Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agivp

żona,a matka

Polecane posty

Gość no lamia
nie wymyslaj juz jakichs teorii spiskowych. czyzby ci ta żona brata zalazla za skórę? nie da sie wam podporzadkowac i potrafi postawic na swoim?:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *** * ** ** ** *** *** *** ***
lamia-->konsultowanie się z rodziną to będzie tylko jej ogólnoludzka dobra wola. obowiązku nie ma. ja się nie konsultowałam bo w oczach mojej teściowej byłam "gówniarą, która nie zna się na niczym" "co ty dziecko wiesz" lub ostatecznie "nie mam nastroju na rozmowy". (efekt moich działań był taki, że pełnosprawnego faceta jej zwróciłam) chcesz mieć wpływ na zdrowie swego brata, żyj w zgodzie z bratową, a w razie czego ona do ciebie przyjdzie po wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w kazdym bardz razie, nie odstapilabym w takim wypadku brata na krok i gdyby decyzja byla tylko mojej bratowej bez konsultacji z nami i jakies by to mialo dalsze konsekwencje, to z kryminalu by nie wyszla. Wiem jak to brzmi nieprzejednanie, no ale niestety. Brat i jego dzieci to jest nasza rodzina, a taka zona to niekoniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety twoj braciszek
sie ozenił, i teraz jego zona jest najblizsza rodzina, a nie ty. ciezko sie z tym pogodzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaak lamia
tylko że czlowiek jak sie pobiera to zaklada nowa rodzinę a nie przylacza sie do starej. wspolczuje zonie brata takiej szwagierki!:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojoj ciezko sie pogodzic
że juz siostrzyczka nie jest najwazniejsza dla braciszka tylko żona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie współczuj jej, jesli jej nie znasz. Włąsnie z powodu jej okrucieństwa wypowiadam sie w tym temacie w taki sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tobie nic do tego
bo to życie brata wiec nawet nie probuj ingerowac w ich związek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzamn
Gdybym byla bogata, to chyba wolalabym, aby decydowali rodzice. Ludziom z powodu kasy odbija i po 15 latach mezus stwierdzilby, ze chce sobie ulozyc zycie z mlodsza kochanka, moja kasa i wsadzilby mnie do czubkow, oplacajac psychiatre. Rozne sytuacje sie zdarzaja w zyciu, a rodzice na bank by czegos takiego nie zrobili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *** * ** ** ** *** *** *** ***
lamia--> a wiesz co mi powiedział lekarz który pracował na intensywnej terapii? że oni pilnują odwiedzin, ze przy pacjencie najczęściej ma być współmałżonek. wiesz czemu? bo obecność współmałżonka właśnie najbardziej wzmacnia chorych. nie matki, ojca siostry czy brata. tylko tej obcej z pozoru osoby, którą kocha się z wyboru a nie z natury. i mówił to z lat doświadczeń. powiem ci ze jesteś podłą osobą. mój eks miał wszelkie szanse umrzeć, robiłam wszystko co tylko w mojej mocy żeby żył i był sprawny...jakby się nie udało i ktoś by mnie później ciągał po sądach...zabiłabym. nie wiem co ci zrobiła bratowa...ale ty piszesz jak ostatnia suka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzamn wspolczuje
takiego podejscia do malzenstwa.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzamn
A ja wspolczuje tym wszystkim naiwnym kobietom, ktore mysla, ze ludzie sie nie zmieniaja i sa zdradzane, oszukiwane i niewiadomo co jeszcze. Ludzie dla kasy potrafia zabic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ojojoj ciezko sie pogodzic że juz siostrzyczka nie jest najwazniejsza dla braciszka tylko żona?" nie to nie o to chodzi absolutnie. Chodzi o zycie czlonkanaszej rodziny, ona bysie go chetnie pozbyla dla pieniedzy, ile jest takich zon? pewnie sporo, dlatego rodziny powinny uczestniczyc w takich sytuacjach, a nie zostawiac los czlowieka w rekach jednej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co w ogole
wychodzilas za maż jak zakladasz najgorsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamia czemu zakładasz
ze twoja bratowa nie kocha męża? jezeli wzieli slub to chyba byli/są sobie bardzo bliscy.... w dorosłym zyciu jednak zazwyczaj bardziej, niż siostra czy kuzynka. Moim zdaniem prawdziwa siostrzana czy przyjacielska miłość potrafi usunąć się trochę w cien dla wybranki serca przyjaciela czy brata, a jeśli z nią konkuruje, zamiast życzyć szczescia, to jest z nia cos nie tak, to egoizm i egocentryzm a nie miłość :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"powiem ci ze jesteś podłą osobą. " na jakiej podstawie tak uwazasz? Ja nie osadzam Ciebie, tylko jak juz pisze o swojej bratowej. To chwała Ci za to, ze uratowałas mezowi zycie i matce syna. Nie osadzaj jesli nie znasz czlowieka. Nie jeste podła, wrecz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj wzieli slub, bo wpadli jako mlodzi ludzie. Nie wpadliby gdyby ona go nie przekonywala, ze nie moze miec dzieci. Tacy byli sobie bliscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znacie sytuacji
a oceniacie. Nie każdy małżonek/ka po latach to cud i miód. Być może bratowa lamii to właśnie taki przypadek :o Mój brat nie jest już ze swoją żoną (puściła się z mężem własnej siostry!) ale rozwodu nie mają. I co w takiej sytuacji? Niby ona miałaby decydować? Przecież wiadomo jak by zadecydowała :o Dla niej całe życie był tylko bankomatem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *** * ** ** ** *** *** *** ***
jesteś podła bo byś wdowę po sądach ciągała. jakby to mogło coś zmienić czy cofnąć czas. nie może, więc pewnie z czystej złości i chęci zadania tej kobiecie bólu. dlatego wnioskuję że jesteś podła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dobrze, dzisiaj jakos wywoluje tu na kafe same nieorozumienia. Przedstwiłam tylko swoje zdanie. Zobaczymy jak Wy dzisiejsze mlode zony bedziecie to odczuwac jak wybrancy serc waszych dzeci beda mieli decydujący glos w takiej sprawie. Wiadomo, ze dla matki dziecko jest najwazniejsze do konca, nawet jesli bedzie mialo 100 lat. I nawet jesli sie nie wtraca w nic, to w tej jednej sprawie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey hey ..dlaczego sie obrzucacie ?....poczujecie sie przez to szczesliwsze ? to byl przyjemny topik zartowny .....i tak z prawnego punktu widzenia malzonek jest stawiany na pierwszym miejscu ....mozna sobie gdybac co by bylo gdyby ale nadola to bedie tylko gdybanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*** * ** ** ** *** *** *** *** - nie Ty rozumiem jestes taka dobroduszna i wyrozumiala, ze gdyby Ci zabili bliska osobe, to jeszcze bys im podziekowała. No prosze Cie, jesli do skazania kogos wystarczy Ci pare zdan na forum, to kto tu jest bardziej podły? Wybacz ale nie przekonuja mnie Twoje argumenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czlowiek odpowiedzialny, ktory ma chociaz troche oleju w głowie nie podejmuje decyzji w takich sprawach sam, poza koniecznymi przypadkami, nie bierze poprostu na siebie az takiej odpowiedzialnosci. Tak krzyczycie - WSPÓŁMAŁŻONEK, najpierw badzcie tymi współmałżonkami przykładnymi, a dopiero potem tak restrykcyjnie korzystajcie ze swoich praw. Dziekuje za uwage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×