Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fddssdf

Jak kombinowaliście żeby nie iść do szkoły?

Polecane posty

Gość fddssdf

Wpisujcie tu różne śmieszne rzeczy, które robiliście, żeby tylko zostać w domu. Te, które się udały i nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xczcxxz
Ja nie zostawalem w domu , szlo sie na wagary z kolegami , co mozna bylo robic ciekawego w domu samemu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fddssdf
No, za moich szkolnych czasów były już kumputery, playstation i to wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No podstawa, to że chora jestem. A poza tym dojeżdżałam do liceum do innej miejscowości, więc w zimie jak spadł śnieg można było na legalu odpuścić sobie jedną czy dwie lekcje i powiedzieć, że autobusy nie dojeżdżały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fddssdf
Ja udawałam, że jestem chora i np wdychałam pieprz! Żeby kichać :P Wiem, głupie, ale skutkowało. Poza tym nabijałam sobie temperaturę na termometrze i raz puściłam zbyt cieplu strumieć wody a temometr pękł i wylała się rtęć, którą potem dzielnie pozbierałam i wszystko dokładnie umyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to co? Ja z koleżanką oglądałyśmy wszystkie filmy jakie leciały rano. Pamiętam, że leciała np. Prywatka z Sophie Marceau i \"musiałyśmy\" oglądnąc wszystkie odcinki więc przez chyba 4 czy 5 tygodni opuszczałyśmy zawsze wtorki. Rano umawiałyśmy się na przystanku i jak bardzo nam się nie chciało to kombinowałyśmy. 3 przystanki dalej przesiadałyśmy się z autobusu na trajtek i mowiłysmy, że jak pierwszy przyjedzie to jedziemy do szkoły a jak autobus to wracamy do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś w akcie desperacji, wystawiłam mokry łeb za okno (o tym, że była zima i dwadzieścia stopni na minusie już nie wspomnę), a z samego rana leżałam w szpitalu z zapaleniem płuc :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie musialam w ogóle kombinować:D moja matka mówiła: nie chcesz-nie idz:D dodam, ze ucze sie świetnie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W drugiej połowie pażdziernika Pani od pewnego przedmiotu jak nas zobaczyła pierwszy raz to nie mogła wyjść z podziwu, ze wreszcie zawitałyśmy na lekcje i....zaczęła nas odpytywać. Jak zapytała raz to pomyślałyśmy ze na nastepnej lekcji da nam na luz, a ona znowu i znowu jedynka. Takim sposobem załapałyśmy chyba ze 4 jedynki. A pozniej jak sie przygotowałysmy i chciałyśmy odpowiadac to udawała ze nas nie widzi :D raz po którejś jedynce w końcu wstałysmy i powiedziałysmy: Pani to się chyba na nas uwzięła ciągle tylko do odpowiedzi Nowak i Kowalska, Nowak i Kowalska a dlaczego nie Wozniak albo Meller? Klasa ryła a ona zaniemówiła i też zaczęła się śmiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie kombinowałam. Moi rodzice pracowali, koleżanek też. W którejś klasie miałyśmy na 14.00 do szkoły i 4 godziny, wiec umawiałyśmy się rano co tydzien u którejś indziej i robiłysmy bibę. Kończyło sie na tym, ze nie szłysmy do szkoły bo było zbyt fajnie zeby przerywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XNcronx_YT

napij się wudki z mlekiem działa <333 uwielbiam to 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×