Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ocokaman-wawa

przedwczesny wytrysk

Polecane posty

Gość ocokaman-wawa

mam 25 lat,przez 5lat bylem z jedna kobieta byla ona moją pierwsza itd ale juz z nią nie jestem i od kilku miesiecy spotykam sie z inną, nazwijmy to że zaczęliśmy sie juz kochać...tyle że za każdym razem mam przedwczesny wytrysk i czuje sie jak jakiś gówniarz(z poprzednia dziewczyna tez sie czasem tak zdarzało ale dawno i raczej na poczatku,jak wiekszosci facetom)nie wspomnę juz o tym że sie tego wstydze i mi jest glupio przed moją obecną kobietą a bardzo mi na niej zależy.aha i o dziwo mialem 2 razy sytuacje ze bylo wszystko ok juz zaczynalismy sie prawie kochac i erekcja ustawala doslownie w ciagu 2-3 sek.dodam jeszcze że miałem sporą przerwę w tych sprawach(ok rok)co moze byc tego powodem??chcialem isc do urologa sie skonsultowac ale terminy są za pol roku i trzeba miec skierowanie od lekarza ogolnego-a krepuje sie isc i opowiadac zwyklej lekarce o wszystkim,a prywatnie to za drogo dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocokaman-wawa
czy tos cos wie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_mała1313
za bardzo się stresujesz tym no i miałeś dość długi okres abstynencji, to może być wytłumaczenie. podejdź do tego na luzie a będzie OK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocokaman-wawa
tyle to i ja wiem,przynajmniej podejzewam. ale po 1 im dluzej ta sytuacja trwa tym bardziej sie stresuje(non stop sie zastanawiam czy dzis moze wreszcie sie uda czy nie)po 2 jest mi glupio,strasznie!ichoc mam ogromna ochote na seks to sie powstrzymuje zeby sie wiecej nie blaznic.juz nie wiem jak mam sobie z tym radzic... .gdzies na necie wyczytalem o sposobach radzenia sobie z tym,np troche alkocholu,masturbacja,ziola uspakajajace itd i nic nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocokaman-wawa
aha moze dodam jeszcze ze nieraz bylo super,czulem sie odprezony itd a i tak bylo jak zwykle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocokaman-wawa
moze jestes idiotką?!! NIE, NIE JESTEM!!brzydze sie homoseksualistami! a moj problem z cala pewnoscia wynika z czego innego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka_jedna131
spokojnie, sam mówisz, że po minucie już zaczynasz się zastanawiać... nie uważasz, że za bardzo się na tym skupiasz? Rozluźnij się, za pierwszym razem będzie tak jak zawsze, ale z czasem to się zmieni Do poprawy trzeba czasu, przecież nie od razu Rzym zbudowano. Z tym jest tak samo, psychika musi się przyzwyczaić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama trefl
Mam podobną sytuację z moim chłopakiem, on też miał dłuższy czas abstynencji i teraz jest takie sam problem. Raz był przedwczesny wytrysk, teraz ma identyczne problemy z erekcją. Np. czasem widzę, że aż się pali, nie ma problemu z erekcją przy seksie oralnym i innych \"wersjach\" zbliżenia, natomiast nie może wprowadzić członka do pochwy. Nawet jak jest erekcja, w kluczowej chwili momentalnie się kończy. Wiem,że u niego to działa na zasadzie nakręcania się, on bardzo chce, czuje, że nie umie sprostać sytuacji, sam zresztą wiesz. Jak dla mnie to nie jest problem, ponieważ to ktoś kogo kocham - staram się mu tłumaczyć że nie jest maszynką do seksu i niech nie podchodzi do tego tak ambicjonalnie, jak się uda to się uda, jak nie to będziemy próbować tyle ile trzeba. Na szczęście w miarę udało im się go przekonać do mojego punktu widzenia, bo na początku jak coś szło nie tak, wyglądał jak zbity pies, teraz i tak się rozluźnił. Wiem,że fizycznie wszystko jest ok, więc wszystko tkwi w psychice: długa przerwa w życiu seksualnym, potem jedna nieudana próba, tym większy stres przed kolejną i tak to