Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PYTAM BO chce

Czy podczas PORODU RODZINNEGO mezowie wam TAM PATRZYLI czy raczej ..

Polecane posty

A ja byłem żoną, wszystko widziałem i dla nas obojga było to wspaniałe przezycie. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co wyscie sie tak do tej krwi przyczepili??? w trakcie moich dwoch porodow bylo tyle krwi co mi raz troche obok wenflonu polecialo bo reke w dol trzymalam i tyle a z \"tamtad\" nie bylo krwi... moje dzieci jak sie urodzily to od razu wyladowaly u mnie na brzuchu i ani jedno nawet kropli krwi nie mialo na glowie czy gdziekolwiek... pozniej po porodzie owszem lecialo ze mnie ale tego juz mezowi do ogladania przeciez nie dawalam... poza tym moj maz nic nie widzial (tzn. jak dziecko wychodzi) bo stal za glowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nam polozna mowila
ze sam moment wychodzenia glowki nie jest w zaden sposob obrzydliwy , wszystko jest maksymalnie napiete i tyle i nie ma sensu powstrzymywanie faceta od patrzenia, jesli oczywiscie ma ochote. gorzej jest jak juz dzieciatko wyjdzie, wtedy juz patrzec nie powinien, bo pochwa wyglada malo "apetycznie". no ale tak na chlopski rozum, co za facet patrzy wowczas miedzy nogi gdy wlasnie po raz pierwszy widzi swoje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudynaa
Tez jakoby jestem zwiazana z tematem ... ahh duzo by gadac... test osobowosci wg dalay lamy - wyniki sa niezwykle (z trzech tylko pytan) tu ---> http://is.gd/Vin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie strasznie boje. moj maz nie chce byc przy porodzie bo sie nasłuchał od kolegów z pracy ze to obrzydliwe, bo niby śmierdzi okropnie przy porodzie!!!! Co za bzdura!! A kolei tez podniosły się głosy ze porod to wspaniała rzecz dla OBOJGA rodziców, zobaczyc jak przychodzi na swiat coś co co noc zaczepiało tatusia kopiąc go w plecki:) I tak teraz przez infantylnych kumpli mojego męża będę cierpiec sama. Nie bedę go zmuszać. Ale nie powiem bo chciałabym dzielic z nim tę chwilę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój 3 razy zmieniał zdanie zanim się zdecydował ;)Jak główka wychodziła to patrzał ale jak polozna zapytała czy chce dotknąć głowki na szczęście to zrobił sie zielonkawy...;)Ale pępowine przecinał dzielnie.Pytałam czy mu sie podobało to powiedział że tak i dodał że widok jak z rzezni i sie posmialismy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psim obowiązkiem każdego męża jest być podczas porodu w okolicy, aby w każdej chwili móc służyć wsparciem i pomocą dla żony. To jest istota małżeństwa - iść przez życie razem i wspierać się wzajemnie w ciężkich chwilach. Poród często trwa godzinami, może prowadzić do skrajnego wykończenia kobiety i jak najbardziej być taką właśnie "ciężką chwilą". I nie ma znaczenia, jak mąż reaguje na krew itp. Co to w ogóle za perspektywa. Kobieta być może będzie cierpieć godzinami ryzykując nawet kalectwo lub śmierć i będzie leżeć sama i bezbronna, bo wielce kochany mąż boi się widoku krwi. Boi się krwi, to niech nie patrzy, stoi zaraz za drzwiami, ale musi być i wspierać. Co do obaw, że widok "otwieranej" żony popsuje życie seksualne, to jeśli takie coś miałoby do tego doprowadzić, to znaczy, że facet postrzega kobietę przedmiotowo i takie coś i tak nastąpi, tylko trochę później. Gdy się kogoś kocha naprawdę, to nie ma znaczenia, jak wygląda. I to jest dla wszystkich zrozumiałe przy relacjach np. rodziców i dzieci, ale już między mężem i żoną wielu nie potrafi tego zrozumieć. A dzieje się tak dlatego, że w mediach podtrzymuje się model związku, w którym faktycznie nie ma miłości a jedynie świadczenie sobie wzajemnie usług "masturbatorskich". Fuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty się jeszcze po starych topikach szwędasz ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czuemu nie
to zabronione???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zyciu sie nie zgodze na porod z mezem bylo by mi wstyd pokazywac sie z zakrwawiona i rozwalona pochwa mnie sama to brzydzi a co dopiero mezczyzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż był 5 lat temu po raz pierwszy przy porodzie i rok temu po raz drugi. Nasze życie seksualne się nic a nic nie zmieniło, nadal jest fantastycznie, nigdy nie czuł wstrętu i obrzydzenia, mimo że TAM PATRZYŁ. Sex był już 3 tyg po porodzie, oboje chcieliśmy i mogliśmy (bo już nie krwawiłam), Więc nie jest tak,że facet, który przeżył poród rodzinny ma później wstręt i za nic w świećie nie dotknie kobiety. Nie wierzę, że już nigdy więcej nie kochałby się ze swoją partnerką, bo poród mu zostawia taki uraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×