Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzydula bettty

jestem cholernie brzydka

Polecane posty

Gość brzydula bettty
jezeli mam zacząć od siebie to chyba sama nie dam rady:( cieżko jest mi zaakceptować fakt, ze nigdy nie będę piękna choć to moje marzenie być choć raz być atrakcyjną, przejśc sie ulicą i skupiać na sobie wzrok innych, budzic podziw i zazdrość, aż się popłakałam ze nie mogę tego mieć, marzenia jednak się nie spełniają'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jeszcze nic...
To jest również moje marzenie i dążę do osiągnięcia celu! Jeśli bedziesz tak siedzieć i płakać to na pewno nigdy nie będziesz piękna. Zainwestuj w siebie! Nie masz kasy? To zarób. Zawsze możesz sobie gdzieś dorobić w weekend i masz już na kosmetyki/siłownie etc. Nie załamuj się, działaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kabibi
to sie powieś a nie zatruwaj zycia innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydula bettty
myślicie że nic nie robie tylko biadolę na forum:( nie mam kasy, jeszcze się uczę, mieszkam na wsi, więc dostęp do pracy mam ograniczony, do siłowni też:( kieszonkowe mam małe:( przez wakacje schudłam 7kg, wydałam masę kasy na fryzjera, ale włosy już odrosły i straciły kształt, na nową wizytę musze odkładać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jeszcze nic...
No bo moja droga tak to wygląda...niestety. Ja też się uczę. Łapię się PRZYZWOITEJ każdej roboty Szukam domowych sposobów na upiększenie I nie biadole.. Ide spać, bo już nie wiem, jak Ci do rozsądku przemówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz bardzo ladne oczy
ja niestety mam zeza , ktory mnie szpeci i co mi po ladnej twarzy czy prostych oczach???? nic bo zez mnie szpeci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz bardzo ladne oczy
*mialo byc prostych nogach. bo oczy mam niestety krzywe :-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydula bettty
Dlaczego wygląd tak bardzo się liczy? Czy wszyscy jesteśmy estetami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydula bettty
A cudze nieszczęście w postaci zeza itp nie podnosi mnie na duchu. Raczej zal mi takiej osoby, bo od razu myślę że pewnie jest tak samo nieszczęśliwa jak ja, chociaz nie musi to być prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz bardzo ladne oczy
ale ja nie pisze tego zeby podniesc sie na duchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie.podobam się.sobie
Słuchaj.. ja też nie jestem ładna.. i naprawdę mam wiele kompleksów.. ale co mi to da, że dam na kafe temat, że jestem brzydka? Czy od tego stane się ładniejsza.. a co niby inni mieliby mi napisać?? Mam brzydkie oczy.. nawet nie dam zdjęcia bo wstyd.. mam takie rozciągnięte na końcach i dlatego są.. no naprawde ochydne.. dalej.. mam suche i zniszczone włosy.. dłuugą twarz.. owalną ;/ Małe usta.. krzywe zęby.. za duże cycki co ostatnio najbardziej mnie wkurza. mały tyłek.. brzydkie stopy (palce) i wogóle duży rozmiar 39.. a mam 160cm wzrostu.. aha.. i małego garba na nosie Poczyłabym się o wiele lepiej jakbym: Trochę popracowała nad boczkami.. zrobiła operacje biustu (pomniejszyła) nosa (skróciła i usuneła garb) wyprostowałabym zęby.. powiększyła usta.. zrobiła bardziej kwadratową twarz.. operecje kształtu oczu.. skróciła czoło.. usunęła dołki pod oczami.. skróciła brode.. zmniejszyłabym stopy (tak.. da się) i powiększyła posladki i jak myślisz.. jest to możliwe?? Jakbym miała milion to może i tak.. ale tyle nigdy nie będe miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała prawda
Ludzi oceniamy głównie po wyglądzie, nie łudźmy się, że jest inaczej, i nie okłamujmy samych siebie. Wygląd jest istotny, kiedy idziemy na rozmowę kwalifikacyjną, kiedy idziemy na randkę, kiedy przypadkowo zainteresujemy się kimś w tramwaju. Wszystkie tak zwane wartości wewnętrzne nie mają podczas pierwszego kontaktu żadnego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała prawda
