Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jon Beaz Junior

Mam 20 lat i nigdy się nie całowałam.

Polecane posty

Gość rkcrkc
To szkoda, że niektórzy czekają z tym na tą jedyną, a dziewczyny mają takie zdanie na ten temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zanim oni znajdą tą jedyną
ona będzie miała na koncie już 4 fiuty w sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boszszsz
dziewczyny normalnie sie patrza na kolesi ktorzy w wieku 25 czy tam wiecej sie nie całowali i nie uprawiali seksu. sama milam kolesia co w wieku 28 lat pow mi ze sie nie kochał, całowac to tam nie wim bo go nie pytalam. ale za to jest mądry wykształcony, a wolny czas poswiecał na hobby. bo to normalne ludzie. jestescie dziwni. nie wszyscy maja szczescie w miłosci. a wy sie tu uzalacie. mowicie ze jestescie brzydcy i grubi itd jakies blizny.. smiechu warte!!! a pomyślcie o ludziach którzy sa na wozku inwalidzkim!! co oni maja powiedziec?? ludziach nieuleczalnie chorych, czy majacych choroby które im utrudniaja ze tak powiem atrakcyjny wygląd np karłowaci. na co oni mają sie żalić??!! "nigdy sie nie całowałam/em" trafia mnie jak to czytam!! weźcie sie w garść i cieszcie zdrowiem, idzcie pobiegać!! sama byłam ze złamanym sercem i jestem dalej ciezko przezylam nie lubie sie uzalac ale straciłam sens zycia a teraz smieje sie z siebie bo kuva mi przeszło a sa wieksze problemy niz złamane serce czy samotnosc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TH is IT KF
mam 28 lat i się nie całowałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czasem myślę sobie,że...
Normalnie idealny temat dla mnie. Podzielam zdanie poprzedników,mam te same odczucia...:( Ale prosze cie nie oceniaj sa ludzie zdrowi i chorzy,naprawde współczuje,ale to nie znaczy nie można tego z siebie wyrzucić! Może nie ma komu sie wyzalic,wypłakac.... A tutaj można,zawsze troche lzej... uczucia sa bardzo wazne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W tym sęk
,że dziewczyny patrza normalnie na np 28 letniego kolesia który sie nie całował i nie kochał, ale kolesie patrza na takie dziewczyny jak na dziwolągi. Idealnym przykładem sa moi znajomi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W tym sęk
No i właśnie dlatego 20 letni ludzie popadaja w rozpacz ze sie nie całowali nie bzykali... ludzie szukajcie odpowiedniej osoby a nie aby sie przylizac i bzyknac. a 20 lat to naprawde niewiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do boszszsz
tylko że miałaś paru kolesi przed tymi prawiczkami i to jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondyna dziewczyna mła...:*
Masz racje.Nie sadziłam ze komus kiedys to powiem ;p daj swoje gg :) czuje ze sie dogadamy mła...:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteście sami po 20stce, nie całowaliście się i źle wam z tym. Poumawiajcie się ze sobą ludzieeee. 6 stron jęczenia. Uroda to rzecz względna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura88
Ja mam 22 lata i nigdy się nie całowałam, ale chętnego znalazłabym, gdybym chciała .. Problem leży w moim romantycznym usposobieniu - czekam na tego jedynego :o:o (umrę jako dziewica)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rckrck
