Pytanie apropos stron randkowych

Zaczepia mnie kobieta, która nie ma zdjęcia. Wymieniamy kilka wiadomości i sugeruję jej delikatnie że chciałbym zobaczyć jej fotki. Ona udaje, że tego nie zauważa albo daje mi wymijające odpowiedzi. Czy to oznacza, że jest na tyle mało urodziwa, że boi się pokazać zdjęcie? Dodam, że moje fotki widziała.

tak moze byc, ale wcale nie musi. zaproponuj kawe i sprawdz, co ci szkodzi?

No wiesz, wolałbym wiedzieć wcześniej z kim się ewentualnie spotkam.

A może ją znasz z widzenia i boi się ujawnic?

Z widzenia nie znamy się na pewno, bo od niedawna mieszkam w tym samym mieście co ona (jest to stolyca ;)

a może to facet:O

O, ciekawe spostrzeżenie. A może transwestyta. Dlatego w ciemno się nie umawiam :)

może sobie ymarzyła ,że spodoba się facetowi przez to "jaka jest":P dziwne przypadki ziemia nosi:D

No ale to też nie o to chodzi, że ja oczekuję nie wiadomo jakiej piękności po drugiej stronie. Tylko to trochę nie w porządku gdy ona widzi moje fotki, a ja piszę do niej w ciemno. Pisze się nam fajnie, ale dopóki jej nie zobaczę na zdjęciu to nic z tego nie będzie.

A jutro znajdziesz swoją fotkę na mixer.pl z podpisem "Ssę pałę, nawet dwie". Ale Wy smarkacze dziecinnie ufni jesteście, niech Was pedały walną, eh.

napisz jej wprost - ze chcesz zobaczyc jej zdjecie bo chcesz sie z nia spotkac i chcesz wiedziec kogo masz szukac wsrod tlumu... jak powie ze sama chce Cie znalesc to powiedz ze Ty jestes samcem i Ty znajdzujesz zwierzyne ;p a jak nadal nic sie nie stanie to krotko - zegnam