Ludzie o sympatycznej powierzchowności są mniej zestresowani, łatwiej nawiązują kontakty, są pewniejsi siebie i mniej spięci w rozmowach. Ludzie, którzy wyglądają mniej atrakcyjnie i nie potrafią tego zrekompensować jakimiś innymi zaletami, przeważnie są sfrustrowani, czują się źle w towarzystwie, unikają ludzi, każde spojrzenie traktują jak próbę oceny ich wyglądu. Przebywanie w ich towarzystwie to najczęściej mordęga. Nawet jeśli człowiek nie zwraca zbytniej uwagi na czyjś wygląd, bo sam przecież nie musi wyglądać najlepiej, to fakt, że interlokutor ma jakieś ciężkie obsesje na punkcie własnego nosa, pryszczy na policzkach czy niskiego wzrostu, całkowicie uniemożliwia nawiązanie poprawnych relacji towarzyskich czy zawodowych. Ocena własnego wyglądu, zarówno negatywna, jak i nazbyt pozytywna, może być poważnym źródłem konfliktów w zespole ludzi. Może także być przyczyną zwolnień z pracy. Kierowniczka o posągowej urodzie i głosie uwodzącym wszystkich wokół może, choć nie musi, dyskredytować swoje mniej atrakcyjne podwładne lub na każdym kroku udowadniać im, jak bardzo są od niej gorsze. Bywa, że uroda zaćmiewa umysł do tego stopnia, iż właściciele firm dobierają pracowników, kierując się wyłącznie ich wyglądem. Nie dotyczy to tylko pracowników, którzy mają kontakty z klientami, ale także takich, których w firmie w ogóle nie widać. Dwa lata temu słynna była sprawa wyrzucenia z pracy sprzątaczki, bo jej twarz nie pasowała do wizerunku firmy, jaki próbowała zbudować jej właścicielka. Po odwołaniu się do sądu pracy kobieta otrzymała odszkodowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała prawda
Każdy człowiek, który nas widzi choćby przez krótką chwilę, ocenia nasz wygląd i na tej podstawie kształtuje swoją opinię na nasz temat. Kiedy stajemy przed komisją egzaminacyjną lub uczestniczymy w rozmowie kwalifikacyjnej, nasz wygląd odgrywa pierwszorzędne znaczenie; nie chodzi tu bynajmniej o potocznie rozumiany estetyczny i zachęcający wygląd, chodzi o coś więcej. Ludzie, o których przywykło się myśleć i mówić, że są ładni, atrakcyjni, wkładają dużo mniej wysiłku w przekonanie komisji o swoich kwalifikacjach czy wiedzy. Bywa, że nie muszą nic mówić lub mówią bardzo niewiele, a i tak osiągają sukcesy, o których ludzie wyglądający skromniej mogą tylko pomarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała prawda
- Nigdy nie zapomnę, w jaki sposób moja koleżanka zdawała egzaminy na studiach - mówi Marcin. - To było przedstawienie najlepszego gatunku. Ona była bardzo ładna i atrakcyjna; nie uczyła się wiele, nad pytaniami zastawiała się długo, patrząc w oczy szanownej komisji. Nie była wyzywająca ani wulgarna, była zwyczajnie ładna i umiała to podkreślić. Miała strategię długofalową. Nigdy nie unikała niczyjego wzroku, chodziła na wszystkie wykłady i ćwiczenia, zawsze siadała w miejscu, w którym mogła być dobrze widoczna przez wykładowcę i zawsze była ubrana w taki sposób, żeby zwracać na siebie uwagę. Intelektualnie była raczej przeciętna i mało rozumiała z przedmiotu swych studiów. Wszystkie egzaminy zdawała jednak na oceny bardzo dobre, obroniła się także na najlepszą ocenę. Uroda i wdzięk są w życiu naprawdę ważne, zazdroszczę osobom, które potrafią się tymi atutami posługiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała prawda
