Prześladuje mnie dziewczyna mojego kumpla.

Oczywiście zaraz zostanę zjechana, że bardzo dobrze :) Znając reakcje na moje wypowiedzi, że facet ma prawo mieć koleżanki a jego dziewczyna nie musi być jedyną kobietą, z którą się widuje, to zaraz zostanę zjechana na czym świat stoi :) Ale co tam - mam swoje zdanie i prawo do jego powiedzenia. Otóż mam kumpla, znamy się od kilku ładnych lat. Jakiś czas temu zaczął się spotykać z jakąś dziewczyną. Nie znam jej, ale cieszyłam się, że sobie kogoś znalazł. Ostatnio nie widziałam się z nim już długo, bo ze 2-3 miesiące i napisałam mu smsa, że może byśmy na jakieś piwo skoczyli. No i się zaczęlo... Ona mi napisała, że czytała jego wiadomości i że zabrania mi itd... On nie ukrywał przed nią, kim jestem ani nic takiego. Powiedział jej wprost, że to kumpela od dawna i że wszystko ok. A ta się do mnie przyczepiła... Wysyła mi smsy, znalazła mnie na n-k i śle jakies idiotyczne wiadomości, że ona mi zabrania itd, ostatnio nawet jakieś wyzwiska poleciały... Czy ktoś, kto jak ja uważa, że facet może mieć swoje koleżanki, może mi poradzić, co z nią zrobić?? Bo mam już trochę dosyć... Osoby, które uważają, że ona ma rację mogą sobie darować komentarz, bo ja swojego zdania nie zmienię. Dla mnie ważniejsza jest wieloletnia znajomość, niż jakaś źle rozumiana solidarność jajników...

niech zgadne, nie masz faceta?

"Czy ktoś, kto jak ja uważa, że facet może mieć swoje koleżanki, może mi poradzić, co z nią zrobić?? Bo mam już trochę dosyć... " No wybacz kurwa, ale chyba czegos nie rozumiesz, to nie ty masz miec jej dosyc, bo to nie twoj facet:o:o:o

jeśli facet jest normalny to zobaczy co się dzieje;) jak do tej pory z tobą nie kręcił ani nic to powinna panienka zobaczyć że nie jesteś zagrożeniem:P

Nie mam i każdy, kto mnie zna tutaj o tym wie. Ale wiem do czego pijesz. Otóż każdy z moich byłych miał prawo spotykać się ze swoimi znajomymi, czy to byli faceci, czy dziewczyny. Ja uważałam, że nie mam prawa kazać wybierać: ja albo koleżanki, bo nie chciałabym nigdy, aby ktoś mnie postawił przed takim wyborem. Dalej masz jakieś pytania??

a co na to ten Twoj kumpel, a jej facet ?

"jak do tej pory z tobą nie kręcił ani nic to powinna panienka zobaczyć że nie jesteś zagrożeniem " Skoro laska sie tego obawia, tzn, ze z facetem jest cos nie tak jesli nie potrafi tego zalatwic, wytlumaczyc i przekonac, ze jestes neutralna.

Ja przze taka idiotkę starciłam przyjaciela :o zrobiła mi idiotka jazdę że jej męża chcę odbić :o tylko nie przyszło debilce do głowy ze znam jej męża kilka lat dłuzej niż ona i gdybym chciała to dawno bym z nim była bo mnie o to nie raz prosił. Takie puste dziewuchy powinno się, a juz nawet nie dokończę :o

On wie co się dzieje i jej tłumaczy, że nie ma się czego obawiać. Przepraszam, ale czy wszyscy uważają, że jak facet jest w związku, to już nie ma prawa do kontaktu z innymi znajomymi?? Ten świat jest chory...

"Otóż każdy z moich byłych miał prawo spotykać się ze swoimi znajomymi, czy to byli faceci, czy dziewczyny. " ale to nie jest twoj byly i on moze miec inny poglad na ta sprawe ;) Swoja droga - nie zdziwilas sie ze on ci nic nie proponuje ? Moze po prostu nie chce sie z toba spotykac, nie ma czasu itp. ?

pytan nie mam ale znam cale mnostwo takich przypadkow, gdzie miedzy dwojga ludzi wpieprza sie koloezaneczka ktora nie ma swojego zycia prywatnego i szuka rozrywki typu "co z nia zrobic bo mam powoli dosyc":o

pierdolenie o szopenie blebleb sama pewnie jesteś tak samo zazdrosna o faceta jak ta panienka:D

ta jego dziewczyna jest chorobiwie zazdrosna.. nie przejumj sie nia tylko sie spoatkjcie na piwko i powspominajcie dawne dobre czasy :)

Wiii chociaż jedna osoba mnie rozumie, bo reszta jak widzę to histeryczki pokroju tej laski... A swoją drogą to ciekawe, czy potrafiłyby komuś taką kację zrobić, włączając w to wyzwiska.

ja bym z wieloletniego kumla nie zrezygnowała, ale też rozumiem trochę tę dziewczynę. tzn to co czuje, a nie co robi :O

wiii, gdybys ruszyla troche glowka moze domyslilabys sie, ze skoro facet z toba dawniej krecil, laska mialo prawo czuc sie zagrozona:o:o:o:o

"Przepraszam, ale czy wszyscy uważają, że jak facet jest w związku, to już nie ma prawa do kontaktu z innymi znajomymi?? " oczywiscie ze ma prawo , tylko z tego faceta to jakas "ciota" jest chyba, bo jak widzisz - daje sobą rzadzic. Ale uwazam, ze jakby chcial sie z toba spotkac - to by to zrobil, bez wzgledu na pozwolenie swojej dziewczyny.

