Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magdalena25

Druga para młoda w kościele - problem z dekoracją kościoła

Polecane posty

Gość magdalena25

Ślub za 3 tygodnie, w Piątek zadzwoniła do mnie dziewczyna która bierze ślub godzinę po nas i chciała żebyśmy się z nią podzielili kosztami "jej dekoracji" - 900/2. Znam tą dziewczynę z podstawówki z widzenia właściwie. No i naprawdę nie spodziewałam się że tak wyglądają problemy ze ślubem. Nie podobała mi się rozmowa z tą dziewczyną, najpierw mi zaproponowała a potem prawie że chciała wymusić. Jaki mamy problem? Pierwsza sprawa to finanse: nie robimy wesela tylko niewielkie przyjęcie i 450 zł nam nie zbywa. Ale to by był tak mi sie wydaje najmniejszy problem. Druga sprawa to to że podałam jej e-mail i wysłała mi jak ma wyglądać dekoracja. Ta dekoracja to jakaś tam brama do której ojciec Panny młodej prowadzi ją i oddaje ją młodemu, no i właśnie ta cholerna brama, 2 razy widziałam to na ślubie i mam jakąś antypatię do tych bram. No oczywiście mogłabym przejśc przez tą bramę z mężem i nic by sie nie stało tylko że nie tak sobie wyobrażałam mój slub że stoi mi na środku kościoła brama z liści na które się zawsze krzywo patrzyłam. No i trzecia sprawa, która wydaje mi się najważniejsza to taka że rozmawialiśmy z narzeczonym na ten temat jak byliśmy w trakcie zamawiania wszystkiego i spytałam go czy chce dekorację kościoła, a on powiedział że chce żeby kościół wyglądał tak jak zawsze (jemu się zawsze podobał nasz kościół bo jest stary w stylu barokowym). Liczyliśmy że tylko damy siostrze na kwiaty i wystarczy. Powiedziałam mu o telefonie tej dziewczyny to nie był zachwycony a jego reakcje "Przecież ty nie cierpisz tych bram", no tak zawsze jak widze dekorację z bramą to powtarzam że mi się nie podoba. Nie chciałabym wojny w tym szczególnym dniu ale też nie chcę tej dekoracji i nie widzę sensu płacić za coś czego nie chcę. Czy powinnam sie zgodzić czy to trochę egoistyczne z mojej strony jak się nie zgodzę. Mam do niej zadzwonić jak przemyślimy sprawę. Rozumiem że dziewczyna ma swoje marzenie ale czy to znaczy że ja mam ze swojego zrezygnować? Wolałabym pójść na kompromis, ale tak żeby załatwić to polubownie to ile trwa rozłożenie takiej dekoracji, bo słyszałam że się szybko uwijają tylko wnoszą gotowe i ustawiają, ale szybko to znaczy ile godzinę, pół godziny, może krócej. Da radę to zrobić między ślubami, albo tak żeby sobie część wnieśli przed moim ślubem a część juz po? Nie chciałabym żeby mi się podczas ślubu dekoratorzy pałętali po kościele, chociaż sądzę że nasz proboszcz raczej do tego nie dopuści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle, ze mozesz powiedziec, ze za brame nie bedziesz placic a w ogole mozesz powiedziec, ze zadnej dekoracji nie chcesz. to wcale nie jest egoizm. nie ma przymusu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ws
kochana... bez przesady, to Twoj slub... Twoj najwazniejszy dzien, rob tak zebyscie to Ty i Twoj przyszly maz byli zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem nie masz się czym martwić!!!!!!!!!!!!!!!!! Firma ustawia bramę tylko dla wynajmującego dekorację :D:D:D Ostatnio byłam na ślubie gdzie po jednym a przed następnym ślubem (były godz po godz) firma usunęła dekoracje. Dziewczyna chce po prostu zaoszczędzić i Cię na to naciągnąć a przecież Ty nie chcesz więc sprawa jasna. Jeśli forma jej nie zwinie - trudno ale nie musisz za to płacić bo nie deklarowałąś chęci i nie podpisywałaś umowy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Magdaleno25: obawiam sie ze i ja moge sie znalezc w podobnej sytuacji. My mamy slub za miesiac. W zeszly piatek zadzownila