Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdesperowany głodomorek

żarcie

Polecane posty

Gość sssangria
a rady nie są bezwartościowe tylko w moim przypadku nieskuteczne. jesli nie zlapie mnie chcica na "coś" to dzisiejszy dzien zalicze do udanych :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie Pale Bo Nie Lubie
dziewczyny macie totalne zle podejscie i to jest wasz glowny problem!! po pierwsze nie skupiajcie sie tak na jedzeniu...Czy wy naprawde nie macie zadnych pasji i jedzenie jest tym dlaczego zyjecie? po drugie kiedy jecie zadbajcie o to by jesc na malym talerzyku(kazdy posilek) w ciszy (bez telewizora komputera czy czegokolwiek innego) i nie gadajcie podczas jedzenia...skupcie sie na samym akcie jedzenia przeciez zaraz po jedzeniu nie jestescie odrazu glodne....za duzo myslicie o jedzeniu znajdzcie sobie jakas pasje....i to nieprawda ze jak zjesz 5 tys kalori zdrowego jedzenia to jest faktycznie zdrowiej niz 5 tys kalorii junk food jedzenie (kazde) w za duzych ilosciach szkodzi.... poza tym dziewczyny drogie jest cos co wam pomoze opracujcie sobie w glowie ile posilkow chcecie zjesc (najlepiej 4-5 malych) co na te posilki macie zamiar zjesc nie ustalajcie za wczesnie godziny ostatniego posilku jesli wczesniej jadlascie kolacje o 22 to nie skaczcie odrazu na 18 tylko powoli wpierw na 21 i tak az dojdziecie do 18...a kiedy miedzy posilkami bedzie chcialo wam sie podjadac polecam magnezytyki(dostepne w aptece) tabletki ze spasowanych otrebow popija sie duza iloscia wody one pecznieja w zoladku i daja poczucie sytosci poza tym jako ze z otrebow sa zrodlem blonnika oczyszczaja jelita i wplywaja na ich perystaltyke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssangria
spróbuje tych tabletek :> dobrze że poruszyłeś/aś kwestie pasji.. nigdy jakoś szczególnie nie ciągnęło mnie do sportu itp. do moich zainteresowań mogę zaliczyć książki i na tym się kończy. nie ma sensu na siłę szukać hobby bo nic co robi się na siłę nie kończy się dobrze ;-). a książki to wiadomo- siedzę w domu i czytam ale przecież nie będę czytać 24h na dobę. mi by się przydało jakiekolwiek zajęcie, studiuję zaocznie i pasowałoby mi iść do pracy ale szukam szukam i nic ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowany głodomorek
czesc wszystkim!do nie pale bo nie lubie-oczywiscie twoje porady sa bardzo dobre ale ja o nich wiem,wiem bardzo duzo na temat zdrowgo zywienia ale co innego w teoretyce a co innego w praktyce,to jest poprostu jak nalog,najgorzej jak juz sie w to wciagnie w to objadanie to pozniej trudno jest przestac,wtedy do mnie zadne rozsadne argumenty nie docieraja ja o tym wszystkim wiem i dopoki sama ich nie zastosuje zadne porady do mnie nie trafiaja.teraz caly czas mysle tylko o tym ze skoro znow wpadlam w ten staan niekontrolowanego jedzenia to bedzie mi bardzo trudno z niego wyjsc ze znow musze sie leczyc itp itd sama dorabiam sobie ideologie no i wiem ze to zle podejscie myslowe tak jak mowisz ale takie mam mysli.kiedys np myslalam ze mam takie napady bo od malego lubilam jesc,tak jakbym sie bronila ze nic mi juz nie pozwoli wyjsc z tego stanu bo jestem na niego skazana!glupota wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssangria
glodomorek masz jakieś zajęcie (praca, szkoła)? bo zastanawiam sięczy ludzię mający co robić też miewają kompulsy.. od 9 rano- 2 serki homo, 2 jablka, w sumie niezle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coaster20
hoho maja i to jakie! ja jestem strasznie zalatana i uwierz mi, czasami mge wpieprzyc tyle w godz przerwy ile inni przez 2 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowany głodomorek
ja w tej chwili ani nie pracuje ani sie nie ucze(a jeszcze niedawno mialam takie plany)teraz czasem mi sie wydaje ze moze gdybym zaczela cos robic tzn jakos sie realizowac to to by moze zabilo ta cchec na zarcie ale tez mysle ze to chyba nie ma reguly bo pamietam jak przeciez chodzilam jeszcze do szkoly a potem bylam na stazu zaraz po niej to to mi nie przeszkadzalo w tym by sie objadac zaraz po przyjsciu do domu lub w trakcie;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona88
