Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rf

ZDRADA-dajcie rady

Polecane posty

Gość rf

Od prawie 15 lat jestem z tą samą kobietą. Od 10 lat byliśmy dobrym małżeństwem. Była moim słońcem, lubiłem wracać do domu :), lubiłem jak się do mnie uśmiecha i przytula. Dała mi wspaniałe dziecko, które bardzo kocham i zrobiłbym dla niego wszystko. Od kilku miesięcy coś się jednak zmieniło. Przestała się do mnie uśmiechać, przestało jej być w nocy zimno, przestała nazywać mnie zdrobniale i zaczęła nazywać po imieniu. Czułem, że jest coś nie tak. Zaczęła często korzystać z komputera pod pretekstem szukania znajomych w znanym portalu internetowym. Pewnego dnia zauważyłem, że zamknęła maila w momencie gdy podchodziłem do komputera. Zamontowałem na komputerze prosty program do szpiegowania. Następnego dnia przeczytałem ponad 100 maili z wyznaniami miłości do innego mężczyzny. Stwierdziłem, że przez tyle lat nie znałem tej kobiety, nie wiedziałem, że może pisać takie piękne słowa. Kocham ją do tej pory i walczę sam ze sobą. Chciałbym dać naszemu związkowi nową szansę, dla naszego dziecka. Dzisiaj minęło jakieś pięć dni od momentu gdy się o tym dowiedziałem, żona wszystko mi opowiedziała i stara się mnie przeprosić:(. Twierdzi, że mnie kocha i tylko ze mną chce żyć. Widzę, że cierpi. Zastanawiam się jednak, czy mówi prawdę, przestałem jej wierzyć. Moja miłość do Niej i naszego dziecka walczy z moim bólem i zranioną męską dumą. Wiem, że jak bym z nią został to będę każdego dnia martwił się co ona w tym czasie robi. Ja przez cały okres naszej znajomości nigdy jej nie zdradziłem, wszystko czego chciałem miałem od niej. Pewnie już nigdy nie będę tym samym człowiekiem. Chyba nigdy jej nie wybaczę i na pewno o tym nie zapomnę. Jeżeli przeczytają to jakieś żonate kobiety, to chciałbym je przestrzec, że piękne słowa to nie wszystko, to nie jest uczucie czy miłość. Jeżeli po kilku latach brakuje Wam czułości, słów to zróbcie coś same. Uśmiechnijcie się do swojego mężczyzny. Facet złapał ją na teksty przepisywane z internetu, na przepisane słowa piosenek. Jemu dziękowała za uśmiech czy kwiatek, zapomniała co dostawała od swojej rodziny. Ubierała się dla niego w rzeczy, które dostała ode mnie, używała perfum, które dostała ode mnie. Mówił jej, że pięknie pachnie. Nie wiem co mam zrobić, jeżeli zwycięży moja duma i zasady to przegra moje dziecko. Na chwilę obecną jestem zdecydowany odejść i zacząć wszystko od nowa. Może ktoś miał taką samą sytuację, może ktoś otworzy mi oczy, proszę o pomoc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola84621
Każdy człowiek zasługuje na szansę. Radziłabym Ci, żebyś dał szansę swojej żonie, daj sobie i jej trochę czasu. Jeżeli naprawdę będzie chciała się zmienić, warto pocierpieć. Może się jakoś ułoży. Jeśli jednak ona kocha jakiegoś innego faceta, ktoś inny ją podnieca, to trwanie u jej boku będzie dla Ciebie czystym masochizmem. Nie powinieneś być z kimś, kto Ciebie nie szanuje. W takim wypadku odejście będzie korzystne nie tylko dla Ciebie, ale również dla Twojego dziecka, które nie będzie musiało patrzeć na powolne umieranie związku rodziców, na ich kłótnie, nienawiść do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cokolwiek zrobisz, to musi być twoja decyzja, musisz się z nią czuć dobrze ze swojej strony, mogę ci tylko życzyć, aby podjęta przez ciebie decyzja była słuszna, zebys mógł byc szczęśliwy, bo jesteś mądrym i dobrym człowiekiem i na pewno wspaniałym mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myślę że nie będzie się czuł
dobrze z żadną decyzją, którą podejmie... Tutaj nie ma dobrego wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie rozumiem tylko jednego... Dlaczego kiedy zdrada wyjdzie na jaw - zdradzający NAGLE uświadamia sobie że kocha tego którego zdradza, że tylko z nim/nią chce być, że tamten nic nie znaczy, że popełnił błąd... A w momencie kiedy zdradza? o czym myśli? Dla mnie to jest trochę niepojęte...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutne i prawdziwe
Hm...jakby pisal to moj maz....tez sie dowiedzial o wszystkim,jak przeczytal smsa od tamtego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w momencie kiedy zdradza