do mnie mama panny mlodej (rowniez niestety maja slub zaraz po nas, my o 15 oni o 16). I od razu wyjechala z grubej rury: ze oni osbie pomysleli, bo nie maja czasu ani zdolnosci, ze moze my wynajmiemy jakas firme ktore ozdobi kosciol - calkiem obca kobieta .... wiec ja pani grzecznie wyjasnilam, ze my z narzeczonym w ogole nie chcemy dekoracji kosciola, to kosciol piekny zabytkowy, nie potrzeba nam do szczescia nic wiecej. Sami placimy za wszystko, podobnie jak wy nie robimy duzego wesela, tylko impreze weselna dla najblizszych (ok. 50 osob). Pani zdebiala, i zaczela mowic jak to jej corka (podobn konczy studia, a matka za nia wszsytko zalatwia) wymarzyla sobie: wszedzie kwiaty, nie tylko na oltarzu, ozdobione lawy i czerwony dywan. dziekuje bogu ze ta corka nie slyszala o bramach, bo tego bym nie zdzierzyla :D jedyne co ja moge dopuscic to delikatne biale, koniecznie naturalne kwiaty na oltarzu ... no i obowiam sie ze bedziemy miec problem. na razie zaproponowalam, zebysmy sie spotkali wszsycy i jakos sprobowali dojsc do porozumienia. najbardziej obawiam sie tego co i Ty, ze w polowie slubu wedja do kosciola, i zaczna rozkladac te dywany, te bukiety, i takie tam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze to ja się bardzo cieszę że mamy ślub w Kościółku na wiosce gdzie odbywa się max 8 ślubów rocznie.... nie chciałabym być w takiej sytuacji, ale Dziewczyny pogadajcie z Księdzem - że nie chcecie by ktoś zakłócał Waszą ceremonię, On powinien tamtym parom dać do zrozumienia żeby nic takiegp nie miało miejsca - będzie dobrze!!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena25
Dzięki dziewczyny, postawię na swoim. Jakby nasz ślub sie zakończył wcześniej a ich zaczął z drobnym opóźnieniem to raczej nic by się nie stało tylko z księdzem trzeba by ustalić. Broneczka Chodzi o to że nasz jest przed ich i czy zdążą się ustawić. A tej bramy absolutnie nie chcę, bo gdziekolwiek widzę taką dekoracje czy na ślubie czy na zdjęciach to mi sie cos robi w środku. guniorek właśnie mi się nie podobała po rozmowie już bo czułam że chce na mnie to wymusić. Też mamy piękny zabytkowy kościół, mój narzeczony jak go zobaczył pierwszy raz to był chyba zachwycony bo takie kościoły to oglądał wcześniej tylko na wycieczkach szkolnych (tak powiedział). Nie mam też nic przeciwko kwiatom ale co za dużo to niezdrowo, kościół nam sie podoba sam w sobie. Co do tej rozkładającej firmy podczas naszego ślubu to sie tak bardzo nie obawiam, bo nasz proboszcz jest bardzo, no kiedyś myślałam ze upierdliwy ale teraz użyłabym określenia że pilnuje porządku. Jak ktos mu wprowadza samowolkę do kościoła to potrafi z ambony zjechać na niedzielnej mszy (bez nazwisk ale znajomi wiedza o kogo chodzi), więc od dłuższego czasu samowolek nie ma. Kiedyś myślałam sobie że jak tak można ale teraz widzę że trzeba, a nie tylko można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam że sama robisz sobie problem którego nie ma :) Nie chcecie bramy i innych dekoracji to NIE .Nikt Was nie może do tego zmusić. Kolejna sprawa powiedź "koleżance" jasno że nie dasz ani złotówki bo taki styl się Tobie nie podoba i już.To jej problem a nie Twój :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie wygląda to tak: 20 września są 4 śluby, my jesteśmy drudzy. Wzięliśmy od księdza numer do pary, która jest przed nami, spotkaliśmy się, omówiliśmy dekorację, dogadaliśmy się bez problemów i podzieliliśmy kosztami na pół:) I kiedy wszystko było załatwione zadzwoniła do nas mama pana młodego z pary, która ślubuje tuż po nas i zaproponowała, ze złożą się również z nami na dekorację ołtarza, bo resztę to mają swoją, ale jak usłyszała o kolorach które wybraliśmy to powiedziała, że jej synek sobie takich nie życzy:D my na pewno nic nie zmienimy, niech się dopasowują albo martwią sami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** * *** ** *** *** *** ***