Ja też czekam, na tą jedyną. Chyba to jest kwestia czasu po prostu, u jednych bardzo późno i stąd te tematu 25-latków pt. "gdzie ta miłość". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"dziewczyny normalnie sie patrza na kolesi ktorzy w wieku 25 czy tam wiecej sie nie całowali i nie uprawiali seksu" Jasne :D Wciskaj ten kit naiwnym. "sama milam kolesia co w wieku 28 lat pow mi ze sie nie kochał, całowac to tam nie wim bo go nie pytalam. ale za to jest mądry wykształcony, a wolny czas poswiecał na hobby" Oczywiście gdyby się kochał to wtedy nie mógł by być ani mądry ani wykształcony a o hobby to nawet mowy nie ma :D "bo to normalne ludzie" Których dziewczyny nie traktują jako potencjalnych partnerów chyba, że mają głębokie kieszenie. "jestescie dziwni. nie wszyscy maja szczescie w miłosci. a wy sie tu uzalacie. mowicie ze jestescie brzydcy i grubi itd jakies blizny.. smiechu warte!!!" Byłabyś takim 30 letnim facetem, co nawet na randce w życiu nie był to inaczej byś śpiewała. "a pomyślcie o ludziach którzy sa na wozku inwalidzkim!! co oni maja powiedziec?? ludziach nieuleczalnie chorych, czy majacych choroby które im utrudniaja ze tak powiem atrakcyjny wygląd np karłowaci. na co oni mają sie żalić??!!" Chój nas (mnie) oni obchodzą. Każdy ma swoja skalę problemów co i tak nie gwarantuje, że kiedys nie będziemy jednym z powyższych. Wtedy to dopiero będzie fajnie, co? "weźcie sie w garść i cieszcie zdrowiem, idzcie pobiegać!!" Ale poradziła :D "sa wieksze problemy niz złamane serce czy samotnosc!!" Jeśli chodzi o twoje złamane serce i twoją potencjalną samotność to masz rację. Nikogo ona nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość consuel
Mam 20 lat i już mam ten pierwszy pocałunek za sobą. Miałam 19 lat i byłam spragniona męskiej adoracji. Spotkałam na dyskotece chłopaka, który obdarzył mnie ogromem swojej uwagi. Pisał piękne smsy... nastepnego dnia spotkaliśmy się.Trzymał mnie za dłoń, nosił na rękach.Nigdy nie przeżyłam czegoś takiego. spacerowaliśmy... I stanęliśmy gdzieś w cieniu. I od drobnych pocałunków doszło dotego pierwszego, prawdziwego. Wczesneij odwracałam głowę, nie chciałam. Nie wiem jak to się stało. Okazało się, ze jest po jakims toksycznym zwiazku; jak tylko mnie poznal, ta byla wrocila na 1 (!) dzien, a potem odeszla i on sie zalamal. Zaproponowalam pomoc.... ale wiedzialam, ze nic ztego nie będzie. I po tym, jak sie nie odezwal w umowionym terminie, a po tygodniu nagle napisal, powiedzialam, ze nie ma takiej opcji. Miałam dziewicze usta, zawsze chciałam je oddac komuś kto na nie zasluzy...a czesto czuję, że to było takie brudne. Mam żal do siebie. Że na to pozwoliłam. Podejrzewam że zrobiłam to z tęksnoty za miłością i uczuciem, adoracją, jak każda młoda dziewczyna. Miałam straszne kompleksy,mimo że jestem oczytana,inteligentna, mam wesołe i zyczliwe usposobienie. A wiele osób twierdzi, że jestem bardzo ładna. Nie mnie to oceniać. Ale wiem, że człowiek, który pragnie tego uczucia, może złamać nawet swoje zasady, jeśli atmosfera temu sprzyja. Dlatego tym, którzy się jeszcze nie całowali, powiem: nie martwcie się. Pocałowac kogoś czy z kimś to żadna sztuka... a jak kogoś nie kochasz, to czujesz to jako coś obrzydliwego, coś, co później wspominasz niemile. Ja się dotąd obwiniam. Co prawda jestem sama, ale na wszelki wypadek stale obiecuję sobie, że mój następy pocałunek będzie z mężczyzną, który będzie mnie kochać i którego ja będę kochać. Bo nie wiem co to jest pocałunek z miłości. Lepszy jest żaden niż ten bez większego uczucia- taki to tylko ślinienie się. Niezbyt fajne, zapewniam. Życzę Wam prawdziwych miłości i prawdziwie miłosnych pocałunków! trzeba tylko wierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Napalone Dziewice
mamy 17 lat i NIGDY się nie całowałyśmy ;) i chyba nigdy się nei pocałujwmy ;) tak trzymać ! ]] Dziewice aż po grób !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DonRoberto ;)
