Po co NIE uprawiac seksu przed slubem?

po co sobie odmawiac tej przyjemnosci? po jakiego grzyba czekac az do slubu, aby sie dowiedziec ze moj luby/moja luba jest zboczkiem, lub impotentem , zimna kloda itd? to jakas cnota z tym celibatem czy co?? gdzie w bibli jest napisane o abstynencji? jak tacy cnotliwi sa niektorzy, to niech kontynuuja ten stan po slubie...zero seksu do przyslowiowej " smierc nas rozlaczy". To zrozumiem:P

pogadaj z prawiczkiem i kropka 1987...on ładnie ci wyjasni:P co i jak...:P a na marginesie pozdrawiam ta ciotke ta droga:P

nie chce mi się wklejać polskich znaków:P kropki nie znam

to jest wlasnie dobre pytanie. jeszcze nigdy nie spotkalam sie z zadna sensowna odpowiedzia na nie.

a ile książek i artykułów przeczytaliście na ten temat?? nara babies :D:D

Tak, prawiczek Cię tak zacznie przekonywać, że zaczniesz mieć nadzieję, że seks który uprawiałeś to był tylko zły sen, żeby już tylko przestał

Moralny poziom oceny - dla każdego inny.

jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o zasady ;) czyli odpowiedz brzmi: dla zasady (bo żadnego innego logicznego wytłumaczenia nie widzę :P )

COŚ DLA CIEBIE http://www.undertwenty.pl/referrals/follow/PavlinaP

Ja też się często zastanawiam nad tym kto ubrał nas w takie kajdany? Jestem księdzem i boli mnie, że nie mogę legalnie kąpać się nago z moimi ministrantami, których tak kocham...

rozklapiochę :P a facetowi nie staje cienka glizdka :P