Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smmmerfeeetka22

czy rodzice pomagaja wam finansowo mimo iz jestescie pelnoletni?

Polecane posty

Gość smmmerfeeetka22

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotruś Ban chwilowo
Raczej odwrotnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ws
co to znaczy pomagaja? Okresl konkretnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinay23
mam 24 lata i tak mama pomaga mi choc mieszkam z nia, do studiow doklada;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ws
ewelinay23 - kalectwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy przez pomagają rozumiesz "utrzymują", czy coś dorzucą, jak jesteś w ciężkiej sytuacji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na swoje wydatki mam kase na migawke, internet, telefon, piwko, ciuchy wakacje i nne pierdoły jak czasem nie mam ale jest to bardzo rzadko to wtedy da jakiegos grosza ale zwykle nie wołam od mamy ale mieszkam z nia , żywi mnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slyszalam ze
tak, utrzymuja mnie, studiuje dziennie i nie pracuje, marze o tym zeby juz skonczyc te studia i zaczac sama zarabiac !!!! :/ :/ :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smmmerfeeetka22
dorzucaja albo np jak hcesz kupic remontowac mieszkanie to czy mozecie liczyc na pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CHRISTINA AGILLERAAA
A ILE MACIE LAT ????TO JEST WAŻNE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 22 lata
studiuje dziennie w miscie w ktorym sie wychowalam. nadal mieszkam z rodzicami, bo to najrozsadniejsze- potrwa to jeszcze jakies dwa lata. w wolnym czasie dorabiam na korepetycjach albo pracujac sezonowo. kokosow nie ma, ale pewna niezaleznosc tak. tegoroczne wakacje spedzilam jednak jednak na bezplatnych praktykach w sadzie i kancelarii wiec jestem splukana i na poczatek wrzesnia a awraz z nim na "sezon korepetycyjny" czekalam jak na zbawienie ;) mam mase znjomych i wieszkosc z nich wciaz w pelni utrzymuja rodzice oni sami nigdzie nie pracuja. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotruś Ban chwilowo
Dałaś sie wydymać z tymi bezpłatnymi praktykami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ws
beznajdzieja, mam 22 lata, studiuje wieczorowo a praccuje od 6 do 14 od pon do pt, nie wyobrazm sobie by byc pasozytem dla moich rodzicow, za studia, za rachunki swoje place, za ubrania, buty, rozrywki place sama. Jedynie co to mieszkam z rodzicami. Nie jest to spowodowane koniecznoscia, moim rodzicom nie obciazylo by kieszeni gdybym byla pasozytem. Tylko dla mnie to kalectwo, byc doroslym a zyc jak dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie ze tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tam już pasożyty
o ile wiadomo rodzice prawnie są zobowiązani do utrzymywania dziecka dopoki sie uczy (a wiec nawet do 25 roku zycia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 22 lata
do Piotrusia- ano dalam :( wiecej to sie jednak nie powtorzy, mam juz pewna ciekawa opcje. majatku od razu nie zrobie na tym oczywiscie, ale...zawsze jakis grosz wpadnie. :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 22 - i rodzice mnie nie utrzymują tylko jak już mam naprawdę krytyczną sytuacje to pożyczą jakąś kase.Ale staram się zawsze oddawać ,albo kupuje im jakiś prezęt tak bez okazji,żeby nie było że dorosła jestem a rodzice mnie utrzymują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak wszyscy tacy
samodzielni. nie znam osoby na studiach (przynajmniej na pierwszych latach) której rodzice nie utrzymywaliby bądź choć częsciowo nie pomagali finansowo. takie bajeczki to możecie wmawiać naiwniakom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co w tym dziwnego że rodzice pomagają? Przecież po to ludzie studiują do cholery żeby później mieć prace i zarabiać na siebie ! A żeby te studia ukończyć trzeba mieć kase ,skąd ? Wiadomo że od rodziców no bo kto inny pomorze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie też tak czytam i nie wierzę... Na przykład ze wszystkich znajomych mojej młodszej siostry (3 rok) pracuje tylko ona i jeszcze jedna koleżanka, reszta mieszka z rodzicami, albo bierze od nich kasę na życie i mieszkanie na studiach. Jak coś sobie ktoś dorobi ewentualnie, to ma gratis na dodatkowe rozrywki. Jak sama studiowałam dziennie, to nie pamiętam nikogo, kto sam by się utrzymywał... Więc to jakieś dziwne, że nagle cały odsetek samodzielnie utrzymujących się studentów trafił na kafe... Mnie rodzice nie utrzymują, od kiedy zmieniłam studia na zaoczne i zaczęłam pracować. Czasem tylko dadzą jakąś kasę na urodziny czy coś takiego, raz też od nich pożyczałam, ale oddałam. Ale jakoś nie widzę tych zarabiających na siebie studentów dziennych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co w tym dziwnego
że mnie utrzymują skoro studiuję? nie czuję sie z tego powodu pasożytem. przyjdzie czas kiedy bede zarabiac na siebie i w pelni samodzielnie sie urtzymywać. a mam wrażenie, ze osoby wyzywające innych od pasożytow lecza w ten sposób wlasne frustracje. nic wam do tego, czy ktos zarabia na siebie czy dostaje kasę od rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie uważam nikogo za pasożyta. Po prostu nie wierzę, że tutaj wszyscy nagle tacy samodzielni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie nawet osoby pracujace nadal mieszkaja z rodzicami do konca studiow. Smiesza mnie te wypowiedzi o pasozytach ;) Typowa zazdrosc przez Was przemawia. Kazdy robi jak mu pasuje, natomiast nawet aliemnty czy renty placi sie do ukonczenia studiow, wiec nie widze zadnych przeciwskazan, aby rodzice pomogli jesli moga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skąd niby mają wziąść kase jak tylko studiują ? No przecież to wiadomo,że rodzice pomagają.Przecież każdy rodzic chce żeby jego dziecko było wykształcone.Ja wiem sama po sobie,jak byłam na dziennych to rodzice mnie utrzymywali,później przeniosłam się na zaoczne i pracuję.Zarabiam sama na siebie ,mąż też pracuje więc nie jest źle. A rodzice pomagają od czasu do czasu,ale zawsze staram się oddawać im kase.I wcale mnie nie uważają za pasożyta czy coś w tym stylu.Cieszą się że dalej się ucze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie mam rodziców i jestem skazana na siebie, studiuję dziennie i utrzymuję sie ze świadczen ktore mi przysługują plus stypendium ale na magisterke raczej idę zaocznie bo juz za ciezko troche z kasą:( a i doświadczenie się liczy.Ehh dobrze to takim, których utrzymują rodzice... Rożowa Pantera a moge wiedzieć czy przeniosllas sie na zaoczne ze wzgledu na kase wlasnie?ja nie chce studiowac zaocznie ale raczej to jest lepsze wyjscie , wiadomo dzienne bardziej prestizowe ale czy warto sie męczyc czy przeniesc i isc do pracy.No ja jesczze rok i tez podejme tę decyzje będzie ciezko nigdy nie chcialam studiowac zaocznie ale mam dosc bidowania :(zwłaszcza ze sama jestem.Nie żałowałaś swojej decyzji ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×