Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kabum kabum

czy ktos tu jest tak zryty jak ja i obgryza paznokcie?

Polecane posty

Gość kabum kabum

No wlasnie. Nie moge, poprostu nie moge sobie z tym poradzic. Jestem juz stara dupa-mam 22 lata, a moje paznokcie wygladaja jak paznokcie nerwowo niestabilnego dzieciaka z przedszkola. Od tygodnia ich nie obgryzam- mam jakies gorzkie mazidlo i juz widze , ze zaczynaja odrastac. Boje sie tylko ze tak czy siak je obgryze jak juz beda dluzsze... Macie na to jakis skuteczny sposob? W ogole- sa tu takie osoby ktore obgryzaja pazury? Kiedys potrafilam je wyzrec az dokrwi. Masakra. Wstydze sie obcym ludziom podac reke.... eh... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tipsy se zrób
takie krótkie, mi pomogło, nie obgryzam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananananananana123
Ja sie zglaszam. Mam to samo, a jestem od Ciebie starsza :( Potrafie tak obgryzc ze w nocy tak boli, ze musze brac srodki przeciwbolowe. zaczynam myslec o wizycie u psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starsza jestem od Ciebie
i też z tym walczę ale moje paznokcie wyglądają względnie już. Mi pomogło stałe dbanie o ich wygląd. Do tej pory ciągle mam malutką satysfakcję ze zwycięstwa nad sobą gdy mam staranny manikiur , ładnie pomalowane paznokcie. Teraz, kiedy masz ciut dłuższe może warto iść do kosmetyczki, niech Ci je trochę "nakieruje" - zrobi porządek ze skórkami, nada kształt, pomaluje jasnym lakierem. Będzie Ci szkoda obgryzać, zobaczysz :) Potem nie dopuszczaj nawet do małej niedoskonałośic, bo będzie cie korcić, żeby ją "poprawić" ząbkami :) Ja nosze zawsze przy sobie pilniczek (szklany), radełko do skórek (w razie zadziora) i lakier, którym mam paznokcie pomalowane. W razie awarii od razu poprawiam, bo inaczej zaraz palce odruchowo idą do buzi... PS. Mój facet uwielbia czerwone pazurki, to też ładnie dopinguje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mncklshnv
ja tez obgryzalam- to jest jak z rzuceniem palenia- trzeba sie zaprzec to przestaniesz :) piszesz ze juz tydzien nie obgryzasz-bankowo troche podrosly a to juz spore osigniecie dla takich glupkw jak my. dasz rade- tylko sie kontrolu bo casem lapy same wedruja do ust....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starsza jestem od Ciebie
ja sobie na początku założyłam dwa pierścionki, każdy na jedną rękę - nigdy biżuterii nie nosiłam, do paskudnych paluchów, wiadomo, po co ;/. ale jak tylko podnosiłam dłoń do twarzy, błyskało mi pierścionkiem po oczach i zapalała sie czerwona lampka - stop!. Kombinuj, różnych spoobów próbuj. W głwoei stwórz sobie zakaz: ZAKAZ wkładania rąk do st, trzymania przy twarzy. Chyba ze coś jesz :) Byle to nie były Twoje paznokcie. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez kiedys obgryzalam :/ ale zawsze jak patrzylam na krotkie obgryzione paznokcie u innych osób to mnie odrzucalo, bo bardzo brzydko to wyglada :/ i w koncu przestalam. ale najczesciej obrgyzalam w jakichs stresujacych sytuacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×