Kanony piękna Jeśli mielibyśmy okazję obejrzeć na własne oczy ludzi sprzed kilkuset lat i przyjrzeć się kobietom i mężczyznom, którzy wyróżniali się urodą, moglibyśmy się mocno zdziwić. Według opublikowanych w zeszłym roku wyników badań, dotyczących wizerunku Kleopatry widocznego na monetach, owa słynąca z urody kobieta była opasłą, posiadającą kilka podbródków i nieproporcjonalną twarz matroną. Trudno także mówić o tym, żeby była to osoba mająca seksapil; według uczonych, którzy analizowali jej portret, była tęga i przysadzista. Co w takim razie - prócz władzy nad Egiptem, prócz ogromnych bogactw - ciągnęło do niej mężczyzn takich jak Juliusz Cezar i Marek Antoniusz? Być może miała wdzięk, może miała w sobie tyle kobiecości, że nikt nie zwracał uwagi na mankamenty jej urody? Kobiety widoczne na średniowiecznych malowidłach i te, które pozowały do figur Madonny z dzieciątkiem, trochę bardziej odpowiadają znanym nam kanonom urody; może nieco zdziwienia budziłby zwyczaj wygalania sobie czaszki nad czołem, tak by wydawało się wyższe. Inaczej jest z kobietami, które widzimy na barokowych obrazach. Nawet dziś, kiedy kult skóry i kości odchodzi w zapomnienie i gwiazdy dyktujące kanony urody wyglądają coraz bardziej okrągło, to, co tam możemy podziwiać, wprawia nas w osłupienie. Uda kobiet Rubensa mogłyby zmiażdżyć w swym uścisku konia, a co dopiero mężczyznę. Mimo wyraźnych różnic w odbiorze piękna nigdy nie będziemy mogli tak naprawdę do końca stwierdzić, dlaczego ulegamy urodzie oraz czy owo bezwiedne poddawanie się czarowi ludzi pięknych jest wynikiem naturalnej reakcji na idealne proporcje twarzy, czy też reakcja ta jest uwarunkowana kulturowo i człowiek poddaje się modom panującym w społeczności, w której przyszło mu żyć. Problem jest dyskusyjny - piękno nas fascynuje, ale nie zawsze jest tym samym. Czy dziś ktoś zwróciłby uwagę na piękne aktorki kina międzywojennego? Za kulturową genezą piękna przemawia chociażby taki przykład: aktorka Holly Hunter wygląda tak jak wygląda, szara mysz z zaciśniętymi ustami i paniką w oczach. Kiedy jednak Harvey Keitel zaczyna ją rozbierać w filmie Fortepian, pani owa nie jest już szarą myszą, jest kobietą, która wzbudza pożądanie mężczyzn, kobietą, która jest piękna i dla której wiele się ryzykuje. Dzieje się tak, choć oglądamy tę samą Holly Hunter. Zanim więc zaczniemy wyrokować o czyjeś urodzie bądź jej braku, pomyślmy chwilę o tym, czy osoba, którą oceniamy, nie zyskałaby na fizycznej atrakcyjności, gdyby postawić ją w nieco innym kontekście. Niekoniecznie w takim, w jakim Keitel umieszcza Holly Hunter w filmie Fortepian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie.podobam się.sobie
cała prawda - może już koniec? Nawet nie chce mi się czytać co piszesz... a raczej chyba kopiujesz i wklejasz.. za dużo tego. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała prawda
to artykuł Majchrzaka:) warto przeczytać i otworzyć oczy na pewne sprawy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrumka2
do brzyduli betty jesli chcesz wyslij zdjecie na @ achrumka@wp.pl to postarm ci sie pomoc aby poprawic twoj wyglad i zebys sama czula sie bardziej atrakcyjan.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Walka
Jesteście pojebani. Całe miliony ludzi cierpię bo są inwalidami, ofiarami wypadków w których zostali oszpeceni bądź po prostu urodzili się mało atrakcyjni zewnętrznie. A wy przejmujecie się jedną kobietą z wiejskiej prowincji, której nie chce się nawet podjechac do siłowni do miasta i popracowac nad swoimi ramionami - i bądźmy szczerzy ale z takim ciałem jakie masz teraz(wnioskując z twoich opowieści - czyli zaniedbanym i grubym) się nie urodziłaś. Sama do tego doprowadziłaś więc teraz weź się za siebie, znajdź pracę, zarób pieniądze, zajmij się sobą, poznaj ludzi, którzy będą cię wspierali i na odwrót. A nie siedzisz, jak to lubisz mówic "na wsi" i narzekasz na to jaka jesteś bez chociażby zamiaru zmienienia tego. To żałosne. Tak robią tylko życiowe tchórze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Walka
Minęły trzy lata a znając ten typ ludzi - ona dalej siedzi na tej swojej wsi i narzeka, narzeka, narzeka. Nic innego nie robiąc. To męczy wszystkich kurwa ludzi. A jak trafię na coś takiego w internecie to już wgl pierdolec mnie bierze -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×