Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawaaaaaaaaaaa

Pytanie do facetów!

Polecane posty

Gość ciekawaaaaaaaaaaa

Mam pytanko do Panów- czy mieliście kiedyś takie doświadczenia, że byliście z dziewczyną, kochaliście ją, ale nie byliście pewni,czy to jest to i robiliście różne okropne rzeczy, włącznie ze zdradą. A potem kiedy ją straciliście - poczuliście, że to była prawdziwa miłość i próbowaliście odzyskać swoje dziewczyny a potem to już było długo i szczęśliwie????? Czy takie przemiany są możliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobno docenia sie to co sie straci. nie wiem, nigdy nie zdradzilem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie są mozliwe Ktoś kto krzywdzi druga osobę nie darzy jej uczuciem. Ech a te powroty i nagłe stwierdzenie''to jest to'' to bajki dla grzecznych dziewczynek.Faceci lubią czasem dać o sobie znać by potem znowu odrzucić. aaa to pytanie było do facetów:O nie zauważyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawaaaaaaaaaaa
czyli kategorycznie nie? Jestem właśnie w takiej sytuacji. A chłopak naprawdę się stara, bardzo mocno. Ja cały czas odmawiam, ale z drugiej strony zastanawiam się czy ktoś komu nie zależy starałby się tak bardzo mnie odzyskać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno przecież gdzieś na razie zakotwiczyć ;) musi. Ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm123
jest mozliwe jezeli kobietka tego chce.. nigdy nei jest powiedziane,ze znow ja skrzywdzi....ja np staram sie o swoja byla dziewczyne i poswiecilbym jej cale zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawaaaaaaaaaaa
Czy ty przypadkiem nie masz na imie Bartek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawaaaaaaaaaaa
hmmmm123? a moge zapytac co nabroiles?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm123
niestety jakby nie patrzyl i pod jakim katem to - nie....nie mam na imie Bartek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm123
w skrocie mowiac....spierdoli**em sprawe...nie bardzo mam ochote sie o tym rozpisywac....ale w moim wypadku to ona ma jeszcze chopa,ale ciagle nas do siebie ciagnie...i sam dlatego nie wiem co robic:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawaaaaaaaaaaa
jesli kochasz - walcz! Ale jesli masz jej zafundowac kolejne "spierdolenie sprawy" do zwyczajnie odpusc i daj jej byc szczesliwa z kims innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm123
walczyc to walcze staram sie jak tylko moge..czasem wydaje mi sie,ze przynosi to jakis skotek,a czasem nie(w wiekszosci ,ze tak) zbyt dlugo o tym myslalem,zeby jej fundowac kolejne "spierdolenie sprawy" wiec...mi sie wydaje,ze taki zwiazek jest jak najbardziej mozliwy...tylko Ty musisz jeszcze lepiej go poznac, rozszyfrowac jego zamiary i wyczaic czego dokaldnie on chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm123
samica - nie zgadzam sie z Toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawaaaaaaaaaaa
Problem w tym, ze rozszyfrowanie kogos tak naprawde nie jest mozliwe - w koncu oceniamy innych przez pryzmat nas samych - kurcze, nie siedze w jego glowie! Moge zaufac - a obecnie to niestety jest kurewsko ciezka sprawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co jeśli jest na odwórt ?ja skrzywdziłam mężczyznę mojego życia ..Robiłam to wiele razy ,aż w końcu wyrzuciałm go z domu .....Cierpię .przeżywam .Kocham Go bardzo ,chciałabtm żeby wrócił ale on zamknął się juz na mnie i nie chce dalej .Jest szansa ?jak myslicie? Naprawdę Go strasznie kocham .Dodamm że to 16 letni związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm123
kobietki raczej maja ta intuicje do rozszyfrowania....jestem tego prawie pewien:) wiem,ze to kurewsko ciezka sprawa...doskonale sobei zdaje z tego sprawe samica widoczne nie wiesz czym jest prawdziwa milosc.....i juz trudno ok ja lece do pracy....temat mnie zaciekawil,wiec bede wieczorem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pier....najłatwiej stwierdzic ze nie wiem co to love Taaaaa 5 lat temu odeszłam od męża.Przyłaził prosił po3 msc wróciłam i znowu koszmar sie zaczął Ech gdybym nie wróciła moje zycie wyglądało by inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawaaaaaaaaaaa
samica - jesli liczba w nicku to Twoj wiek - to masz szanse jeszcze odejsc i ulozyc sobie zycie! Jestes w koncu goraca 30-stka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje krzywdzenie nie polegało na zdradzie,nigdy bym tego nie zrobiła ale proza życia tak nas przygniotła że najlepiej było reagowac gniewem flustracją i wiecznie niezadowoloną mina.Ciągłe powatarzanie jak ci nie pasuje to sobie zmień, albo pozwól mi być szczęśliwą, i takie tam .Tylko że ja miałam w tym swój podtekst którego on nie rozumiał.Chciałam żeby poświęcił mi nieco więcej uwagi.Teraz proszę,błagam o powrtót ,dostaję obłędu,jestem na lekach .Tak bardzo bym chciała dostać szanse ale On nie chce mi jej dac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za 6 dni sie rozwodze:classic_cool: bede wolna ech 2 wrócił by sie mscić i powiedziec ze jestem .....najgorsza z najgorszych Życie to nie bajka a ja nie jestem księżniczką by czekać na rycerza.Sama rade dam:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawaaaaaaaaaaa
berta! Naprawde myslisz, ze proza zycia nie przygniotlaby Was juz po raz drugi??? Jesli jestes pewna tej milosci - a nie zdradzilas - walcz - ale madrze! Nie histeryzuj tylko madrze rozmawiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
berta - i obys tej szansy nie dostala. trzeba placic za swoje bledy. ciekawaaaaa - i tak mu w koncu ulegniesz, sprobujesz. taka konstrukcja jest kobieta. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak Ciekawa walczę ,rozmawiam ,zapewniam o swojej miłości(on mówi że wie że Go kocham)proszę Go o pomoc ,żeby podał mi rękę i żeby pomógł mi walczyć ze swoimi słabościami.Nie reaguje.Wydaje się być konsekwentny w sowim działaniu.Mówi że na dzień dzisiejszy nie ma nas,że nie potrafi mi zaufać,że zawiodłam go .Nie wiem co moge jeszcze robić.Pod koniec września wyjeżdzą za granicę do pracy .Boję się że wtedy to już będzie totalny koniec.Mówi mi żebym kogośpoznała,ułożyła sobie życie i była szczęsliwa.Ale ja wiem że taka miłość się nie zdarza i że chciałabym bardzo odbudować to co było a fundamenty są mocne więc warto .jak Go przekonac że wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
R dlaczego jestes taki okrutny.Każdy popełnia błędy.i każdemu należy się szansa.Nigdy nikogo nie skrzywdziłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×