zrob to dla siebie i nie jedz!!! ja sie poddalam w 3 dzien glodowki i zjadlam o 9 wieczor!! wczoraj tez jadlam a dzisiaj znowu nic nie zjadlam. co ja ku..a robie?? juz nie moge. gdybym tylko byla szczuplejsza, nie mialabym problemu z napadami- tak mysle...:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowany głodomorek
iwona 88 ja tez tak zawsze myslalam(teraz mysle?)ze jakbym byla szczupla to bym nie miala problemu z napadami ale to chyba a raczej na pewno nie prawda bo przeciez ile razy chudlam bylam juz szczupla i myslalam wtedy boze jak ja sie moglam tak obzerac teraz juz tak ni bede bo jestem szczupla i nie moge tego stracic ale w koncu sie najadalam i niewiadomo kiedy kilogramow przybbywalo takze to nie zalezy od naszej figury,ale caly czas zludnie nam sie wydaje ze aby wyjsc z tego nalogu zarcia to najpierw musimy schudnac,ze to schudniecie musi byc na pierwszym miejscu by wyrwac sie ze szponow nalogu co nie?nie chudniemy to znow sie pocieszamy jedzeniem wolimy juz chyba tycie niz stanie z waga w miejscu.ja pamietam jeszcze wczesniej ze zauwazalam jak stosujac diete wazylam sie co tydzien ijak zobaczylam ze w ciagu tygodnia nic nie schudlam to to doznanie chyba wywolywalo u mnie porazke zdenerwowanie i wtedy wszystko bralo w leb rzucalam sie na jedzenie.takze dziewczyny konczac ten wateek jednak przychylam sie do mojego stwierdzenia ze to ze sie objadamy nie ma wzgledu jaka mamy w danej chwili sylwetke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssangria
ja myślędokładnie tak samo- że jak już będe chuda to nie będę użalać się nad swoim wielkim tyłkiem a tym samym przestane jesć z rozpaczy. jestem z siebie dumna, pierwszy raz od dawna zjadłam coś slodkiego i nie wywołalo to lawiny żarcia :-) założyłam nowy wątek kompulsowiczka się odchudza ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arisza
dziewczyny, jest cudowne ziółko,działa rewelacyjnie, sama natura daje nam wszystko, tylko trzeba poszukać. Schudłam 7 kilo, jem wszystko, ale mniej, pozbyłam się trądzika i jestem przeszczęśliwa. Za miesiąc powtórzę kurację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowany głodomorek
czesc wszystkim!i od razu kwestia do sssangri-wiesz weszlam na ten twoj nowy topik kompulsowiczka sie odchudza i znow wydaje mi sie ze bledem jest tam skupianie sie na kwesti wagowej,duzo z was ma prawidlowa wage a chce schudnac wiecej ile ja bym dala zeby znow wazyc tyle co ty!ale widze ze i u mnie tez teraz przemawia skupianie sie calkowicie na wadze,a my na pierwszym miejscu powinnysmy myslec jak dobrze jesc a nie ile kilo musimy zrzucic bo takie mysli o wadze jeszcze bardziej nas frustruja ale chyba sama nie wierze w to co pisze bo jak mam nie myslec o wadze o tym ile mam do zrzucenia jak juz w nic sie nie mieszcze?;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssangria
wiem że moja waga jest prawidłowa ale źle się z nią czuje. wiadomo ze ktoś kto waży np 80 kg będzie marzył o 65, 65 kg dziewczyna powie mi że chce mieć taką wagę jak ja, a ja znowu będe wzorować sie na 53 kg koleżance.. zgadzam się że przede wszystkim trzeba pozbyć się problemu kompulsów, ale u mnie jest tak że myślę "skoro i tak ważę tyle i tyle i wystaje mi brzuch to co mi zaszkodzi jak napcham się jeszcze raz" i tak w kółko. gdybym osiągnęła 53 kg to chciałabym utrzymać tę wagę i bym się raczej pilnowała. druga sprawa- przytyłam do tych 57,5 kg i nie idę ani w górę ani w dół. jak ważyłam 53 kg to jadłam ile chciałam i też moja waga sięnie zmieniała. dopiero jak zaczęły mi się te ataki to wzrosło do 57,5 kg. więc rozumuje tak że schudnę do 53, będę jeść co chcę (czyli nie będę wygłodzona na słodycze) i waga będzie zawsze taka sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowany głodomorek
nie wiem co o tym myslec sssangria ale chyba uzwazam podobnie,tzn nasza podswiadomosc chyba nakazuje nam tak uwazac ze jesli schudniemy to wszystko bedzie ok,tak jakbysmy wierzyly ze tylko bedac szczuplym mozna z tego wyjsc tylko dziwne ze ile razy bylam juzz szczupla i obiecywalam sobie ze nie wrova do odjadania a i tak wracalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssangria
