zostawil mnie mąż...

w środę obiecał mojej mamie, że w czwartek przyjedzie porozmawiać... mama chciała tylko usłyszeć wersje obu stron. Kiedyś ją szanował, a ona go lubila. Nie przyjechał, co chwilę zmieniał godzinę, w koncu olał nas obie. Wyprowadzilam się... Dzwonił codziennie, ale nie odbierałam. Nie chciałam znowu słuchać wyzwisk. Wczoraj rozmawiałam. Najpierw zapytał gdzie jest pralka, wieża i pies. Potem pytał gdzie ja jestem. Pytam po co pyta, czy dlatego że tęskni i że mu mnie brakuje. "Nie. Po prostu". Powiedział, że musi ode mnie odpocząc. Ze nie pozwalałam mu dorabiać, że chciałam, żeby mi poświecał za duzo czasu, że byłam zazdrosna. Zapytałam, czy kocha. Odpowiedział, że jakby nie kochał, to by nie dzwonił... Dzisiaj ma przyjść do mnie so pracy... niewiem po co. Chyba wezwę policję żeby go wyprowadzili. Nie chcę znowu plakać. Nie daje rady. Jadę na prochach... wykończy mnie...

nie chodzi o to, że chce odejść, bo być może faktycznie nie było między Wami tak, jakby chciał. Chodzi o to, że zachowuje się jak niezdecydowany dzieciuch, który sam nie wie, czego chce. Nie tak rozstają się ludzie po 6 latach bycia razem (mimo wszystko). Gra na Twoich uczuciach (sądzę, że widzi dokładnie, co się z Tobą dzieje, stąd te zagrywki), funduje Ci huśtawkę, przez którą wykładasz się psychicznie. Dowiedz się czy ma jakąś babę na boku. Jeśli nie, spróbuj poskładać, naprawić to, co było nie tak. Jak odmówi, będzie się wzbraniał, to nie płaszcz się, tylko zrób ostre cięcie. To jedyny sposób

teraz do mnie dzwonił... powiedział, ze wcale nie powiedział, że mnie rzuca... że zawsze mogę wrócić. Najpierw że mnie kocha, potem że nie wie czy mnie kocha... Dosć...

mój mąż wyprowadził się trzy miesiące temu po pięciu latach małżeństwa i ośmiu latach naszego związku...też niestety nie chcial niczego naprawiac, chociaż wcześniej nie mówił że jest mu ze mną żle...wszystko planował dawno nie rozmawiając ze mną wogóle...ale go odzyskałam….zamówiłam urok miłosny na stronie poleconej mi przez koleżankę http://urokmilosny24.pl , nie musiałam wcale długo czekać na efekt. Wrócił do mnie i znowu jest super.

hahaha...za kase zrobisz urokmilosny i kupisz sobie milosc ...hahaha..kto ma kase ten kupi wszystko :P

Czytając Cię autorko przypomina mi się czas kiedy to odkryłam romans mojego męża z byłą już znajomą.Wtedy myślałam podobnie jak Ty że to już koniec świata.Później chciał kilka razy do mnie wrócić ale nie pozwoliłam mu na to.Dzisiaj mam przy sobie przystojnego ,odpowiedzialnego mężczyznę któremu były do pięt nie dorasta.Wiem co teraz przeżywasz ale uwierz mi to przejdzie a Ty znajdziesz kogoś lepszego niż ten dupek!Jeśli potrzebujesz wsparcia daj jakiś namiar na siebie ,zawsze możemy porozmawiać czy popisać ,wiem że bardzo tego teraz potrzebujesz.Ściskam Cię mocno ,jestem z Tobą!

temat z przed 7 lat ;) autorka juz dawno poradzila sobie ze wszystkim.

Nie dość,że sprzed siedmiu lat to z daleka pachnie,że to prowo.

Temat założony w 2008 roku, rady trafne i aktualne do dziś Pewnie codziennie ktoś kogoś porzuca ,zdradza , Ktoś płacze, tęskni ,żałuje ,uświadamia sobie błędy przeszłości . Białe królowe .....

gość dziś której żonie zabrałas męża ,szmato?