Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ezoteryczna

PRAWDZIWA MIŁOŚĆ NIGDY NIE MIJA TAK NAPRAWDE... raz jeszcze

Polecane posty

Witajcie:) Gdzie jesteście odezwijcie się Ezo, Czekajaca, Only, Kocie, Sajsmunto, Tina.. i wszyscy ktorych pominełam U mnie powiedzmy że byliśmy razem.. jeśli można to tak nazwać jakiś czas.. poczym znowu przestał się odzywać, potem znowu spotkalismy się raz.. i wiecie co mi powiedział " że chce żebym była szczęśliwa,że odzyska spokój ducha dopiero jak wyjdę za mąż za innego.. przy czym wcześniej mylił się w zeznaniach, gadał glupoty że cos tam, że mu nie mineło że tęskni.. bleeeee" Nie mam aktualnie nikogo.. tęsknie.. minął rok niedawno jak mnie zostawił.. Ale jestem wrogo do Niego nastawiona.. Bawi się moimi uczuciami, mną.. nigdy nie wróci w pełni... A ja głupia jestem.. Moje życie całkiem się zmieniło.. praktycznie wszystko, do pełni szczęścia brakuje mi tylko milości, ciepła poczucia bycia kochaną.. Brakuje mi Was:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cinamonn TEa
Hmm Zakochana uczucie do kogoś daje temu komuś naprawde dużą władzę nad nami niestety. Coś o tym wiem. Tylko nikt nie daje gwarancji ze tamte osoby kiedyś zmądrzeją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłość.. to głupota, a On kurcze??, żle ulokowałam uczucia.. z perspektywy,widzę wszystkie Jego błędy, to jak się zakochywał wobec mnie.. jak mnie nawet teraz traktuje.. Jak nic:( Niedługo znów moje urodziny, w tamtym roku nawet mi zyczeń nie złożył.. w tym pewnie będzie tak samo.. Uczucie do Niego chowam coraz głębiej.. ale i tak nie potrafię kochać innego. Nie mogę ulożyć sobie zycia w tej jednej kwestii.. Czekam na miłość.. żebym była dla kogoś ważna, zeby chciał mieć ze mną kontakt, żeby pytał jak się czuje.. żeby był i kochał (ale żeby nie denerwował mnie .. bo juz przeszłam kilka prób leputania jakiegoś związku-ale nie czułam nic--nie zależało mi..i wszystko prysło--nie chciałam ranić kolejnych osób) Ciekawa jestem jak Wam się potoczyło, w tamtym roku jak zaczełam pisać na kafe, w tym temacie... byłam świeżo po rozstaniu--w kompletnej rozsypce psychicznej-- do tego tylko mnie On doprowadził, rozsypał moje zycie jak domek z zapałek.. zniszczył wszystko w co wierzyłam kochałam, zabił wszystko..I wiecie czego sie najbardziej boje, że każdy facet po tych 5 latach mnie zostawi.. dlatego wolę się nie angażować i sama zostawiam.. porzucam kiedy czuje że facetowi zależy.. boje się że historia się powtórzy:( Że będzie mu zależeć, ja uwierze, a On dojdzie do wnisoku, że chce być sam i mnie zostawi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłość to ciekawe jak zmienia człowieka.. ja już nie jestem tą zadowoloną dziewczyną.. jestem kobietą po przejściach.. z bagażem zaciężkim jak na moje ręcę.. A mimo to udaje radość, śmieje się każdego dnia przez łzy... a w duszy, sercu pustynia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cinamonn Tea
Ja tu nowa ...niby przeszło ale no właśnie gdyby przeszło tobyy mnie ten temat nawet nie ruszył, więc chyba jednak coś jeszcze jest. i tak własnie mają osoby wrażliwe. Odepchnięcie kosztuje nas za dużo byśmy znów chciały dostać kopa. Inni wstaną otzrepią się...a my? Za bardzo boimy sie bólu. Mój ułożył sobie życie z kimś innym, niby uznał ze my sie nie znamy. Za bardzo się boi zazdości swojej. Nie wchodzę w to, ale wydaje sie że troche żałuje gdzieś tam. Że "rusza go" bo ukradkiem sie mi.przypatruje . ale to moż enadinterpretacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mija to prawda
sporo czasu minelo od naszego pisania tutaj...komus sie powiodlo i wrociliscie do siebie? pozdrawiam only