Witam was wszystkie dziewczynki mam 18 latek. Miałem dziewcznyne ale poleciala za przeproszeniem w Chu*a bo poszla na noc do kolerzanki i wiecie co sie stalo ale w tedy to nawet dobrze bo wiedzialem ze mnie wykorzystuje w secie przynies odniesz pozamiataj a ja glupi kochalem ja i robilem to ale teraz jak jesem sam smutno mi niemam z kim porozmawiać i przytulic sie ale wiem ze moge polegac na sobie i ze nie zawiode sie tak ona mnie. Jak ktos potrzebuje sie wygadac jestem dobry w tym prosze o kontekr 5744351 gadu gadu Pozdrawiam serdecznie Wszystkie piekne panie buziaczki ;***********

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szycu
Nic nie szkodzi ze sie nie calowaliscie. Mamy terqaz 21 wiek mozna zasadzac ogorka nawet sie nie calujac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezapominajka1992
Tak łatwo oceniać,tym,którzy są z kimś w związku,i te czułości wszystkie dostają codziennie.czy to tak ciężko wam zrozumiec,ze ktos,kogo nikt nigdy,a jesli juz to pare razy w zyciu nie przytulil,nie pocieszyl,tak bardzo tego pragnie?takie to dziwne?zastanowcie sie,ze pewnie to pisaly osoby,ktorym od dziecinstwa brakuje czulosci,pocieszenia...i majac-nascie lat zaczynaja tesknic za uczuciem...a moze kochaja,ale nieszczesliwie?i jak czuja sie,gdy jest im smutno,ukochana osoba nie podejdzie,nie przytuli,nie powie-juz dobrze...z kim podzielic wtedy ten smutek?no wlasnie...pozostaje tylko sfera marzen-jak to jest,kiedy jestes w Jego ramionach,kiedy cie caluje,glaszcze...niestety marzenia nie zastapia czegos realnego...ludzie,troche wiecej empatii-pomyslcie jakbyscie sie czuli,gdybyscie to wy nie mieli oparcia w drugiej osobie,kiedy swiat czulosci bylby dla was tylko swiatem marzen?kazdy chce sprobowac czegos tak pieknego jak pocalunek,z samej chocby ciekawosci jak to jest,no i tez dlatego,ze gdy widzi sie wokol tyle par mysli sie-dlaczego oni moga,a ja nie?to taka zwykla tesknota...ale nie lamcie sie chlopaki i dziewczyny-pomyslcie,ze warto poczekac na cos tak pieknego...mam 19 lat,i jeszcze rok temu strasznie sie lamalam z tego powodu,ze nikt mnie nie kocha,przeplakalam wiele nocy,ale teraz sie z tym pogodzilam,i mysl,ze nigdy dla nikogo nie bede wazna jakos juz tak nie boli...a gdy patrze na zakochana pare tylko troche czuje uklucie zazdrosci w sercu...bo wiem ze tak ma byc...ale niekoniecznie w Waszym przypadku!!!wierze,ze osoby tu piszace,spotkaja w koncu szczescie...nie rezygnujcie z marzen,bo wszystko moze sie odmienic,za co trzymam kciuki!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam 21 lat. Zawsze traktowałam to bardzo poważnie. Nie miałam nigdy z tym problemu. Najpierw gdzieś do 17-18 tak jakoś wychodziło, nie spotkałam nikogo fajnego. Jakiś czas temu całowałam się po raz pierwszy i teraz wyjątkowo tego żałuję, bo wbrew temu co mówił nie traktował mnie poważnie. I nie chodzi wcale o to, że nie wyszło tylko o to jak mnie potraktował. Jest mi ze sobą źle, nie tylko z tego powodu. Jeśli to dla Was coś ważnego to zastanówcie się dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karol_19
Mam 19-nascie lat i tez nie udalo mi sie spotkac tej drugiej polowki, nie wiem dlaczego, czy moze z powodu swojej niesmialosci a moze raczej malomownosci i braku uroku osobistego, powodow moze byc mnostwo i musze cos w sobie zmienic..., ale jesli jest ktos z okolic Krakowa i chcialby mi pomoc cos zmienic to niech napisze na gg 34051636 chetnie porozmawiam i moze w jakiejs dalszej perspektywie spotkanie?? (jedyna drobnostka jest to ze wole kobiety raczej wysokie choc nizsze ode mnie, bo ja sam(188cm) wzrostu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim, też mam 20 lat i wręcz rozsadza mnie od środka! Tak chciałabym spotkać jakiegoś miłego chłopaka i wreszcie