Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ulrich fon jungingen

Czy ktoś z was mieszka razem bez ślubu i NIE uprawia seksu?

Polecane posty

Gość ulrich fon jungingen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aż tak nieszczęśiwych ludzi tu nie ma. Są granice, nawet na kafe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulrich fon jungingen
mysliz, ze ktos taki bylby nieszczesliwy? zalezy z jakiego powodu nie uprawialby seksu. mi jako pierwszy przychodzi powod religijny, wiec wlasny wybor. wiec nie koniecznie bylby toktos nieszczesliwy a jaki inny moglby byc powod?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady punk
mieszkałam z chłopakiem łącznie jakieś 1,5roku.ale to chyba nie był dobry pomysł bo się rozstaliśmy.może po prostu nie byliśmy na to dosy gotowi i dojrzali.a bez seksu...może byc ciężko.młodzi ludzie tego potrzebują.chyba, że szybko planujesz ślub;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimaa
ja mieszkam. i nie uprawiam. ale dlatego ze ciągnie się za mną historia sprzed 3 miesięcy. myslalam ze wybaczylam, ale nie mogę. wiesz, tez nie chcialabym tak żyć. mialam wyrzuty ze mamy razem zamieszkać. ale nie mamy wyjścia, wyjechalismy za granicę i nas b. tanio kosztuje to wynajęcie. ślub nie wchodzi w grę, bo coraz więcej problemow się pojawia... Wiesz chyba dlatego księża nie chcą udzielać rozgrzeszenia, bo to graniczy z cudem. Nie da się chyba W OGÓLE, zawsze przyjdzie ta chwila słabości, jeśli nie po 2 tyg. to po 3... a jesli nie po 3, to po miesiącu. Ale mysle ze mozna sobie założyć, że pomijając te chwile słabości (no włąsnie chyba grzeszymy juz poprzez mieszkanie razem i wystawianie się na te chwile), będzie się z tego rezygnowalo. Mających inne wyznanie i zasady prosze o pozostawienie mojej wypowiedzi bez komentarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rfwrfwref
wyznanie jako przyczyna dziwacznej sytuacji i samoumartwiania się miałoby dawać szczęście? chyba tylko dla osoby chorej której się zdaje że jest "szczęśliwa"... takich z natręctwami na tle religijnym lub przerażonych że nie spełniają wymogów wyznania jest pełno w psychiatrykach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimaa
ale ludzie potrafią być prości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×