nie myśli o osobie, którą kocha. Zawsze refleksja przychodzi później. Może nawet ta kobieta uświadomiła sobie, że naprawdę kocha swojego męża. Ale jeśli nie ma zamiaru się zmienić, powinna dać mu spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moro
Byłem w podobnej sytuacji. Ja dałem szansę. Nie załuję. Nasz związek w sumie na tym skorzystał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moro nie zdradziła więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do złooo- jak sie kogoś straci, to człowiek uświadamia sobie co tak naprawde stracil, wtedy rozum do glowy wraca ale jest juz za pozno zazwyczaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moro
Nie. Choć przyznam się że bezgranicznie nie ufam. Od czasu do czasu sprawdzam gg i pocztę. Wiem że to trochę nie tego, ale cóż... Strzeżonego pan Bóg, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dop******lam dziś każdemu
zdrada jest po to aby uświadomić sobie z czego rezygnujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uważam że jesteś
usprawiedliwiony, Moro. Zaufanie też powinno mieć swoje granice. Ale gratuluję odbudowy związku i popieram dawanie szansy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kieratka
Ja też przeczytałam piękne słowa do innej kobiety. Legło wszystko - moja miłość, moje zaufanie :-( Nigdy nikogo tak bardzo nie kochałam. Bolało strasznie. Tylko zamiast przeprosin zobaczyłam ,że mój mąż stara się przenieść całą winę na mnie. Nie dość że jego zdrada bolała ogromnie to jeszcze ja miałam czuć się za nią winna. Bezczelne zachowanie i agresja zmusiły mnie do odejścia. Nigdy nie uznał tego za zdradę, nie rozumiał moich łez. Jestem po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mabmab
no przecież że spotykała się z tamtym skoro mówił "że pięknie pachnie"... gdyby to były tylko słowa, internetowa znajomość, taką zdradę mozna wybaczyć, jest to możliwe, by zapomnieć,wiele ludzi udaje w internecie coś, czego faktycznie nie ma, ale jeśli są też spotkania w tajemnicy i seks byc może, to zdrada na całego i ciężko będzie nie wracać do tego myślami, z zaufania nie będzie nigdy. zawsze gdy bedzie gdzieś wychodziła, zmieni fryzurę, itp.przemknie przez myśl - dla kogo... współczuję ci.Ale wszystko zależy od twojej psychiki. Jedno jest pewne - związki tylko dla dobra dziecka - to porażka od początku do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moro
Cóż, mimo wszystko zależało mi na Niej dalej. Ja też się zmnieniłem, zacząłem się bardziej starać, jakimiś drobnymi gestami, kwiatkiem... Nie od razu oczywiście. Teraz jest naprawdę fajnie. Jak narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szyszunia nie da się
jak bardzo byś kogoś nie kochała, albo on Ciebie, nie ma możliwości, żeby być na 100% pewnym, że nie zdradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moro
Jak nie dopuścić? Traktować każdy dzień jakby to była pierwsza Wasza randka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staram sie jak moge czasem nie wychodzi jak kazdemu w ciezkie dni ale sama mysl jest juz stresujaca ze kiedys cos tam.... chyba umarlabym z rozpaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BJM
o kurka, a ja z innej beczki, sory że tak pomyslałem o sobie, ale jaki to jest ten prosty program do szpiegowania??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szyszunia nie umarłabyś
Ja kochałam na zabój. Teraz jest mi ciężko po jego zdradzie, ale żyję. Nie warto marnować sobie życia dla kogoś, kto nie traktuje Cię poważnie i kpi z Twoich uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moro
Szyszunia tak to nie myśl. BO się zamęczysz. Wiadomo że codzień się nie da być jak skowronek. Ale trochę się starać każdy moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patrzac tak z boku na Niego i Jego rodzine, to wszyscy sa tam wychowani w biedzie jak to sie mowi, u mnie miodow nie bylo, przygladajac sie tak wiem ze bylby dobrym ojcem i mezem, zreszta jest dobry i jak kazdy facet ma tam swoje himery i nie widze tego co by kobieta chciala aby widzial, to byla moja pierwsza milosc od 1 wejrzenia, mam wrazenie ze nigdy bym juz nie byla w stanie kochac jakby cos sie stalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolego rf
Kolego, rf, ghdzie się podziałeś? Chciałbym się dwoeidzieć, czy to była zdrada w sensie nie tylko emocjonalnym, czy też w fizycznym? Bo to trochę zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×