Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość margo33

ex-mąż - nigdy go nie zrozumiem

Polecane posty

Gość margo33

jesteśmy prawie 8 lat po rozwodzie. Jako młodzi ludzie pokochaliśmy sie na studiach ( poprawniej byłoby zakochaliśmy sie w sobie), zamarzyliśmy o tym aby być razem, wielka namietność ( bo z perspektywy czasu trudno to nazwać dojrzałą miłością ;), ot dwoje młodych zakochanych, pojawiło sie dziecko, szarosć dnia codziennego, jego zdrada, moja ropacz, rozwód. Było minęło, ja ułożyłam sobie życie od nowa, starałam sie bardzo odzyskać radosć życia, sama wychowuje dziecko ( ex od 8 lat nie interesuje sie jego losem ) i uważam że rozwód był dobrą decyzją. Byłoby miło gdyby nie to co mój ex-mąż rozpowiadza od 8 lat i wciąż znajomym, że nigdy ale to przenigdy mnie nie kochał, że ja to jkakaś jego cholerna pomyłka, że nigdy nie zamierzał ze mną żyć, że wyłącznie przez to dziecko sie ożenił, że nie żałuje że poznał tą kobietę ( o mnie, zresztą ja zawsze jestem tą kobietą. O co chodzi temu człowiekowi? Powiedziałam wprost znajomymy żeby mi tych gadek nie powtarzali bo mnie to nie interesuje , a tak naprawdę to sprawia przykrość Czego on nadal sie piekli, jest ze swoja byłą kochanką , a obecnie żona szczęsliwy, ma nową rodzine , ostentacyjnie zerwał kontakt z naszym dzieckiem wiec o co chodzi z tymi gadkami??? Mimo wszystko sprawia mi to przykrosć jak wysłuchuję jak mało znaczy dla niego dziecko, i jakim nieszczęsciem byłam ja. Kiedy w koncu on sie odczepi takze mentalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwasss
Może gryzie Go sumienie i chce sobie siebie przed sobą usprawiedliwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dqedede
Ja to widzę tak: mężczyźni są psychicznie słabi i nie są w stanie osiągnąć takiego poziomu dojrzałości emocjonalnej jak kobiety. Z tą swoją ułomnością radzą sobie na różne sposoby, a twój były właśnie w taki sposób. P.S. Ja byłego nie mam, więc to co piszę raczej wynika z obiektywnych spostrzeżeń. Poza tym mój obecny opowiada (NA SZCZĘŚCIE TYLKO MI I DOPIERO TERAZ, GDY JUŻ DŁUGO JESTEŚMY RAZEM A JA GO PODPYTAM) o swoich byłych takie bzdury że szkoda słuchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margo33
w sumie racja czego po nim można sie spodziewać, ano pewnie niczego dobrego. A jednak ja nie roztrząsam publicznie kwestii uczuciowych które miały miejsce między nami lata temu, nie upokarzam, nie wyzywam. Ehhh najgorsze w tym wszystkim jest to że jeog partnerka mu w tym pomaga i aktywnie bierze w tym udział. I przez to myśle o tym aby odciać sie od znajomych ze studiów, bo meczy mnie jka na spotkaniach słyszę " a wiesz że twój ex powiedział ostatnio że ty to .... i zaczyna sie jaki to on biedny a ja wredna, jak on to cierpiał a ja nie, jak on teraz jest przeszczęsliwy i mnie to pewnie sie nic nie poukładało, jak to on mnie okłamywał że mnie kocha itd, itp. Jestem zła, ale pewnie pozegnam to grono znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to bym na ten temat mogła książkę napisać :) Ale jedyna rada to taka, żeby ograniczać kontakty z osobami, które dostarczają ci tych rewelacji, nie wchodzić na te tematy, olewać, jeśli już ktoś zacznie mówić, a szczególnie się nie emocjonować. Bo rozumiem, że ta poczta działa w dwie strony? Ja na Twoim miejscu miałabym żal do osób, które Ci o tym mówią, bo po byłym to nie ma się czego spodziewać, ale od znajomych można oczekiwać jako takiej lojalności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margo33
prawda jest taka że od kulku lat nie płaci. Złożyłam sprawę do komornika, niestety idzie ro jak krew z nosa. Pieniędzy na szczęście mi nie brakuje, staram sie, dziecku nie brakuje niczego , są wyjazdy wakacyjne i inne , są wyprawiane przyjecia urdzinowe , prezenty, wyprwka do szkoły, staram sie bardzo aby spedzać z synem duzo czasu, mieć dobry kontakt emocjonalny, dać poczucie miłości i bezpieczeństwa, szczęsliwe dzieciństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby nie być gołosłowna, mój były, jak jeszcze nie był byłym, poszedł ze mną na terapię małżeńską. Myślałam, że jakoś się uda nam wszystko posklejać. W tym samym czasie, chodził do naszych znajomych i nabijał się ze mnie, że ja wierzę w jakąś terapię. Mówił, że chodzi tam ze mną dla zabawy. Nie wiem, czy ktoś z Was był na terapii, ale wywlekanie brudów z przeszłości to dla mnie nie jest zabawna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margo33
