Co czują faceci, którzy odchodzą od kobiety w ciąży?

wiesz.. kobiety tez nie mówią, że lecą na konto i własnie sobie robią dziecko nie biorąc tabsów.. tez byłoby lepiej gdyby facet o tym wiedział. gdyby baba grała w otwrate karty:) ja mysle, ze wielu facetów wolałoby to dziecko.. niz babe i dziecko. czemu maja byc z babą której nie chcą? jesli baba nie bała tabsów to ona se to dziecko zrobiła. jelsi baby nie kocha.. a obserwuje to na licznych parach.. lepiej sie rozstac.. i utryzmywac kontakt z dzieckiem.:) byc z kims bo ona ma moje dziecko i zakaze mi widzen to najgorsza glupota:) Moj sasiad wiele by dał by baba zostaiwła mu dziecko i poszła w pizdu! ale ona nie chce.. nie da mu dziecka bo jak sama mowi tu ma 2400 a tak bedzie miec 300 czyli kasa sie liczy:O

odpowiedzialnosc za dzieck- kochanie go, konatkt, dbianie o nie. Ale nie bycie z jego matką, która np nie brała tabsow by miec jego konto itp i wygodne zycie:O bycie z nią z litosci..

to ja jestem nietypowa bo już bym mogła złożyć pozew o zabezpieczenie powództwa a tego nie robię i o alimenty też nie wystąpię. A kasę to mam ja a nie On

Wnerwia mnie to, że większośc widzi , chęć kobiety bycia z ojcem dziecka jedynie przez pryzmat kasy :/

a mnie wnerwia jak inii udają że tego nie widzą.. że baba owteira macicę jak facet ma konto.. i pozycja mu wrasta.. i zaraz jest z nim w ciązy! to jest wręcz nagminne..

Bycie z kims dla kasy to dla mnie tez porazka a tym bardziej robienie sobie dziecka by kogos zatrzymac z powodu kasy. A wnerwia mnie to, że tylko taki przypadek rozpatrujesz.

jaki przypadek:) to cała masa zachowan.. oststanie to u sąsiada za ściną:) bardzo dobitny przypadek:) naokoło gadała innym ze sie staraja o dziecko.. nie moge zajssc. nie moge zajsc.. a do mnie mowi..wpadłam i daje usg z 2 mies adamowi a on takie gałyyy!!!! jak tu ufac babom:O

widzę że chciałby aby ona zstaiwła mu dziecko i sama poszła w pizdu! ale ze jest bezdomna.. nie ma meldunku mieszkania.. to nie zrobi tego..:O i siedzi.. mimo ze jawnie widzi, ze on jej nie kocha!

odstwiła tabsy i przez pół roku nie mogła zajśc. Az sie dziwiła: nie biorę a jeszcze w ciązy nie jestem- stad te jej gadanie- niemogę zajśc nie mogę zajść! szkoda ze on o tym nie wiedział.. stąd jego wytrzeszczone gały ze laska jezt az w 2 miesiącu..

widzicie? prawda zawsze wyjdzie na jaw:) zaszła w marcu urodziła w grudniu:) tak samo jak taka jedna z wawy:) tez złapała kogos na dziecku. tylko byłam za daleko by ją zdemaskowac. wygadałaby sie jak i ta..:) od sasiada! była pewna, ze te jej gadanie nikt nie pokapuje:D a tu wyszło ze wszyscy si e znamy:D te osoby do których gadała ze staraja się o dzieco też:D jaja jak prawda najsłodsza:)

Temat zszedł trochę na boczne tory ;) JA bym dziecka nie zostawila i widzisz radzę sobie mimo problemów z ciążą i niczego od Niego nie wymagam jeśli chodzi o wpsarcie finansowe. Tylko trudno jest mi zroumiec to jak postapił> Nie pozwilił mi nawet na to by zamknąć ten rozdział życia. Ciekawi mnie też co On mysli, czuje, bo przecież takim zniknięciem sprawy nie załatwi.

:) ja takie przypadki znałam tez z akademika;) byłam w centrum więc słyszałam co kto gadała itp do jednych co innego do drugich tez itp:) Może prościej mu było zniknąć niż tłumaczyć ci dlaczego? wiesz jesli ktoś odchodzi znak ze nie kochał:) i co tu gdbybac i tłumaczyc:) nie kochał i już. Nie chciał sedzic zycia do starosci z kobietą:) I diszedł. jakby chciał byc z nią do konca dni.. byłby zią. proste ale kobiety chca tłumaczen;) zenp.. złe zupy gotowałas to poszedłem.. na to ona..oj to bde super gotowac to wrocisz?:D miłośc jest bezinteresowna i jak sie nie kocha to sie nie jest z tą osobą:)

Przykre to ale coraz bardziej to do mnie dociera, że byyłam tylko zabawką dla Niego a miłość z Jego strony była udawana by mnie zdobyć :(

A najbardziej boli to, że ma w dupie własne dziecko, skreślił je całkiem :(

a ja myślę, że był z tobą z każdym dniem poznwała i utwierdzał sięże cię lubi że to nie to. A ty mu o ciązy. I bardziej sobe to uśwadomił. że nie jesteś kobietą jego życia. Kiedyś zanim ludzie się pobrali byli rok narzeczenstwem. Panna lub kawaler mieli prawo zerwac zarecyzny:) był t czas poznania siebie itp:) dawne czasy 18 wiek ale jednak:) fakt ze czesto komsumowlai związek ale udawli ze sa swieci:D.. ale sama widzisz, ze aby kogos poznac z charakteru trzeba znim byc:) I jak ktos mowi ze to nie to, przyjac to do wiadomosci a nie szukac tlumaczen.. byłam zabakwą.. byłam to itp. jelsi nawet teraz nie widuje dziecka.. mysle ze robi to dlaego bo wie ze jego widok tylko powoduje to ze tyciagle myslsiz zeon wroci:) facet czekaz az ci to przjedzie:)

