młodość nie zawsze oznacza pełnię zdrowia!

Topic załozony dla osób, które dzwigają na barkach swoją chorobę, mimo młodego wieku. Ja na przykład - choruję na serce, nie wolno mi sie przesilać, biegać, przebywac w gorących pomieszczeniach. Ludzie czesto narzekają na młodzież, że np. nie ustapi miejsca w autobusie (bo np. gdy ustapi - to sama zemdleje), że stoi w kościle z tyłu pod ścianą (bo np. ma straszne zawroty głowy i nie może stać wśród tłumu) --- więc zrozumcie, że nie raz wynika to z choroby, a nie złego wychowania...

do traperka nie jestem juz mloda,ale tez chorowalam poważnie w mlodosci,rozumiem i popieram,nie raz zdarza mi sie stanąc w obronie młodej siedzącej osoby w tramwaju czy autobusie;) Nie przejmuj sie głupimi starymi ciotkami,ktore rzucają zlosliwe komantarze:) Co do zdrowia to mam teraz 50 lat i powiem Ci,ze jestem duzo zdrowsza niz w młodosci i tego Ci życzę:)

Zgadzam się :)

dziękuję bardzo :-) mam nadzieję, że będzie dobrze, zakładam rodzinę i wierze, że maż da mi tyle siły, że urodzę zdrowe dziecko (to moje marzenie) i choroba zejdzie na drugi plan

Sama byłam świadkiem nieprzyjemnej sytuacji w busie. Jechała młoda dziewczyna, ale widać było, że źle się czuje, jest słaba, strasznie blado wyglądała. Siadła sobie na wolnym miejscu, potem wszystkie się zapełniły i wsiadł dzidek. Było tylko stojące, ale on koniecznie chciał jechać, chociaż za 10 minut był następny bus. No więc powiedział, że będzie stał. Jak tylko bus ruszył, to dziadek się czepił tej dziewczyny, że miejsca starszemu nie ustąpi (a sam się zdecydował na miejsce stojące - dlaczego więc ktoś ma ustępować tylko dlatego, że nie chciał poczekać 10 czy 15 minut) Ale pomijając ten fakt, dziewczyna powiedziała, że ustąpiłaby mu, ale źle się czuje i jest jej słabo. Wtedy dziad zaczął się prawie drzeć na nią i wyzywać, że taka młoda, że co ją może boleć, że jest niewychowana itd. Dziewczyna nie wstała i uważam, że dobrze zrobiła, bo żeby jeszcze jakoś kulturalnie ten gość poprosił, wtedy pewnie kto inny by wstał, a jak on zaczął się wydzierać, to wszyscy stwierdzili, że mają go gdzieś. I na koniec ta laska zasłabła. A dziad chyba dalej był przekonany, że jak młoda, to nic jej nie jest.

ja jestem młoda, 23 lata i tez czasami nie jestem w stanie stac...ostatnio w sobotę miałam wymrazaną nadzerkę. cholernie xle się czułam. głupio mi było ze jakas babcia nade mną stała a ja sieziałam. ale nie było siły...ledno wyszłam z tramwaju złapał mnie narzeczony i prowadził do domu:(

Każdy, nawet młody i nawet niechorujący przewlekle może być w bardzo złej formie. NIemniej o tym, jaki jest poziom kultury i tolerancji niech swiadczy fakt, że gdy byłam w ciąży (mam 26 lat, a wówczas miałam 25) i byłam w 34 tc, to gdy znalazłam się na pogotowiu, żeby wziąć zastrzyk, to pewna nie pierwszej młodości osoba uważała, że powinnam ją przepuścić w kolejce, wówczas też nikt w poczekalni nie ustąpił mi miejsca. A żeby było śmieszniej nigdy nie udało mi się uzyskać pierwszeństwa w markecie przy kasie dla uprzywilejowanych. Zazwyczaj stali pzrede mną panowie w różnym wieku z piwem i ani oni się nie kwapili, ani też pani kasjerka się nie odzywała.

miejsca, choc wcale nie bylam chora, słaba czy w ciazy, a jestem mloda. niedawno dowiedzialam sie ze jestem chora na niedoczynnosc tarczycy, wiec teraz bede miala na co zganiac ze tak mi ustepuja.