się toczy... Ostatnio gdy o tym rozmawialiśmy zaproponował że może pójdzie do seksuologa, powiedzialam mu żebyśmy jeszcze trochę poprobowali, a jak tego chce to mogę iść z nim. Być może to jest myśl, seksuolog czy osycholog, który po prostu nauczy jakichś sposobów nie wiem, relaksacji, odprężenia się, tak aby o tym nie myślał jako o celu który koniecznie musi zrealizować? Przypuszczam że taka wizyta właśnie w tym mogłaby pomóc, być może i dla Ciebie byłoby to jakieś rozwiązanie, myślę że my spróbujemy jeśli sytuacja się nie poprawi, przede wszystkim dlatego,że chciałabym aby problem się rozwiązał i on przestał czuć ten ciągły stres. A dla Ciebie rada, przede wszystkim rozmawiaj o tym ze swoją dziewczyną, to ważne, zobaczysz, jeśli ona Cię kocha, na pewno postara się zrozumieć i wspólnie zastanowicie się co robić-próbowac dalej samemu czy iść do lekarza. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama trefl
Aha a jeśli chodzi o terminy, szukaj w kilku miejscach, przychodniach, do lekarzy specjalistów można chodzić wszędzie, nie tylko w zwykłej przychodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aganta
Spróbuj upuścić trochę sił witalnych we własnym zakresie tak z godzinkę przed zbliżeniem. Później idąc z nią do łóżka nie myśl o akcie bo wcale go być nie musi, można miło się zabawiać bez, że tak powiem konkretów. Zrób sobie przerwę, pożartujcie, poprzytulajcie... Jeśli odpuści Cie stres to spróbuj a jak nie to nie podejmuj tematu. Jeśli Cię kocha to zrozumie, nie ma się co stresować. Miałam podobą sytuacje kiedyś a gdy chłopak się rozluźnił to stał się idealnym kochankiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocokaman-wawa
wielki dzieki za odp.ze mna sytuacja jest troszke inna,po 1 z ta dziewczyna spotykam sie kilka miesiecy, ale bardzo mi na niej zalezy.po 2 nie czujemy sie na tyle swobodnie w rozmowie o tym itd,po 3 my poki co probowalismy tylko normalny sex. a nie wiem co mam juz robic bo chce zeby ona czerpala przyjemnosc bo wiem ze ma czesto ochote na seks(tak samo jak ja).irinią jest to ze jak sie dotykamy ,gra wstepna itd jest wszystko ok!dopiero jak"wejde"zaczyna sie i zaraz czuje ze nie bedzie dlugo. hmmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aganta
Jeśli Ci na niej zależy to najpierw spróbuj jednak rozmowy, traktujesz ją poważnie i sam tego wymagaj. Jeśli Wam głupio o tym mówić to wymyślcie jakieś zamienniki słów wstydliwych, sama raz tak zrobiłam i niedość, że rozmawiało się o seksie jak o rosole, to jeszcze było śmiesznie i kreatywnie:). Podstawa to pogadać o tym, inaczej zapętlisz się i będziecie się tylko męczyć a frustracja rośnie i może to być przyczynkiem do poważniejszych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama trefl
No my też się znamy krótko, znaczy parę miesięcy,ale wiesz, szczerość to naprawdę bardzo ważna sprawa w każdym związku i spróbuj się przełamać - jeśli to kobieta, której na Tobie zależy, zapewniam że ją to ucieszy! Nawet jeśli taka rozmowa będzie Cię sporo nerwów kosztowała. Wiesz, my jak nam się nie udaje \"klasyka\", to są jeszcze usta i palce... i też może być super. Więc jeśli się nie uda \"normalnie\", to popróbuj inaczej, żeby przynajmniej pokazać jej, że chcesz jej sprawić przyjemność pomimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocokaman-wawa
ona jest dla mnie cudowna,wyrozumiala,nic nie mowi poza tym ze z czasem bedzie lepiej...ale ja podejzewam ze jest jej glupio i co mysli.a i przez to wszystko widze ze nieraz nawet nie chce sie kochac choc ma ochote. a jak juz dochodzi co do czego to widze ze ja ta sytuacja krepuje. aha i nie jest tak ze my ze soba nie rozmawiamy,rozmawiamy ale malo bo mi tez jest glupio wiecznie sie tlumaczyc, przepraszac itd tymbardziej ze i ja i ona wie ze nie jest to zalezne ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aganta
