Czy gdybyś kochała rzuciłabyś faceta z powodu braku erekcji lub przedwcz. wytr.?

nie wiem czy jakbym kochala to bym takiego rzucila ale mialam takiego co nie mogl bylam z nim tylko dla sexu i jak sie dowiedzialam ze nie moze to zaczelam sie powoli oddalac troszke zal mi chlopaka bo sie zakochal ale co ja poradze?od poczatku mowilam jemu ze to nie ma przyszlosci ze jestem z nim dla wyrka ...

Co mam rozumieć przez "bez przesady"?

gdybym kochała to nie..ale czy bym sie w takim zakochała..

To byłaś z nim dla seksu, mimo, że on nie miał wzwodu? To rozumiem, że wcześniej miał wzwód, czy też jeszcze wcale nie zaczęliście uprawiać seksu? Ja mam na myśli sytuację, kiedy partner od początku ma takie problemy i to w dodatku w młodym wieku

daria1755 Uważasz, że nie mogłabyś się zakochać zanim podjęlibyście próby uprawiania seksu?

nie.

To ze jak sie koqos kocha to sie go nie rzuca. nie tylko na sexie zycie sie opiera. pozatym Milosc moze mu wiele pomoc.

moj facet tak miał na początku ale go nie skresliłam ...teraz jest nam coraz lepiej w łóżku ...myslę ze wczesniej było to spowodowane stresem...

tak sobie myślę, że do moich dotychczasowych kompleksów doszedł właśnie kolejny. Aż głupio próbować zawierać jakiś związek z dziewczyną mając świadomość, że ma się problemy ze wzwodem...nie wiem co o tym myśleć...

Bzdury piszesz. ile ty masz lat?

Ja w ogóle jestem bardzo znerwicowany i już dawno myślałem sobie, że seks będzie dla mnie pewnie stresem. Że muszę znaleźć naprawdę kochającą, dobrą dziewczynę a nie jakąś zołzę, która by mnie wyśmiała. Ale kiedyś nie miałem problemów z osiągnięciem erekcji a teraz mam. Wcale nie mogę osiągnąć pełnej erekcji nawet samodzielnie a mam tylko 24 lata... No cóż. Życie przynosi trudności. ... zastanawiam się tylko, jak wiele jest wyrozumiałych, czułych dziewczyn. Obecnie słyszy się tylko o coraz większych wymaganiach, wyrachowanym traktowaniu...to nie dla mnie...

mam 24 lata co jest bzdurą?

Coraz więcej jest związków, które opierają się w dużej mierze (często niemal w całości) na seksie. W takich sytuacjach sprawa jest oczywista. Ale nadal wiele osób, które chcą czegoś więcej, nie mają płytkich oczekiwań. Twój problem Cię nie skreśla, a jeśli trafisz na odpowiednią dziewczynę, to myślę, że po pewnym czasie zniknie.

sa takie kobiety .. wydaje mi sie ze jak sie trafi na odpowiednia osobe to wszystko przestaje miec znaczenie przeszkody pojawiajace sie klopoty .. liczy sie chec bycia z druga osoba ..dzielenia z nia zycia to chyba kwestoa podejscia i dojrzalosci choc z wlasnego doswiadczenia wiem ze strach przed odrzuceniem i "porazka" czesto nie pozwala zweryfikowac rzeczywistosci...

zastanawiam się co mogę już teraz zrobić, żeby sobie pomóc. Pomyślałem, żeby spróbować ograniczyć oglądanie erotyki i masturbację, bo w wyniku tego chyba powstał u mnie ten problem z osiągnięciem erekcji. Pytanie tylko, czy nie oglądanie erotyki i rzadsze masturbowanie się zadziała w odwrotną stronę i pomoże...

Taki problem znika przy poznaniuODPOWIEDNIEJ osoby. i nie mysl o tym za duzo bo to tylko potegujesz

tak, trafienie na odpowiednią osobę, odpowiednią dziewczynę wydaje się trudne...wiadomo, że o to chodzi. Żeby milosc do drugiej osoby byla najważniejsza.. a co dopiero w sytuacji, gdy.. ja w ogóle jakiejkolwiek dziewczyny do tej pory nie potrafiłem mieć...nawet nieodpowiedniej? no cóż, fakt , po prostu nie próbowałem. ale wiecie co, naprawdę się boję. a jeszcze mając świadomość, że mam takie wstydliwe problemy...to muszę chyba znaleźć dziewczynę o złotym sercu...

A czy stan Twojego zdrowia oceniasz na zadowalający? Bo w tym wieku przecież powinieneś coś z tym faktem robić, może jakieś oczyszczanie z toksyn, czy wprowadzenie zdrowszej diety... A jak masz nerwice to chyba też to wymaga jakiegoś leczenia

no ale przy masturbacji nawet żeby nie móc osiągnąć pełnego wzwodu? to chyba jest niepokojące. kiedyś tak nie było. Ale masturbowałem się dużo. Tak dla zabicia smutków. I chyba po prostu te zdjęcia nagich dziewczyn już mnie niewiele podniecają, stąd brak pełnej erekcji.

Potrafiłabym być z takim facetem. Kobietę można zaspokoić na wiele innych sposobów. Czasem zwykłe przytulenie jest ważniejsze od zbliżenia.

Jak już się zwiążesz to szczerze wyznaj, że masz tego typu blokady i moze jakoś popracujecie nad problemem... tzn. ja się na tym nie znam, w sensie nie byłam z meżczyznami z takim problemem, ale skoro już przeczytałam Twój temat to opisuję jakie mi do głowy przychodzą pomysły

Stan zdrowia jest dobry, i bardzo dobrze się odżywiam. Nie palę, piję rzadko, narkotyków nie biorę. A co do nerwicy, byłem w przeszłości u kilku psychologów. Rada jest jedna. Nie uciekać przed życiowymi problemami tylko stawiać czoła temu co budzi lęk. Tylko z realizacją no tu już gorzej ale jakoś tam się staram...

Słuchaj, to brzmi jakbyś robił to na siłę (zdjęcia, które mają podniecić), a po co Ci to?? Jak nie masz normalnie potrzeby to sobie odpuść Coś mi się zdaje, ze sam jesteś sobie winien ....

eilene och , nawet nie wiesz jak bardzo marzę o zwykłym przytuleniu. Dla mnie to też jest bardzo ważne i chciałbym właśnie taką dziewczynę znaleźć, dla której romantyczne przytulanie jest bardzo ważne. Ale seks też chciałbym uprawiać

no na pewno jestem sam sobie winien ale nie jest też tak, żebym nie miał potrzeby i robił to (czyli masturbację) na siłę, wbrew sobie. Mam nierozładowane napięcie seksualne, które nie pozwala mi się skupić np na nauce. Dlatego się masturbuję..

Czy GDYBYS KOCHALA? to zmienia postac rzeczy. Gdybym kochala to jasne ze nie rzucilabym qo z takiego powodu.

ddddddd nie uważam tak, mogłabym sie zakochać jeśli bym nie wiedziała o tym..

No to jest właśnie pytanie, czy jakaś dziewczyna poczułaby do mnie jakieś uczucie nie uprawiając jeszcze seksu. Mam nadzieję, że tak. Zwłaszcza, że ja nie wyobrażam sobie próbować uprawiać seks szybciej niż po ładnych kilku miesiącach znajomości, przynajmniej