problem z pierścionkiem - innego rodzaju

jak przekonać chłopaka że nie chcę złotego pierścionka zaręczynowego? ani z białego złota, ani z żółtego, żadnego! nie znoszę złota... chcę srebrny, najchętniej z małym szafirkiem, albo z perełkami (tak, wiem, ale przesądna nie jestem). będę go chętniej nosić niż złoto... mój luby jest zalamany, uwaza że powinnam mieć złoto i brylanty, i boi się że moi rodzice się obrażą że mnie "nie docenia"...

szukałam odpowiedniego pierścionka bardzo długo. Jest teraz jedyną rzeczą ze złota jaką posiadam i pomimo tego, że4 złoty, szalenie mi się podoba. Ja wybrałam z kolekcji wiktoriańskiej (Yes) szmaragd w brylantach. ;)

ale ja nie chce zlota :)

a co ci przeszkadza biale zloto?

ja też ni chciałam, al ten mi się akurat spodobał. ładny chociaż złoty ;) Poszukaj może też coś znajdziesz..

No właśnie też mnie zastanowilo, że białe złoto nie - o co Ci chodzi?? Przecież będzie wyglądać prawie jak srebro, a i chłopak będzie usatysfakcjonowany, bo złoty będzie mógł kupić.

A ja ją rozumiem! Dla mnie zloto jest synonimem kiczu, złego smaku (oj, zaraz \"pojadą\" po mnie złota wielbiciele :P), brylantów nie cierpię. Powiedz chłopakowi, że jeśli chce Ci kupić pierścionek, który sprawi przyjemność, złota nie chcesz, brylantów nie znosisz, a jesli luby ma potrzebę \"pokazania się\" :O albo chce dać Ci coś wyjątkowego (wyjątkowo drogiego :P) niech da go wykonać wg Twego projektu :P

nie bardzo rozumiem dla mnie kicz bardziej objawia sie w jarmarcznym wzorze niz w doborze kruszcu

Obawiam się, że kolor żółty uważam za jarmarczny, a białe złoto to zloto z domieszką srebra - dziwny twór udający coś, czym nie jest :P

no wlasnie ja mam taki sam odbiór złota :) złota jako takiego, nie twierdze ze noszacy zloto to bezguscia itd, tylko po prostu na sobie nie chce zlota. same obrączki beda dla mnie wystarczajacym dyskomfortem, ale tu juz sie zgodze na biale zloto, pierscionek chcialabym skromniejszy.

aha tak tylko pytalam z ciekawosci sama nie lubie zlota ze wzgledu na kolor ale nie nazwalabym go jarmarcznym

Nie jestem wielbicielką złota i nie chcę po nikim jechać, ale dla mnie to trochę dziwne... Bo jeśli złoto, czy żółte czy białe, jest synonimem kiczu i złego smaku, to znaczy, że jakieś 95% mężatek ma zły gust i lubi kicz. Za to Ty, Trzydziestolatko, jako jedna z bardzo niewielu jesteś wyjątkowa.

ja tez nie lubie złota ale białe mi odpowiada... i wydaje mi isę ze jednak się rózni od srebra... poprostu mu powiedz ze nie chcesz złota tylko srebra i powiedz mu ze rodzice o tym wiedza...

no wlasnie o to chodzi :) myslalam ze tylko ja mam taka fobie na punkcie zlota :) po prostu nie lubie. obraczki beda z platyny, juz wybrane. ale inwestowac aztakie pieniadze w pierscionek - nie ma sensu, wole srebrny... i w koncu to mi ma sie podobac, nie? a nie mojej mamie. a ja bede sie zle czula ze zlotem na palcu...

moim zdaniem w zly guscie jest obwiesic sie jak choinka w Boże Narodzenie wszystko jedno czym, srebrem zlotem, plastikiem

autorko - i wloasnie ostatnie zdanie powinnas swojej mamie i narzeczonemu powiedziec :)

Też noszę tylko srebro ale pierścionek zaręczynowy mam złoty, z brylantami a obrączki tytanowe (też z brylantami) i mam gdzieś, czy to dla was jarmarczne czy nie :) Mi się podoba. A brylantów jest tyle, że koloru złota niemal nie widać :) A w to, że ktoś uważa brylanty za tandetne (a kocha dajmy na to cyrkonie) nie wierzę.

szczerze mówiac dla mnie nie ma różnicy czy to będzie brylant diament cyrkonia czy kryszkałek...ja nie chciałam zeby mój chłop wydałam dużo kasy. to jest tylko symbol. tu luczy się gest...

chłopak kupił autorce srebrny pierścionek - jej się marzył złoty i w zawoalowany sposób szuka pocieszenia wśród nas, że srebrny też jest piękny :D