poczuć jak to jest kochać i być kochanym... Nie uważam, żeby fakt, iż jestem 100% dziewicą (zero seksu, zero pocałunków, zero flirtu, zero przytulania etc.) powodował wstyd. Jestem dumna z tego, że nie puszczam się z byle kim, no ale ile można czekać?! Każdy przecież chce zaznać tego uczucia... A ja naprawdę nie mam wymagań nie wiadomo jakich. Najważniejsze żeby chłopak był miły, czuły, a to czy się całował czy nie jest mi zupełnie obojętne. Fajnie by było być jego pierwszą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mary _90
Hej:) Dokładnie znajduję się w takiej samej sytuacji co ty jedynaczka91 jedynie co nas rózni to wiek bo jestem rok starsza od Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Mary_90: Szkoda tylko, że faceci (poza tymi z tego forum) głównie patrzą na chudzielce co ważą 45kg przy wzroście 170cm i choćby nie wiem jak były sztuczne i mało inteligentne to i tak tylko one się liczą w ich oczach. Powoli zaczynam wierzyć w teorię, że faceci boją się zagadać do (już z wyglądu) mądrej, poukładanej i wiedzącej czego chce od życia dziewczyny. Ale czemu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liletka:)
Tak czytam to forum... I mam mieszane uczucia... Ja na prawdę uważam, że dużo bardziej liczy się charakter niż wygląd. Znam mnóstwo dziewczyn, które nie grzeszą urodą, maja nadwyżkę kilogramów, nie noszą mini i dekoltów po pas a mimo to są w kilkuletnich związkach. Zawdzięczają to za pewne charakterowi, pewności siebie:) i tak być powinno:) tak samo jak są faceci, którzy wolą te bardziej puszyste czy te mniej "zrobione". j]Ja nawet mam do takich większy szacunek:) ale ja tu piszę o tym jak jest ogólnie, a sama mam problem:P tzn nie tyle problem, bo jakoś mi to nie przeszkadza na co dzień, tylko czasami się tak zastanawiam i jestem ciekawa... Niedawno skończyłam te 20 lat i nie miałam jeszcze chłopaka, nie całowałam się nigdy i co za tym idzie - jestem dziewicą. Nie uważam się za 7 cud świata absolutnie ale też nie mam jakichś większych kompleksów, jestem po prostu normalna. Mam troszkę ciałka ale chyba jeszcze grubą nie można mnie określić, jestem bardzo wysoka, mam duży biust (którego nie lubię!!), bardzo lubię natomiast spódnice/sukienki. I myślę, że to raczej jest coś z moim charakterem w takim razie... Fakt, nie jestem diwą, impreziarą, nie piję dużo, często się śmieję (właściwie to cały czas:D) no i mam takie trochę obawy psychiczne przed związkami, które chyba wynikają z sytuacji w domu, bo rodzice są razem ale bardzo, bardzo się kłócą (myślę, że inna para dawno by się już rozwiodła na ich miejscu). Tak się zastanawiam czasami dlaczego przez te 20 lat życia żaden chłopak się mną nie zainteresował ani trochę?? Może wy mi coś podpowiecie?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hannah1990
Wyłączcie Internet i wyjdźcie z domu to kogoś znajdziecie! Siedzenie w czterech ścianach i czekanie na księcia z bajki to nie jest najlepszy sposób na zakochanie. Poza tym w Polsce na 100facetów, przypada nieco ponad 106 kobiet, więc marudzących panów to już w ogóle tu nie powinno być ;) A co do dziewczyn to uśmiechajcie się, zagadujcie i flirtujcie, bo życie jest piękne, a z marudą, która nie akceptuje siebie samej na pewno nikt nie będzie chciał być. Więcej radości w sercu, a niedługo i Wy bedziecie planować ślub z najcudowniejszym(wg Was oczywiście) facetem pod Słońcem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blueberry91