dobra firma rozstawia dekoracje w 10 minut. jak nie macie ochoty odmawiajcie i cześć. 10 minut przerwy miedzy ślubami to żaden problem ani dla was ani dla księdza. uprzedźcie najwyżej jakieś ze dwie koleżanki na to że po waszym ślubie będą rozstawiane dekoracje i niech mają oko żeby firma dekorująca nie wpakowała się do kościoła zbyt szybko. i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolkaK
czesc.My mamy slub w pazdzierniku.Kościoła nie będziemy dekorować , bo poprostu nie chcemy . Dla mnie osobiście wydatek 450 zł jest spory więc jakbym była na Twoim miejcu to poprostu bym odmówiła i juz , to jest Twoje wesele i nie masz obowiązku sie do kogoś dostosowywać , naprawde.I to żaden egoizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena25
Dziękuję wam. Faktycznie chyba sama sobie robię problem. Postaram się załatwić to jak najszybciej i z nią i z księdzem. Co do tego żeby kogoś postawić przy wejściu to za bardzo nie wiem kogo, bo robimy małe przyjęcie i będą tylko rodzice, dziadkowie, rodzeństwo i chrzestni. Może poproszę męża mojej chrzestnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sam robisz sobie problem babka zadzwoniła zproponowala tobie sie to nie podoba w dodatku chora cena 450 zł mówisz że NIC NIE DASZ BO NIE CHCESZ DEKORACJI i tyle co cie siło zmusza i z port\fela wyciagną kase daj spokój ja tez nie lubie ozdobionych kosciołów my mielismy wzdłóż dywanu białe kwiaty skromne i tyle a nie dziwne bramy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie też to kicz
miałam po prostu kwiaty na ołtarzu i tyle, zbędne dekoracje tylko odwrócą uwagę od architektury. Powiedz, że nie chcesz, niech sobie stawia bramę ale jak wszyscy Twoi goście wyjdą z kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to ja Wam powiem lepiej- w dnoiu mojego slubu bylo 4 pary i z góry przez kosciół bylo powiedziane, ze trzeba sie złożyc po 200zeta i bedzie jedna dekoracja (koscielna) dla wszytskich par. Dekoracja pt: brama ze stucznych kfiotkuf, droga od drzwi do ołtarza 'usłana' stojakami z kwiatkami (tez sztucznymi, nie wygladalo to zle ale :o ) i tka dalej :o więc nie wiem co gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmiana dekoracji między ślubami albo błyskawiczne zwinięcie dekoracji przed Waszym ślubem, autorko, albo szybkie wstawienie dekoracji po Waszym ślubie, Guniorek, to TYLKO I WYŁĄCZNIE zmartwienie firmy dekoratorskiej. Oni zazwyczaj są naprawdę sprawni, więc nie ma obaw. I tak nie wejdziecie na ślub bezpośrednio po tamtej parze, bo przecież ktoś ich tam sypnie ryżem, jakieś zdjęcie grupowe będzie, zanim się usuną do życzeń to akurat firma wszystko sprzątnie. Nie ma problema

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie, to wszystko da sie usunąć w 5 minut więc paniki być nie powinno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena25
Zadzwoniłam do niej. Podziękowałam za propozycję ale powiedziałam że nie chcemy dekoracji, a ona do mnie że firma nie zdąży rozłożyć i takie tam, no to jej powiedziałam to co wy mi tutaj ze oni się szybko rozkładają i że można się dogadać z księżmi żeby weszli zaraz po naszym ślubie i nawet jakby ich ślub się parę minut opóźnił to by nic się nie stało. Potem mi zaczęła robić wyrzuty że liczyła na to że się z nimi złożymy bo Uwaga!!! Uzgodnili sobie z rodzicami że oni sami zapłacą za kościół. Zdenerwowało mnie to. Powiedziałam że my sami płacimy za całość i że nie chcemy dekoracji bo