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podczytywalam Was
pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świetny temat POPIERAM
Kocha się tylko RAZ:) Miłość to miłość. Możesz poznać wiele osób, ale jest ta jedna i koniec. Może Cię piorun trafić, a i tak Ci z głowy i serca nie wypali ukochanej osoby!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego tylko raz...
? Ja nie kochalam i nie wiem co to jest za odczucie.Mam 19lat.mam rodzicow ktorzy sie kochaja i mnie i nie potrzebuje innej milosci.chlopcy mnie lubieją i ja ich ale tak po kumplowsku jest mi dobrze, a mam duzo nauki bo studiuje. Jak przeczytalam te wypowiedzi to juz nie wiem czy ja sie kiedys zakocham, a jest taki jeden chlopak co mi sie nawet troche podoba. ale ja ie wiem, moze lepiej sie nie zakochiwac? czy ktoras tu ma tyle lat co ja? Czesc!Kinga.odpisze mi kto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocha sie tylko raz to prawda
dlaczego tylko raz? zobaczysz, jak będziesz miała porównanie w życiu z różnymi osobami. niby sie kocha inna miloscia, ale zobacz co sie dzieje z bylymi. oni jednak siebie CHCA. nie dla seksu, nie z przyzwyczajenia. po prostu KOCHAJA. jedna osobe sie kocha na zawsze, reszte sie kocha, bo "trzeba sobie zycie ulozyc", ale jak sie byli pojawiaja..... zreszta, rozwody, nasza-klasa.... wszystko wylazi, jak tylko do glosu dochodzi SERCE, a nie pozadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga masz DOPIERO 19 lat
uspokój sie... tu na kafeterii wszyscy sie do malzenstwa i ruchania pchaja, spokojnie:) potem maja zniszcozne psychy i nie potrafia kochac. a to nie jest do nauczenia, to jest albo nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najgorzej jest gdy młoda
dziewczyna skacze z faceta na faceta i każdego "kocha"...:O tylko że później nie można się wrócić do tego, który naprawdę został skrzywdzony i porzucony, a kocha go naprawdę. dla niektórych seks jest sensem życia dzisiaj...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego tylko raz...
kocha sie tylko raz to prawda ,,, dzieki, ale kiedy zobacze?Juz czytam o tych milosciach a we mnie nic takiego nie ma.Ile mozna byc malą dziewczynką, rodzice dają mi wszystko a ja sie boję ze nigdy nie bede dorosla..a serce? jakies zimne ciągle albo nie wiem dopiero 19,tak mowisz? a sama ile masz?moje kolezanki mają chłopakow a ja sama i tylko te ksiązki..ile tak? dziekuje za odpowiedzi, nie pocieszylyscie mnie, jakbym ojca slyszala..Pozdro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jakbyś ojca słyszała
to pewnie jest mądry i Ci źle nie życzy. skoro Ci się nie podobają rady, to tu nie zaglądaj, skoro wszedzie ojca widzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup ooo i up
Prtzemija ..niestety:( tak jak wszystko!🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup ooo i up
Przemija mialo byc:D..kurcze jeszcze spie chyba:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaaam nadzieję
że u mnie będzie inaczej, że nie będe żałowała.... tzn niczego nie żałuję i zrobiłam wszystko co mogłam by być z nim. Bardzo dobrze Cię rozumiem "wspomnienie_tamtych_lat" . Moja "miłość" ma już żonę, dziecka chyba jeszcze nie, a ja w tym roku wychodzę za mąż. Ale nie dlatego "że trzeba sobie jakoś życie ułożyć" tylko z miłości, z kolejnej miłości. Pewnie ktoś mnie skrytykuje, że kocha sie przecież raz. Nieprawda, mozna kochac kilka razy, za każdym razem inaczej. Dla Kuby wiele razy przewracałam swój świat, swoje życie, zmieniałam priorytety, każdy dzień podporządkowywałam jemu. nie byliśmy wtedy parą ale liczyłam, że wrócimy do siebie bo kiedyś się spotykaliśmy. Nie udało się. Dużo wypłakałam łez, straciłam nawet szacunek do siebie za to, że jetsem na każde jego skinienie, na każdy tel. Odwiedzał mnie często, ale tylko po koleżeńsku. A zachowywał się jak pies ogrodnika :( sam nie wziął ale nie pozwalał zebym się z kimś spotykała... jeśłi umawiałam się na randkę to on chyba telepatycznie to wyczuwał bo dzwnił, że przyjedzie na kawę, itp. A ja wtedy odwoływałam randki, w końcu przestałam się umawiać. Liczyłam, ze będziemy razem. Nic z tego. Na dzień dzisiejszy jestem szczęśliwa :) bez niego :) niczego nie żałuję. Zrobiłam wszystko by z nim być ale i tak było za mało. Teraz jestem z Tomkiem, jestem z nim szczęśliwa i go kocham :* czuję się przy nim bezpiecznie i nie obawiam sie że były może coś mi zamieszać. żegnaj miłości... żegnaj Kuba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale tu cisza
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale tu cisza
... gdzie są wszyscy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś tu psałam
only pain ,ezo, zalana, kocie, tiny - co u Was dobrego? my nadal razem i nadal zakochani, czekamy na narodziny naszego pierwszego maleństwa;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×