A najbardziej boli to, że ma w dupie własne dziecko -- a tak mówia kobiety które dzieki wizytom z dzieckiem.. mają faceta choc na chwilę w domu u siebie:) i to dlatego tak bardzo zabiegają o te wizyty:) widze po znajomych;) on do dziecka a ona do niego czesc? obiadek herbakta? zostan to sie poseksimy bedzie jak dawniej..kobieta narzuca mu sie podcad tych spotkan:) ma przewage..dziecko-przynetę..wie ze on przyjdzie bo dziecko..i ona działa:) jak nie przychodzi..czuje żal.. bo nie przychodzi a zatem ona nie pola do działnia! i oto sie wkur... i mowi! mam zal ze oał dziecko( nie przychodzi)! itp

Kochana , On zapewniał o swoich uczuciach i planował przyszłość. Chciał mieć dzieci ze mną. Nawet termin w przbliżeniu podał . Na wiadomość o dziecku zareagował tak jak kochający facet swoją kobietę. I to jest wszystko dziwne i niezrozumiałe

Strasznie generalizujesz i wrzucasz do jednego wora po przykładach z Twojego otoczenia :/

posłuchaj,a nie sponsorowałaś go troszkę przypadkiem?może dlatego z Tobą był.Uwierz mi,jakby CIę kochał,zostałby z Tobą.A planowaliście posiadanie dzieci w ogóle?Rozmawialiście wcześniej o tym?Mówił,że chce miec z Tobą dzieci?Może jest niedojrzały emocjonalnie,może jest tchórzem...sama pomyśl,można na kimś takim wesprzeć się,budować z nim rodzinę?Będzie dla was oparciem?

Nie sponsorowałam Go. Nie jest to typ faceta , który leci na kase. O dzieciach i przyszłości On zaczynał rozmowy. Ja nic na siłe nigdy nie planowałam.

może chciał dzieci, ale nie z nią:) a ona nie umie sie z tym pogodzic:) ale taka jest prawda. jak sie kocha to sie jest z kims:)

błąd kobie to, trudno jest się z tym pogodzić jak się kocha kogoś i czuło się też tą miłość od Niego. Była już w innych związkach wcześniej ale takich uczuć od kogoś nigdy nie czułam. Nie mogę po prostu uwierzyć, że można tak udawać

widać, że nie umiesz się pogodzić zę cię zostwaił. jak nie kocha.. to miał prawo.. ciążą to nie choroba.. lepiej zadać pytanie.. co czuje facet, który zostawia dlasiksy co mu oferuje sex co noc..kobietę z którą żył 10 lat.. a ona chora.. na raka.. na Sm..:O? ale ją zostawia bo tu inna itp.. wiem,że w obliczu choroby wiele osob ucieka..

więc jednak planował.Wiesz,co?Napiszę Ci coś,ale się nie załamuj,bo nie o to mi chodzi.Sama jestem zdziwiona jego postawą,więc próbuję zrozumieć.Mam kumpelę,którą spotkało dokładnie to samo,albo jeszcze gożej:facet zakochany po same uszy,wzięli ślub.On chciał dziecka,mówił jej że pragnie mieć z nią córeczkę.Cieszył się jak zaszła w ciążę.JAk urodziła,bał się dziecko brać na ręce,kąpać,że coś może zrobić nie tak.Nie pomagał kumpeli w niczym,znikał z domu,a jej matka się opiekowała nią i dzieckiem.Zaczął przychodzić pijany.W końcu wydało się że ma inną kobietę.Kumpela wyrzuciła go z domu do tej kochanki.Ale rozwodu nie chciał jej dać.2 lata byli w separacji,potem dostała rozwód.Były mąż do dziś mieszka z tamtą kobietą,dzieci nie mają(jest dużo starsza od niego),a dziecka nie odwiedza wcale.

Czuję podobnie , bo nasze dziecko potrzebuje Jego pomocy w kwestii zdrowia. On o tym wie i jest na to obojętny :(

a co byscie chciały usłyszec? ze czuje żal? a niby czemu? nie kocha jej i tyle. Ciąża to nie rak, nie Sm.. w chorobie kogoś zostawić wtedy gdy się naprawdę komuś cały świat łamie.. bo jets blisko śmierci.. mozna mieć wyrzuty sumienia.. bo w chorobie trzeba wsparcia.. sił, kibicowania że raka da sie pokonać. taki program byłby ciekawszy:)

Mój Ex jak mówił o dziecku to też chciał córkę i będzie córka .

długo byliście ze sobą?Od jakiegoś czasu obserwuję coś takiego:faceci,którzy nie napierają na ślub,ani na posiadanie dzieci,za dużo o tym nie mówią,czasem coś tylko wspomną,okazują się potem wspaniałymi ojcami i mężami.Natomiast ci,którzy nalegają na ślub,na dziecko okazują się nieodpowiedzialni.Dlaczego zatem nalegają?Boją się że stracą zapał?Boją się że partnerka ucieknie,bo sami sobie nie ufają?

moze to kwestia nacsku? rodziny, znajomych? i on tezchce co oni..

a moj zawsze chcił syneczka:) jeszcze nie spełnił marzenia choc dziecka ma:) jk patrzyłam jakie ma podejsie do ludzi w "pracy" takie miłe opiekuncze stan tu itp. To fakt syneczek bardzo by mu pasował .