Przeczytałam wszystkie Wasze wypowiedzi i powiem, że nie czuje się już taka samotna z moim "problemem". Jestem po pierwszym roku studiów i za 2 miesiące skończę 20 lat. Tak jak Wy nigdy się nie całowałam, nigdy nie trzymałam chłopaka za rękę i nigdy nie miałam chłopaka. W wieku 16 lat myślałam, że to trochę dziwne, ale minęły 4 lata i już się przyzwyczaiłam, trochę inaczej na to patrzę. Znajomi mówili, że jestem ładna i fajna, ale wątpię w to, bo przecież wtedy moje życie wyglądałoby inaczej prawda? Ogólnie to chyba nie ufam ludziom, jestem poważna i spokojna, ale chciałabym, aby znalazł się ktoś kto pomógłby mi się zmienić. Najgorsze jest to, że gdy podoba mi się jakiś chłopak (co rzadko się zdarza) jestem o wiele bardziej nieśmiała niż normalnie,ale walczę z tym. Może odstraszam chłopaków? Czasami myślę, że naprawdę jest ze mną coś nie tak. Chciałabym, żeby znalazł się ktoś komu by na mnie bardzo zależało i otworzyłabym się na niego, przełamała obawy, że nie nadaję się do bycia w związku. Nie potrafię rozmawiać o niczym. A co do wychodzenia z domu, to mieszkam w małej miejscowości gdzie znam ludzi w moim wieku więc jest niemożliwe poznać kogoś nowego,a jak widać na studiach też się to nie udało. Przepraszam, że się tak rozpisałam, jeszcze jedno. Denerwuje mnie bardzo gdy ludzie tu piszą, że pocałunek to nic takiego, jak widać dla wielu to bardzo szczególne wydarzenie tak samo jak pierwszy raz. Jestem dumna z tego, że jestem dziewicą i nie zmierzam tego zmienić aż do ślubu (nawet jeśli może nigdy to nie nastąpi). To bardzo ważne aspekty życia i "przelizanie się" lub "przelecenie kogoś", tylko po to, żeby mieć to za sobą jest według mnie kompletną głupotą. Żal mi ludzi, którzy tego nie rozumieją. I cieszę się, że jednak jest wielu podobnych do mnie. Trzymajcie się ciepło, przecież kiedyś musi się coś zmienić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hannah1990
Blueberry91, przeczytałam Twoją wypowiedź i tak na pierwszy rzut oka to widać, że brak Ci pewności siebie. Samo to, że przepraszasz za to, że się rozpisałaś...niby dlaczego masz przepraszać?! Popracuj nad swoją samooceną, zapisz się na jakiś kurs, nie wiem tańca, jogi czy whatever. Rób coś dla siebie, a jak Ty będziesz szczęśliwa i zadowolona z siebie to zaczniesz przyciągać do siebie pozytywnych ludzi :D I jeszcze taka mała rada: DZIEWCZYNY! Nie ukrywajcie tego, że jesteście same, że jest wam z tym źle, bo przecież najlepiej się poznaje ludzi(potencjalnych przyszłych naszych osobistych facetów też ;) ) przez znajomych. Nie mówię tu o jakimś ciągłym gadaniu, jestem sama, smutna i mi źle, cały świat jest brzydki i szary, bo ja jestem sama, ale o tym żeby nie udawać przed innymi, że bycie singlem jest super, bo potem oni myślą, że naprawdę dobrze wam z tym, że nie macie partnera i chociaż znają fajnego chłopaka, który nie ma szczęścia w miłości to go wam nie przedstawią skoro jesteście szczęśliwe. Głowa do góry! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blueberry91
Masz rację, nie jestem pewna siebie. Może tak zrobię w przyszłym roku akademickim :) Póki co cieszmy się wakacjami i słońcem, może kogoś znajdziemy na jakimś wyjeździe :) Ja na to czekam, bo bycie nieszczęśliwie zakochaną trwa już trochę za długo. Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rustyheart
mam 17 i nigdy tego nie robiłam. Jak dotąd nie było z kim. Szczerze mówiąc nie spieszy mi się tak bardzo, ba, nawet więcej powiem: chce to zrobić z kimś, kto będzie tego wart. Lepszy żaden pocałunek niz taki na siłę. Co to za sztuka zakręcić się koło jakiegoś napaleńca, kiedy masz 14 lat. i tak wiadomo, że wytrzymacie ze sobą statystyczny miesiąc, a on jest niedojrzałym małolatem który chce ci zmacać tyłek. I prosze bardzo, nazywajcie mnie starą dupą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×