kościół nam się podoba taki jaki jest. Potem ona się mnie pyta czy na pewno nie chcemy, to przecież jedyny taki dzień w życiu i że nie warto oszczędzać, to jej powiedziałam że właśnie dlatego że to jedyny dzień w życiu to nie chcemy i że nie lubię bram. Sprawę tej panny mam już chyba załatwioną. Jeszcze się spytam księdza jak to wygląda, żeby nie było tak że rozkładają się podczas mszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owo, Sekata, nie rozumiemy sie, my mamy pierwsi slub i nie chcemy zadnych dekoracji, to tamci mlodzi chca. wiec to nie my im jak cos bedziemy psuc uroczystosc tylko oni nam. a zeby bylo smieszniej , to matka tamtej panny mlodej chce zebysmy to MY wynajeli firmę bo oni nie wiedza jaka i gdzie ... i oni jak cos, to sie doloza ... wiec pisze o tym jak to ludzie sa bezczelni i jakie maja poronione pomysly :D mam nadzieje, ze faktycznie panikuje i w czasie spotkania face-to-face sie dogadamy jakos po ludzku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guniorek, no faktycznie się nie rozumiemy, bo ja napisałam właśnie o tym, że oni nie powinni Wam zepsuć ślubu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena25
guniorek jak już coś to wynajmijcie firmę razem. Nie znasz tych ludzi, lepiej podpisać umowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiak mały ...
hej prowade firme dekoratorska. powiem ci tak nikt nie ma prawa was zmusić do dekoracji.. ustawienie dekoracji troche trwa zwłaszcza jak są to przypinki na ławki,tiul,czy cos podobnego.. ale zdjecie to jest prz paru osobach 5minut, wiec jesli nie chceż to firma i tak zdejmie to po ich slubie;) bo umowe podpisze tylko z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena25
Nasz ślub jest przed ich slubem dlatego chodzi mi o czas ustawienia a nie zdejmowania dekoracji. Ta co ona mi przedstawiała to była dosyć bogata. Czy firma dekoratorska ma prawo wejść na naszą mszę, mi się wydaje że nie ale na naukach ksiądz nam mówił o różnych samowolkach czy to fotografów, czy kamerzystów i że zazwyczaj się tych ludzi powinno ustawiać jak wprowadzają swoje rządy ale zazwyczaj tez nikt tego nie robi bo ci ludzie podpisali jakąś umowę z której muszą się wywiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duzo wiemy
Nie. Nie mają prawa wejść na Mszę. I jeżeli wejdą i zaczną paradować przy ołtarzu czy ławkach, 99% księży huknie na nich. Przynajmniej raz może się ich konserwatyzm na coś przydać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala chinkaaa
magdalena czy Ty czasem nie jestes z Lublina?bo u mnie ksiadz tez o tym gadal, strasznie najezdzal na kamerzystow, itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ufff, teraz się cieszę, że przed i po moim ślubie jest tylko zwykła msza świąteczna ;) ja nie mam zamiaru przesadnie dekorować kościoła - bukiet przy ołtarzu, pokrowce na krzesła i klęcznik (bo są brzydkie) i być może małe zawieszki na co drugiej ławce. jakby mi się jakaś panna młoda wtranżalała ze swoimi wizjami i bramami to bym ją delikatnie mówiąc spławiła ;) aha i ja myślę, że żadna szanująca się firma dekoratorska nie wejdzie w połowie mszy i nie zacznie rozstawiać swoich badziewi, a więc głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena25
No to pocieszyłyście mnie z tą firmą. Dobrze wiedzieć. Będę spokojniejsza. mala chinkaaa Nie nie jestem z Lublina, ale faktycznie tam byłam na naukach w parafii narzeczonego. Z tego co wiem to większość księży najeżdża na kamerzystów i fotografów, bo od znajomych co mieli nauki gdzie indziej to tez to słyszałam, dlatego teraz we wszystkich prawie parafiach są wymagane licencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×