Wydaje mi się, że geneza tego problemu leży w tym Twoim wielkim zaangażowaniu, poprostu starasz się być dla niej najlepszy. Nie ma się co martwić i idealizować seksu jako rzeczy ultraważnej. Jest taka otoczka wokół tych spraw, bardzo nieprzyjemna zresztą, nie sprzyjająca rozwiązywaniu problemów. Nie przepraszaj bo nie ma za co, takie rzeczy się zdarzają, zawsze. Lepiej z tego żartować, wtedy i Tobie i jej wyjdzie to na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocokaman-wawa
staram sie sprawic jej przyjemnosc przez pieszczoty ale to nie to samo zreszta ilez mozna w koncu jej sie znudzi,na wiecej chyba by mi nie pozwolila,nie wiem z czego to wynika,jest bardzo"wstydliwa", i choc jest bardziej doswiadczona w sprawach lozkowych tak sie zachowuje,w pelnej krasie nago jeszcze jej nie widzialem przy swietle dziennym-ale z dnia na dzien jest lepiej(chociaz z tym). poza tym tez chcialbym zeby mi bylo przyjemnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama trefl
Ale nie o to chodzi byś przepraszał, tłumaczył itp. Widzisz, kobieta często w takich przypadkach może np. szukać winy w sobie, że np. jest nieatrakcyjna dla Ciebie. Albo boi się wspominać o tym, bo wie, ze to dla Ciebie problem. Tu nie ma za co przepraszać, przede wszystkim zrozum,że to są Wasze wspólne problemy, a nie tylko Twoje. Powiedz jej, że nie wiesz o co chodzi, czy sądzi,że powinieneś iść do lekarza, czy chciałaby byś jej to jakoś inaczej \"wynagrodził\", np. ustami. Można o tym rozmawiać delikatnie i naprawdę,bez wymówek i przeprosin! A nawet trzeba. Bo inaczej całkiem się w tym zapętlicie i na pewno lepiej nie będzie. Mówię to z własnych doświadczeń, nie jest to sama teoria: u nas nadal są problemy z erekcją, ale już się nie stresujemy tak mocno, bo wiemy,że można inaczej rozładować wspólnie napięcie i że jak trzeba będzie, pójdziemy nawet wspólnie do lekarza. I jest ok mimo kłopotów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama trefl
Aganto masz rację, co do tej otoczki, nieporzebnego nakręcania ludzi na to, że seks jest najważniejszy. Z tego się biorą same kłopoty, u facetów-jak pojawią się problemy z erekcją, a u kobiet jak nie mają pięciokrotnego orgazmu za każdym razem. Bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocokaman-wawa
o lekarzu z Nią rozmawiałem. a co do reszty... krępuje się jej wprost zapytać,poza tym uważam, że jeśli będzie gotowa i miała na to ochotę,odważy sie to da mi jakiś znak,póki co raczej negatywne znaki. Fakt jest taki,że jestem osobą która (prawie)cały czas ma ochotę na seks,i wiem że ona też,bo sama mi to powiedziała... .ale jak tu iść do przodu,i cieszyć się sobą jak mi nie wychodzi. a nasz związek nie polega na seksie,bo bardzo dobrze sie czujemy w swoim towarzystwie ,mnóstwo czasu spędzamy razem,wiecznie sie przytulamy itd...tyle że oboje lubimy seks(bardzo),i z nim,gdyby był normalny było by już chyba bosko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocokaman-wawa
no z tym bosko przesadziłem...przydała by się jeszcze dobra praca...heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama trefl
No niestety, nic więcej nie umiem poradzić, dla mnie od rozmowy partnerów wszystko się zaczyna, chyba niestety nie ma cudownej porady, zrób tak i tak, bez wysiłku i będzie ok... życzę powodzenia w każdym razie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że masz typowy problem większości facetów. Gratulacje, że odważyłeś się na opisanie tego problemu. Jak masz dalej ten problem to to może ciebie zainteresować: http://www.kontrolowanywytrysk.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×