czy pierwszy seks zawsze jest nieprzyjemny dla dziewczyny?

nie zawsze. Ale z nastawieniem " że bardzo boli" mozesz byc pewna ze tak bedzie.

boli. masz wrażenie ze CIe rozerwie ale tylko za pierwszym razem tak miałam potem coraz lepiej i przyjemniej:) ale to też wynika ze stresu, napięcia i braku wyluzowania, chęci dogodzenia partnerowi zeby nie wyjsc na cnotke niewydymkę albo drewno:) teraz jak wiem jak to robić to łatwo sie gada a na poczatku jest własnie duzo czynników które to utrudniają.

Dla mnie był przyjemny ;)

hmm pierwszy boli. masz uczucie ze jego penis rozrywa cie od srodka. za pierwszym razem mialam takie mysli: I TO MA BYC, PRZYJEMNE? no ale potem jest lepiej, o niebo lepiej. :)))))

Gowno prawda, nie jest nieprzyjemny.

ja sie nastawisz ze boli i bedziesz miala tysiace obaw i stresów i sie nie wyluzujesz to bedize bolalo. ja bylam maksymalnie wyluzowana,porzadnie podniecona i jak sie zorientowalam ze to juz po dziewictwie to sie sama zdziwilam. jakos superfajnie to nie bylo, chociaz dosc przyjemnie. orgazmu trzeba sie nauczyc wiec na zbyt wiele za pierwszym razem tez nie ma co liczyc :)

Dla mnie pierwsze zblizenie bylo przyjemne i mile:-)

mnie nic a nic nie bolało :P

a co z krwawieniem? jakie jest prawdopodobienstwo ze wystapi?

mnie w ogóle nic nie bolało... a co do krawienia? masturbowałaś się wcześniej? bo jak tak, to spora szansa, że błony już w ogóle nie masz :)

Najlepiej spytaj ginekologa czy masz twardą błonę dziewiczą. Im jest cieńsza, tym ból będzie mniejszy. Ja miałam to "szczęście" że moja błona była jak ze stali :P Ale dało radę, choć na początku nie było fajnie, a ból był naprawdę ostry.

bo kazda błona jest inna i przeciez kazda z nas o tym wie. niektóre są grube i mało elastyczne inne sa cienkie - pyk! i pękają!

Nie zawsze! Dla mnei nie był ;) Fajerwerków też co prawda nie było, no ale za peirwszym razem nawet się ich nie spodziewałam :P Owszsem, jakiś tam ból też się pojawił i lekkie krwawienie (ale to sprawa indywidualna) ale bez przesady - żadne tam rozrywanie! Poza tym partner też musi to umieć zrobić - w moim rpzypadku kilka sprawnych, doskonałych technicznie ruchów załatwiło sprawę :P Nawet się nei zorientowałam, jak było już po wszystkim.....a potem....jeszcze tej samej nocy "poprawiliśmy" i tu już mowy o żadnych "nieprzyjemnościach" nie było :P