jak przetrwac pierrwsze dni przedszkola.....

Moj 3letni synek byl dzis pierwszy dzien w przedszkolu,godzine przetrwal 1godz.oj znacie jakies sposoby zeby dziecko chcialo zostac? pani powiedziala ze zaczol plakac bo drugi chlopczych plakal i mama po niego przyjechala i mu sie przypomnialam a tak to sie bawil.Ale drugi raz powiedzial ze moge juz isc i za 5min znowu plakal i musialam z nim do konca zostac.W przedszkolu jest 3 razy w tyg.po 3godz .To przeciez nie jest tak dlugo...Dziekuje za wszystkie odpowiedzi.

tez sie zapisz do przedzszkola:P

musisz być cierpliwa, nauczy się. przyjdzie czas ze poprostu zapomni;) moja siostrzenica przez pierwszy mieisąc wyła jak syrena, nawet wymiotowała skubana za zawołanie. ale przyzwyczaiła się, wyrosła z tego i teraz juz w szkole jest urwisem, ktory mógłby siedziec w szkole godzinami

Witaj, moja trzyletnia córeczka przepłakała w zeszłym roku cały wrzesień w przedszkolu, głównie z powodu leżakowania. Nie moglismy nic na to poradzić. To samo przejdzie. Teraz jest już w "średniakach" i pani powiedziała, że przewodzi grupie:-)) Musisz opowiadać synkowi, że przedszkole jest fajne, że będzie miał tam dużo fajnych kolegów i koleżanek. My swojej córeczce mówiliśmy też, że każdy ma jakieś obowiązki - tata i mama pracują a dzieci chodzą do przedszkola Trzymam kciuki

Ja mu tlumacze on mi przytakuje robi pa,pa,daje buzi a za 5-10 min placze za mna :(

Jedynym skutecznym sposobem jest konsekwencja w zachowaniu rodzica. Jeśli rodzic zachowuje się jak 3-letnie dziecko i płacze razem z nim to nie daje się mu żadnych szans na adaptację. A najgorszą rzeczą jest huśtawka emocjonalna, jaką wywołuje rodzic. Z jednej strony prowadzi dziecko do przedszkola, a z drugiej swoim zachowaniem nie przekonuje go że ma tam zostać. Pożegnanie krótkie a nie półgodzinne wzajemne płacze mamy i dziecka. Dziecko po pewnym czasie przekona się i będzie chciało chodzić (zakładam że jest to przyjazne przedszkole i miłe panie). P.S. Jestem matką 3 dzieci i wszystkie chodziły od 3- latków.

"Ale drugi raz powiedzial ze moge juz isc i za 5min znowu plakal i musialam z nim do konca zostac" nie mozesz z nim zostawac, musi sie sam przekonac do przedszkola, a tak wie, ze jak zaplacze to bedziesz na jego zawolanie

pani mi kazala isc do samochodu bo do konca zostalo 35min to mi sie nawe nie oplacalo jechac do domu,jak zaczol plakac to ona wyszla z nim pokazac ze rozmawiam z tata przez telelon w samochodzie i wtedy koniec.

nie mozna sie rozczulać... wazne jest tez podejscie pani;) moja patrycha uwielbiała \"panią jole\";) pani jola była jej autorytetem:) i pani jola zawsze ja uspokajała:)

to co mam robic? jak on zacznie ryczec to juz koniec! boje sie ze juz wogule nie bedzie chcial zostac !