Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

like_

znowu sie z nim przespalam. pomocy...

Polecane posty

Przeciez on mnie nie zmusza, nie obiecuje nic, przeciez reguly sa jasne, przeciez to tylko taki układ. Przeciez nie mam do niego zalu, przeciez na wszystko sie godze, a on nie ukrywa swych zamiarów. Przeciez on jest wolny, ja jestem wolna, przeciez moze kiedys mnie zachce na cos wiecej. Przeciez wszyscy odradzają. Heh. Przecież wszystko jest ok. Ale mimo wszystko teraz to ja siedze i placze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apollo 440
Zaangażowałaś się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakby o mnie...
Wspolczuje. Mialam to samo. To jest jak choroba- raz dotknie i juz jestes zarazona. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I wciaz czekam na telefon, smsa, zeby chcial sie spotkac jutro, nim wyjedzie znow... I znow bede malowac paznokcie, myc glowe i stac godzinami przed lustrem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby o mnie... - jak Ty z tego wyszłaś? Co robic, by sie tak nie angazowac, by podejsc do tego na luzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Apollo 440
Wiesz, ja na przykład absolutnie się nie nadaję do romansów, dlatego ich unikam... Nie zmienię siebie - jestem zbyt uczuciowa i wrażliwa, by prowadzić związek bez zobowiązań. Ty powinnaś się po prostu z nim "rozstać" i przeczekać... Z czasem przejdzie. Będzie ciężko, ale minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak mam...
miał być tylko jeden numerek, bez zobowiązań.... był 2, potem 3..4... On prawie wolny, ja męzatka... zaprzysięgałam że skoncze to pierwsza... Aż tu nagle - trach!- przyjechała jego dziewczyna... za kilka tygodni wyjechała. A ja nadal licze na to ze na mnie spojrzy jak kiedyś, ale chyba nie... Wiem że on chce na pewno się ze mna jeszcze przespać, tylko nie chce wyjść pierwsza z tym do niego... mam problem... jak go jeszcze zwabić...? Może jesteście w tym dobre, dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak by o mnie...
Like- Przezywalam to samo co ty...Na poczatku nie bylo milosci. Byla wzajemna fascynacja. On nie chcial sie angazowac ja zreszta tez. Obydwoje wolni. Seks z nim byl cudowny, wszystko bylo cudowne. Czekalam na jego smsy, i kiedy znowu go zobacze a w glowie: przeciez to tylko dla zabawy! az jednego dnia sobie uswiadomilam ze coraz bardziej tesknie, ze nie potrafie byc bez niego. Zakochalam sie po uszy nawet nie spotrzeglam sie kiedy. Tylko ze ta moja milosc do niego zaczela mi sprawiac bol. To nie bylo to samo jak na poczatku. Powiedzialam mu, on nie chcial zwiazku. Byly lzy, rozpacz i niemoc. Dzis juz zapomnialam, rana sie zagoila ale nie pakuje sie juz w takie "zwiazki bez zobowiazan" bo nie wiesz kiedy mozesz sie zakochac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak mam...
no prosze!!!!!!!!!!!! pomóżcie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maitresse
Chyba właśnie przechodzę to samo.... Na szczęście z wielkim zapałem właśnie wróciłam do pracy na pełnych obrotach i trochę nie mam czasu o tym myśleć... Tak czy inaczej...powodzenia, łątwo nie bezie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym to zerwać, skonczyc, ale boje sie, ze znow bede totalnie sama... teraz niby jest , ale i tak go nie ma, ale wtedy juz nie bedzie kompletnie nikogo. Uzaleznilam sie cholernie mocno od niego - od maili, smsów, rozmow o wszystkim i niczym, nie moge sie z tego wyrwac.. Raz juz probowalam - przecierpialam za nim 3 mce i 'wrocilismy' do siebie.. On nie wiem o tej emocjonalnej otoczce, nie wie, co przeżywam jak wroce ze spotkania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maitresse
...ale kurna...ten pierwszy post Twoj Autorko...jakbym ja sama anpisała... :P (na szczęście jeszcze nei płaczę :P ale reguły są identyczne!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh, wiec nie jestem sama.... dodam, ze mam prawie 22 lata. on niedlugo skonczy 26.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maras
dziewczyny a dlaczego nie chcecie sie zaangażować? kurcze kompletnie nie rozumiem tych.. bez zobowiązań, beznadzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakby o mnie..
A dlaczego ty sie nie chcesz zaangazowac? jesli czujesz ze go kochasz to nad czym sie zastanawiasz?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cczikan
Ja tez jestem slaba do takiego czegos, dlatego lezac z tym o ktorym marze i snie i majac gona wyciagniecie reki wiem ze nie moge zrobic tego bo bede cierpiec i tak bez tego cierpie... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maitresse
Ja na przykład chocbym chciała, to nei mogę - taki był "układ" przecież.... Więc nie mogę. Bo on na pewno się nei zaangażuje i wtedy to już dopiero lipa :P Autorko, ja mam więcej... oboje mamy po 27, on właśnie leczy się z długoletniego związku, więc tym bardziej nei ma szans :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maras
kurcze.. skad wy bierzecie takich dziwakow do seksu bez zobowiazan? Ja ma 22 lata, nie wyobrazam sobie, zebym umawial sie z jakas dziewczyna tylko na seks, jak t o w ogole mialoby byc przyjemne bez tego.."zobowiazania"? Radze w ogole z daleka omijac takich ludzi i po propozycji bez zobowiazan konczyc znajomosc. Bedzie wam lepiej i znajdziecie sobie kogos normalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maras - ja chce, ja chce zwiazku z nim, ale on niebardzo. nie mowilam mu wprost, ale wiem, ze on wie ze ja chce... tylko mu jest chyba tak wygodniej... poki co jest na stypednium za granica,jeszcze rok... widujemy sie co 2-3 miesiace.... wiec... moze jak wroci to bedzie mnie "chcial"na cos wiecej... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cczikan
wlasnie on sie nie zaangazuje ja tez sadze dlatego nie chce sie platac w to bo "umre" pozniej... chociaz mam nadzieje ze powie kiedys ze chce mnie na zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maras - masz racje, i kiedys myslalam jak Ty.. nie wiem jak sie w to wpakowalam, troche fascynacja wziela gore... no i tak trwam; nigdy wczesniej nie mialam takiej sytuacji, dodam, ze to moj 1szy seksualny partner....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cczikan
like_ ja mialam tyle okazji przespac sie z nim ale nie zrobilam tego bo wiem ze nie bylabym w stanie potem tego wytrzymac, jemu pewnie zalezaloby tylko na tym a mi by serce peklo... gdzies mimo wszystko wierze ze on sie zmieni i bedzie inaczej...;/ ale i tak mi ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cczikan
Tak jest cholernie popieprz*** to wszystko ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rezolutna1983
Bardzo mnie przeraża wypowiedz mężatek, które jakby nigdy nic podchodzą do zdrady. Zbyt łatwo przychodzi Wam ta zdrada... Jakich Wy macie mężów, albo jakimi Wy jesteście kobietami ,że bez ogródek poruszacie takie tematy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cczikan
na szczęście mnie to nie dotyczy :) a jakby był moim mężem nie zdradziłabym ..idealnyyyyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×