Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mała zagubiona zraniona

Jestem w ciąży z moim nauczycielem ... Jak ja sie pokaże w szkole ?

Polecane posty

ehhh mój profesor jest dziś dyrektorem i trochę my się wyłysiało ale wciąż pałam do niego gorącym uczuciem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiesz który tydzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najsilniejsze bo nie podparte doświadczeniem... Bo naiwne, wierzące w każde słowo i każdy czyn - do czasu oczywiście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dfgdfgdf ja rozumiem jej miłośc i wierzę , że naprawdę jej się wydaje, że kocha go nad życie- bo sama byłam wyjątkowo kochliwa ale do cholery w wieku 17 lat wie się co to antykoncepcja tak czy owak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiesz który tydzień
Spóźnia Ci sie okres ? Policz, ile dni, dodaj 14 dni i bedziesz wiedziała z dokładnościa do 2-3 dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ike. to oczywiste ze jest jego :) ja tego nie neguje. Ale nei wiedziec w ktorym sie jest miesiacu czy tygodniu? bo sie za przeproszeniem " nie patrzylo ktora byla godzina"???? po co sie za seks zabierala jak nie wie skad sie dzieci biora. Obu bronic nie bede. Kazdy przezywal zakochania w wielki 16, 17 lat. ALe jak ktos mial troche oleju w glowie to albo nie szedl do lozka z pierwzym lepszym albo sie czlowiek zabezpieczal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ba mój 8 letni syn też jest zakochany- i też szanuję jego uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdfgdf
złooo >> człowiek zawsze jest mądry po czasie i prawie każdy, zawsze z perspektywy czasu powie "wtedy nie kochałem, to było zauroczenie, wydawało mi się, kocham dopiero teraz". Ale gdyby obecny związek się skonczył i poznałabyś kogoś innego - mówilabyś to samo. Że wtedy to było zauroczenie, a prawdziwie kochasz dopiero teraz. Więc dajcie już spokój z tymi definicjami miłości. Jak ktoś czuje że kocha to znaczy że kocha i żadnatrzecia osoba nie wmówi że wcale tego nie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała zagubiona zraniona
do WKURZONA BARDZO ŻONA może i ja według ciebie jestem naiwna i głupia ale ty jesteś żałosna !!! po co mi tak piszesz ? Sprawia ci to przyjemność ? Lepiej sie czujesz co ? Ja chce z kim pogadać a tobie sie zwyczajnie nudzi ! Naprawde nie musisz komentować mojej sytuacji ani w taki sposób ani w żaden inny !!! Lubisz jak ktoś przez ciebie płacze ( w tym przypadku przez to co tu piszesz ) jestem wystarczająco załamana i nie potrezbuje żebyś ty mnie jeszcze dołowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra ja lecę do wesołego miasteczka- na stare lata........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomnij o aborcji kobieto-musisz z nim pogadac...moze on teraz myslec ze go klamiesz zeby go zatrzymac...wiec idz do lekarza i jesli sie okaze ze naprawde jestes w ciazy to popros o zaswiadczenie czy cos i mu pokaz!!!a z rodzicami i tak powinnas pogadac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dfgdfgdf - nie jestem staruszką, mam kilka lat więcej od niej ale jestem na tyle odpowiedzialna że wiem czym coś takiego grozi. Może i mam inne podejście co do miłości... Ale wydaje mi się że człowieka trzeba poznać a nie już na 2 tydzień mówić jak to się masakrycznie kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdfgdf
No dobra, ale dlaczego się nie zabezpieczaliście? Ja jako 13-latka wiedzialam już że nie pójdę z facetem do łóżka bez zabiezpieczenia (chociaz stało się to dopiero w wieku 17 lat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagubiona no po główce to nie ma za co cię głaskać powiedz rodzicom jak najszybciej- zobaczysz jakoś się wszystko ułoży! ale myśl o sobie! nie o tym panu! trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z wenus
nie wiem czy to prowokacja czy nie, nie doczytalam topiku do koncu ale zbulwersowala mnie wkurzona bardzo zona glupia i prymitywna baba jezeli masz corke to jej wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z wenus
i zycze wiecej refleksji nad tym co tu wypisujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz czasem na imię
Karolina? Bo śmierdzi mi okropną kłamczuchą :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdfgdf
