Czy macie czyste sumienie? Jeśli nie to z jakiego powodu?

nie wiem :O

Jak to nie wiesz? To się czuje. Nieczyste sumienie gryzie. Nie pozwala być szczęśliwym. A czyste sumienie unosi lekkością

Najdziwniejsze czemu mimo niezaprzeczalnej przewagi stanu czystego sumienia tkwię w stanie jego braku? Ceną za stan czystego sumienia jest wysiłek...oto tajemnica

ta tak oczywiscie

eee...w sumie dawno sie nad tym nie zastanawiałam....eee...może powinnam. a może nie? bo ogólnie jestem bardzo szczęśliwa. a może ja nie mam sumienia? a w cholerę z takim topikiem ;)

Nie mam i oczywiście że nie napisze czemu.

no to pewnie masz czyste sumienie. Z resztą faktycznie w Twoim przypadku to nie aż takie ważne. Jesteś bardzo szczęśliwa jak mówisz. A o to chodzi. Bardzo Ci zazdroszczę! BArdzo! Ja niestety nie mogę tego o sobie powiedzieć a jedną z przyczyn tego stanu jest właśnie postępowanie niezgodne z nakazami sumienia A co sprawia jesteś tak bardzo szczęśliwa?

mam

Chyba mam..:O

Zazdroszczę wam... Muszę się wziąć za siebie. Mam już dość takiego życia:(

jestem szczęśliwa, bo wiem ze to czy jestem czy nie zależy tylko ode mnie, że o de mnie zależy to co zrobi z tym co niesie życie, jakie będę miała podejście do doświadczeń których doznaję. dbam o siebie i swoja psychikę. starannie dobieram ludzi, którymi sie otaczam. jestem egoistka i kocham życie. nie rozgrzebuję przeszłości z wyjątkiem sytuacji gdy mogę kogoś wspomóc doświadczeniem. pamiętam że klęska jest nawozem sukcesu, każdy błąd traktuje jak dar losu dzięki któremu mogę sie czegoś nauczyć. życie dało mi chyba odpowiednio dużo lekcji. nie boje sie marzyć . no i jeszcze mam chyba trochę zwykłego farta ;)

Ja nie mam, zwłaszcza po spowiedzi, bo jest jeden grzech, którego nie mam odwagi wyznać. I za każdym razem czuję, że się pogrążam .. . :(

a no i nie wierzę, że kościół jest przedstawicielstwem Boga na ziemi. czytam literaturę o samodoskonaleniu choć z zewnątrz może wygląda ze powinnam mieć wyrzuty sumienia, bo rożne wydarzenia mam za sobą np.: rozwód z niepełnosprawnym facetem, wywalenie z domu jego matki. po prostu uporałam się ze swoimi czynami i żyje dalej. stało się. nie będę się samobiczować do śmierci z tego powodu. szkoda życia.

ja nie mam, bo jestem hipokrytką :O ... i wiem o tym i nie chcę mi się z tego zmieniać, bo jestem leniem... :O

ja niestety nie mam ehhh chociaż mam nadzieję , że niedługo to sie zmieni:)

nie mam czystego sumienia grzechy mnie dręczą i nachodzą w snach