Piedolenie ==> Mam swoje życie, mam sporo znajomych i nie mam problemu z zapełnieniem wolnego czasu. Ale nie uważam, że mam rezygnować z jakiejś znajomości z powodu zazdrosnej panienki. Poza tym jakim prawem ona może mi czegokolwiek "zabraniać"??

desiree a może spotkalibyście się w 3 na piwo? i może wtedy laska by się przekonała że jesteś tylko kumpelą nic więcej?

tak sie sklada, ze jestem bo sama przezylam DWIE takie sytuacje. A potem - nareczka, tak nam sie fajnie gadalo, ze tak juz bedziemy gadac zawsze - mowili.

no to albo masz kumpla idiote ktory daje soba manipulowac albo zwyczajnie cie splawia a ty robisz potwora z jego laski bo nie zauwazasz, ze to on nie chce cie widziec:)

Nie, nie rozumiem tego i nigdy nie zrozumiem. Dla mnie, skoro zdecydował się mieć z nią dziecko, wziął ślub, to oczywiste jest że ja kocha i chce być z nia a nie z nikim innym. Więc po ch* te akcje :o tym bardziej ze akurat w moim przypadku mój przyjaciel wstydzi się tej żony przze to, traci wszystkich znajomych, nie ma zycia prywatnego, nic kompletnie bo tamta pojebana histeryczka zaraz urządza mu dzikie awantury :o

No i spotyka się ze mna czasem. Nie robi z tego tajemnicy, żeby mogła coś podejrzewać. Jest jeszcze jedna kwestia. Według mnie pretensje, jeśli już ma takie podejście, to powinna mieć do niego. Skoro on ma ochotę się ze mną zobaczyć i to robi, to jest jego wybór. Jakby nie chciał, to bym zrozumiała i nie byłoby sprawy, trudno, on zrezygnował. Ale ja mogę sobie zapraszać na piwo kogo chcę. Takie jest moje zdanie. Uhhh... Nienawidzę histeryczek...

z jednej strony tez cię rozumiem. ma prawo miec kolezanki kolegów itp. ja tez mamkolegów i mój chłop nie ma nic przeciwko. ale z 2 czepiła się tez taka jedna mojego faceta, ma dziecko chłop ja zostawił a ta mu sle komenty ze ciacho z niego:o i ze moze by na piwko isę wybrali. ona zawsze za nim latała:o

Dziwne ze takie jak ty nigdy nie zaproponuja spotkania we trojke np. celem poznania dziewczyny przyjaciela. Bo to normalne ze jesli sie przyjaznisz a twoj przyjaciel spotyka dziewczyne to chcesz ja poznac. I nie ma wtym nic dzienego. Ale jesli wszystko odbywa sie za plecami i on nagle dostaje sms-a z propozycja spotkania to nie dziw sie jej reakcji. Jesli nie wie kto pisze do jej chlopka i w jakim celu. Ale jesli ty go wyciagasz na piwo ale tylko w edwoje to nie oszukuj siebie sama ze ty nie chcesz nic od tego chlopaka i to tylko kumpel. Moze spotkajcie sie we trojke w celu poznania dziewczyny, rownie dobrze mozecie sie wy zaprzyjaznic i po klopocie. Bedziecie spotykac sie we troje i tez moze byc fajnie. Ale widac ty masz inny plan wzgledem chlopaka.....

nie rozumiem twojego problemu. afcet bedzie chcial sie z toba spotkac to sie spotka, wytlumaczy dziewczynie i koniec. a jak nie ebdzie chcial sie spotkac, to sie nie spotka. co ty masz do t4ego wszystkiego, przeciez na sile go nie wyciagniesz.

Pierdolenie ==> Mylisz się. On chce się czasem ze mną spotkać i to robi. I nie daje sobą manipulować. A że ona ma jakieś chore jazdy, to już nikt na to wpływu nie ma... Mało to takich jest, co sobie coś ubzdurają i nie da rady ich przekonać?? I nie robię z nikogo potwora, mówię jaka jest prawda. I nie jest tak, jak to zrozumieliście, że ja się mu narzucam. Czasem ja proponuję spotkanie, czasem on, jak to znajomi. Akurat wtedy trafiło, że ja no i laska zaczęła się czepiać. I jak ktoś tu już napisał znamy się ładnych parę lat, więc jakby coś miało być, to by było. A ją poznał dużo później i jednak z nią się związał, więc o co chodzi?? Chce go zamknąć w klatce i trzymać tylko dla siebie?? oaudowa ==> Spotkanie w 3 nie wchodzi w grę... Jeśli ona mnie bluzga już teraz, to myślisz, że zechce się ze mną spotkać?? I don't think so...

wysmiewczyni - swieta racja. do autorki - z tymi pretensjami do niego tez masz racje ale z drugiej strony, skoro piszesz, ze cie przesladuje - moze ty jestes zbyt namolna? Bo zakladam, ze to nie byl jeden raz, skoro cie 'przesladuje', tak?

Oj niestety ale to nie tak prosto jest jak Wam się wydaje :o mój przyjaciel sam dzwonił do mnie zawsze, sam proponował spotkania itp, miliony razy jego durna zona miała tłumaczone że TYLKO się przyjxnimy i niestety, przecież ona wie lepiej ze to ja wydzwaniam, ja puiszę, ja chcę się spotkać, ja jej chcę rozbić rodzinę :o takim idiotkom się nie przetłumaczy :o