"dfgdfgdf - nie jestem staruszką, mam kilka lat więcej od niej ale jestem na tyle odpowiedzialna że wiem czym coś takiego grozi. Może i mam inne podejście co do miłości... Ale wydaje mi się że człowieka trzeba poznać a nie już na 2 tydzień mówić jak to się masakrycznie kocha..." No kurde, dobra, ale ona go kocha i Twoje słowa tego nie zmienią. Jak będziesz miała nastoletniego syna to postawisz go przed sobą, będziesz go pacać gazetą w głowie i mówić że to co czuje do swojej koleżanki to nie jest żadna miłość, bo się lepiej znasz? I to coś zmieni? I tak będzie ją kochał i tak. Ja mam już 30 lat i wiem że kochałam jako 17-latka, potem kochałam ciągle - róznych facetów. Teraz kocham męża, ale wcale nie umniejszam znaczenia tego co wtedy czułam do tamtych chłopaków. Dla mnie miłość to jest szybsze bicie serca gdy się kogoś widzi, myslenie o nim non-stop, tęsknota, chęć dotykania, bycia obok, gdy masz ochotę imię tej osoby wypisywać na każdej karteczce, gdy chcesz wszystkim o nim opowiadać. A to co potem to już coś innego - przywiązanie, szacunek, chęć wspolnej przyszłości, posiadania dzieci. Dlaczego uwazasz że milość to jest to drugie? Ale to o tym pierwszym pisali poeci i pisarze i to własnie jest miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
=może i ja według ciebie jestem naiwna i głupia ale ty jesteś żałosna !!! po co mi tak piszesz ? Sprawia ci to przyjemność ? Lepiej sie czujesz co ? nie, nie podniecam sie swoimi wpisami na forum J=a chce z kim pogadać a tobie sie zwyczajnie nudzi ! tak, nudzi mi sie :) =Naprawde nie musisz komentować mojej sytuacji ani w taki sposób ani w żaden inny !!! wiem ze nie msuze ;) =Lubisz jak ktoś przez ciebie płacze ( w tym przypadku przez to co tu piszesz ) nie lubie :) jestem wystarczająco załamana i nie potrezbuje żebyś ty mnie jeszcze dołowała =mam Cie poglaskac po glowce i przytulic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na bank prowokacja
chce ci się płakac, bo Ci sie prowokacja nie udała? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała zagubiona zraniona
Zabezpieczaliśmy sie prezerwatywą ! Jejku nie jestem ciemna wiem co to antykoncepcja i skąd sie dzieci biorą ! Chciałam brać tabletki ale nie moge bo mam problemy z tarczycą . konrad " nie jest pierwszym lepszym " ! Naprawde go kochałam , gdybym nie kochała nie poszłabym z nim do łóżka !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdfgdf
Po prostu powiedz rodzicom, podejrzewam że nie zostawią Ciebie z tym samą, a już na pewno załatwią tego całego Konrada. Jeśli będą Ci kazali usunąć a Ty nie chcesz to nie usuwaj. Ale jeśli chcesz to usuń. Chcesz urodzić czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt inny jak nie ja
WKURZONA BARDZO ZONA ciekawe ile masz lat ? bo piszesz , zachwujesz sie jak jakaś gówniara ! Mała zagubiona wydaje sie być bardziej dojrzała od ciebie odbija ci babo a stare lata co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, nie pownnaś byc z tym sama. Jak rodzice są tacy do luftu, umów się z psychologiem, prywatnie, bez czekania. To lepsze niż nasze rady z kafeterii, to ważna sprawa. Rodzice nie wiadomo jak zareagują, warto,żebyś miałą wsparcie. Łatwiej Ci bedzie podjąć decyzję, urodzić, czy nie. Jeśli nie, to nie będziesz za bardzo jak poinformować dyrekcji o romansie i ciąży - chyba, że o smaym romansie - bo zabiegi sa w Polsce nielegalne. Więc warto najpierw wszystko po kolei przemyśleć - PSYCHOLOG NIE BĘDZIE cIĘ OCENIAŁ, A POMOŻE cI POJĄĆ DECYZJĘ, BO TO tY BĘDZIesz żyła z jej konsekwencjami. I nie zrobi tego za Ciebie, po prostu pomoże Ci przeanalizować dostęone opcje wyboru, uwzgledniając Twój system wartości. Szczerze, ja bym nie urodziła: to za wcześnie, żeby być mamą, embrion to jeszcze nie człowiek a dopiero potencjalnie człowiek - chyba, że chcesz mieć dziecko - wtedy masz prawo żądać szaunku dla swojej decyzji, i naturalną rzeczą jest podać gościa o alimenty. Konsekwencje powinno ponosić dwoje ludzi. Bardzo mi przyykro, ze zostałas z tym sama, ale wcale tak nie musi być - psycholog jest włąśnie dlaludzi w takich sytuacjach, nie powinnaś wszystkiego dźwigać sama, to niemądre. Nie zrobiłaś nic złego, nie masz się czego wstydzić. Natomiast facet jest niezłym dupkiem - gdyby był Twoim kolegą, to wszystko ok, ale jako nauczyciel jest w specjalnej roli. Pokusa p[okusą, ae pewne funkcje nakładaja na człowieka specjalną odpowiedzialność, szkoda słów. Pozdrawiam serdecznie, Asia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała zagubiona zraniona
Na dzień dzisiejszy nie chce urodzić , nie chce mi sie nawet żyć ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mumiakaka
Ja również bym nie urodziła. Hmm... nie wiem czy mogę tu o tym pisać, ale znam spsób na naturalne poronienie, wtedy obyłoby się bez aborcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×