no własnie nigdy nie podejmuje tematu gdy znajomi próbuja przemycić rewelacje, nigdy nie komentuje , daje jasno do zrozumienia że mnie to nie intersuje, ale gdzieś tam jest poczucie bezsilności, złości i upokorzenia szczególnie gdy jestem zmuszona usłyszeć jakim jest cudownym ojcem dla cudzego dziecka. Mineło tyle lat ale ten jeden temat jest dla mnie drażliwy jako człowieka, nie tylko matki i byłej żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba jakiś żart. Nie płaci, nie ma kontaktu i obgaduje? Może jestem mało dojrzała, ale wszyscy znajomi by się dowiedzieli, jak porzucił dziecko, nie chce mieć z nim nic wspólnego i na nie nie płaci! Choćby dlatego, że może by ze wstydu wreszcie zaczął płacić alimenty, bo to jego obowiązek! A czy jego rodzice mają kontakt z wnukiem? Nie mogą jakoś wpłynąć na synka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margo, i tego się trzymaj. Niech Twoje dziecko będzie szczęśliwe, walcz o alimenty, ale nie nadużywaj w tej walce siebie. I naprawdę, wydaje mi się, że jedyny sposób w Twoim przypadku, to odciąć się od tych wiadomości. Przecież one są skierowane do Ciebie. Jak przestaną trafiać to mu sieznudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margo33
dziadkowie maja kontakt bardzo sporadyczny z dzieckiem( zazwyczaj telefoniczny), a nie sądzę aby wpłynęli na niego, to w ich opinii jego sprawa jaki ma kontakt z dzieckiem( albo raczej brak kontaktu) Ja pogodziłam sie dawno temu z brakiem tego kontaktu, bo inaczej pewnie cały czas bym sie musiała nad tym biedolić odpowiadajac bezskutecznie na pytania dlaczego? Staram sie aby dziecko nie miało komplrksów z powodu braku jca itp, doprowadza mnie do wściekłości to że on nadal próbuje mnie oczerniać wymyślajac bzdury, nie zasłużyłam na to aby prawie obcy ludzie wysłuchiwali jego żali czy zali jego partnerki , w dodatku wyssanych z palca. Z tym wszystkim sobie radzę doskonale, ale pytanie brzmi kiedy mu sie znudzi. Czy to moze bycspowodowane całkowitym brakiem reakcji z mojej strony? czy lepiej jakos zareagować bo juz nie wiem? a moze jednak olać i sie nie przejmować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Według mnie, to zdecydowanie olać i się nie przejmować. I spróbować podejść do tego tak, że to on ma problem, a nie Ty. A Twoją rolą nie jest ułatwiać mu rozwiązanie tego problemu. Uważam, że reakcja z Twojej strony pociągnie kolejne ruchy, co doprowadzi tylko do błędnego koła. Lepiej nie wdawać siew jego gierkę. Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj byly tez tak robi
widocznie zazdrosc go zzrera !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margo33
czyli tak jak myślałam :) konsekwentnie muszę to ignorować , moze po kolejnych 8 latach mu sie znudzi ? Kiedys poznałam jedna dziewczynę na wyjeździe służbowym, skojarzyła sobie moje znazwisko i spytała czy znam takiego i takiego ja że tak , a ona na to " kurcze ale przecież ty jesteś fajna normalna babka, a X zawsze określa ciebie jako diabła wcielonego, jako najgorsze zło chodzące po ziemi, kobietę która zabroniła mu kontaktów z dzieckiem (szok!) no i czy ręce w takich sytuacjach nie opadaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj byly tez tak robi
Ja mialam tak samo ;)) wyjechalam za granice i mam to w dupie co gada;))twoj byly to patologia ,odcial sie od dzieci sam i nie placi na nie od 5 lat ,tesciowie tez sie odcieli ... porazka ,marginez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj byly tez tak robi
moj byly to patologia ;)) na sama mysl mnie trzesie i nie umiem normalnie pisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sądzę że pracuje......
ten facet musi mieć wielkie poczucie winy skoro cały czas zajmuje się Tobą. Pewnie mu żal tego co stracił i jedyną formą obrony przed tym żalem to gadanie bzdur. Pewnie ma nadzieję, że sam w te bzdury uwierzy i Cię znienawidzi. Coś mi się wydaje, że strasznie żałuje... a zło do niego wróci to pewne. Miałam podobną sytuację (na szczęście dzieci nie było). Zdradził, rzuciłam a potem słuchałam jaka to ja su.ka niedobra. Dziś, po latach on szuka kontaktu :) a ja mam satysfakcję przeogromną! To chyba typowe dla facetów. Spier.dolą komuś życie, wyrządzą krzywdę, potem są tak źli na siebie, że oczerniają (głównie przed sobą) ukochaną/ukochanych, któych skrzywdził a potem próbuje odzyskać lub szuka przebaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj sie tym
miałam bardzo podbnie, jak ktoś chce to potrafi utrudnic drugiemu życie, a takie oczernianie jest utrudnianiem. Niby znajomi wiedzieli ze on kłamie mówiac te głupoty ale wstydziłam sie tego, bo czasem miałam wrażenie że już nie zniose tego ośmieszania , obgadywania. Widocznie faceci nie do końća mogą czy też potrafia pogodzic sie z pewnymi faktami. Zreszta kobiety nie są często lepsze. Nie ma co generalizować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×