Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SentymentalnaPannaE

Chyba nie potrafię się zaprzyjaźniać...

Polecane posty

Gość SentymentalnaPannaE

Kurde, jest mi teraz tak strasznie przykro... Weszłam na naszą-klasę i zobaczyłam u koleżanki ze studiów zdjęcia z wyjazdu w Bieszczady. Byli tam prawie wszyscy z "naszej" studenckiej paczki. A mnie nkt nie zaprosił i nawet mi nie powiedział o wyjeździe. W ogóle wszyscy mnie olali. Inni się odwiedzają, spotykają teraz w wakacje, wyjeżdżają razem... A u mnie była tylko jedna koleżanka, z którą nie czuję się najlepiej, za to ona ze mną wspaniale i trochę mi się nawet narzuca... A ludzie, których bardzo polubiłam (i myślałam, że z wzajemnością) mają mnie gdzieś.. Fakt, że w czerwcu mówiłam, że raczej się nigdzie w wakacje nie wybiorę, bo moja mama jest chora, ale powiedziałam "raczej" a poza tym mogliby chociaż zapytać, gdyby chcieli... Jestem taka beznadziejna... Boże, jeszcze jakiś czas temu cieszyła mnie myśl o powrocie w październiku na studia, a teraz... Nie wiem, czy będę miałą z kim gadać. Może oni się ze mnie śmieją za plecami, a może ich męczy moja obecność i uważają, żesię narzucam, pałętam za nimi... Kurde....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonus
moze za bardzo chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 1 przyjaciela - do tego kobietę :D Za to od lat :) Nie przekładaj ilości nad jakość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SentymentalnaPannaE
Mam przyjaciół. Sprawdzoną paczkę z liceum. Teraz w wakacje ciągle się spotykamy, a we wrześniu jedziemy w góry. Na nich zawsze mogę liczyć, no ale na studiach też trzeba kogoś mieć, prawda?? Wiem, jak było na pierwszym roku - ludzie z licealnej paczki studiują inne kierunki, na innych uczelniach, pracują, cięzko się z nimi zgrać... No i w ogóle.. Na studiach się spotykają ludzie o podobnych zainteresowaniach, pomysłach na życie... I ja tak myślałąm - cieszyłam się jak głupi do sera, że mam znajomych, któzy słuchają tego co ja, że możemy chodzić razem na koncerty, wygłupiać się na zajęciach, latać na piwo w przerwach... I lataliśmy, było fajnie, chociaż teraz myślę, że oni mnie jednak traktowali troch na dystans... Może po prostu nie wiedzieli jak mi dać do zrozumienia, że do nich nie pasuję... I to takie przykre...Bo teraz na drugim roku, już wszyscy będą mieli swoje paczki, przyjaźnie, a ja zostanę sama i nikogo nowego sobie nie znajdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mysle, ze za wczesnie wnioskujesz, skoro mowilas, ze nigdzie na wakacje sie nie wybierzesz, moze oni wtedy juz to planowali... pozatym wszysztko mozliwe, ja w liceum dopiero w ostatniej klasie zgralam sie z ludzmi, takze spokojnie, nie zadreczaj sie tym, grunt, ze masz juz przyjaciol na ktorych mozesz liczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"A u mnie była tylko jedna koleżanka, z którą nie czuję się najlepiej, za to ona ze mną wspaniale i trochę mi się nawet narzuca... A ludzie, których bardzo polubiłam (i myślałam, że z wzajemnością) mają mnie gdzieś..\" ... \"a może ich męczy moja obecność \" :O piękne :D jakaś ona lubi ciebie a ty nie lubisz jej, ty lubisz ich ale one ciebie nie... hmmmm ale jdenak znajomych do wychodzenia masz... ze studiów i z LO... więc aż taka beznadziejna to nie jesteś... niektórych to nikt by nawet na piwo nie zaprosił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×