę w ciąży powiedz sam co ona stwierdziła ze nie usunie lub cos takiego bo w tym całym błocie juz sie pogubiłam wiec skoro urodzi niech sie liczy z tym co ja czeka i ze niekoniecznie rodzice muszą jej pomagać wychować musi sie liczyć z tym ze być może zostanie sama będzie miala tego swiadomosc będzie jej wbrew pozorom łatwiej i wcale nie uważam sie za swietojebliwa panią co mam napisać weź sobie urodź będzie cacy będziesz mieć fajnego pulchnego bobaska wesołego i szczęśliwego oj wcale z dziećmi tak nie jest i wszystkie matki doskonale sobie zdają z tego sprawę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×