ja kiedyś myślałam że schudnę na kremach wyszczuplających i po milionie rozczarowań obiecywałam sobie że przestanę wydawać na te kremy ;p to samo tyczy się tabletek odchudzających, cellulit inneov i cudownych diet typu -10 kg w tydzień ;) dopiero niedawno sięz tego wyleczyłam. balsamy kupuje ujędrniające jakieś tanie np nivea i żadnych wynalazków więcej! wierzę w to że jak schudnę to skończą sięte fazy z żarciem, muszę w coś wierzyć:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielka jak ucho igielne
Hej :) Wlasnie sie ubralam i zaraz ide do Tesco kupic zarcie! Dzisiaj mam kompulsowy dzien :] Jak ja siebie nienawidze!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arisza
Jedzenie kompulsywne, jedzenie napadowe, zespół niekontrolowanego objadania się- tak mnie to znajome, bardzo Wam współczuję, dziewczyny. Ja tego pozbyłam się, mam nadzieję, że na zawsze, czuję się wspaniałe.Żiółko hamuje apetyt, prosto wystarczy mniejszej ilości jedzenia. Bardzo ważnie, jak my myślimy, nie wolna przesadnie skupiać się na sobie na swojej wadze, co dzień sprawdzać wagę. Wystarczy to robić raz na tydzień. I koniecznie- witaminy i mikroelementy, ta Pani , u której kupiłam ziłko, powiedziała, że brak witamin i mikroelementów też może być przyczyną nadwagi. Życzę Wam powiedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssangria
jakie zi.ólko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowany głodomorek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowany głodomorek
a ja nie dawno zobaczylam ze juz sie zrobilo ciasto ktore mama wyjela z piekarnika no i oczywiscie jak to ja pierwsze pytanie czy juz mozna?mama powiedziala ze wlasciwie tak(oczywiscie zazwyczaj a wlasciwie teraz ostatnio stara sie mnie kontrolowac,np jak prosze ja by mi cos kupila ona mowi nie,ale wiem ze to nic nie daje bo ja sama musze przejac kontrole bo co z tego jak ona mowi mi nie a ja i tak gdy ona nie widzi pojde do lodowy)ale ja za chwile stwierdzilam ze wlasciwie nie mam ochoty na to ciasto no i na razie go nie zjadlam tylko zrobilam juz sobie''na wieczorny maraton przed tv'';/taki deser z platkow z jogurtem isliwkami i to wstawilam do zamrazalnika,lubie robic takie rzeczy ktore pozniej zamrazam a wiecie dlaczego?bo wtedy sie dluzej je,jest wiecej czasu na cieszenie sie ta zgubna czynnoscia,ale nie wiemm czy jak za chwile nie zajrze do domku(bo kompa mam w takiej przybudowce przy mojej chacie,w ktorej bunkrowalam sie z siostra i wpierdalalysmy wczesniej tez pilysmy normalnie sodoma i gomora byla;)to wezme to ciacho.wogole to mama chciala isc dzis w rozleglejszy teren na spacer ze mna i z psem,bo chce zebym z nia tak chodzila bo to by mi dobrze zrobilo na sylwetke,no wiem pomysl dobry ale z wyjsciem gorzej,o chyba bedzie wymowka by nie isc bo cos mi zatoki szwankuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arisza
do sssangria napisz do mnie: arisza9@o2.pl wszystko Cię powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) U mnie dzisiaj na wadze 79.6. to cud po tych wszystkich kompulsach! ten wynik zmotywował mnie do dietki i dzisiaj całkiem ok. zjadłam płatki z mlekiem, dwa jabłka, serek wiejski i miseczkę żurku z jednym jajkiem i jednym ziemniakiem. mysle, ze w 1000 sie zmiescilam:) Głodomorku ciesz sie, ze mama sie Toba interesuje i stara sie pomóc. moja cały czas tylko mi wypomina, ze jestem gruba:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssangria
arisza napisała. czerwony flamaster jesteś wysoka więc na pewno nie wyglądasz źle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowany głodomorek
czesc!wiecie co dziewczyny codzien zastanawiam sie dlaczego nie potrafie sie opanowac przed tymi napadami co wlasciwie jest bez sensu bo itak nic z tym nie robie tylko popadam w jeszcze wieksza depreche,ale caly czas staram sie siebie tlumaczyc ze objadam sie bo poprostu jestem chora na kompulsy i to tak jakbym juz musiala sie objadac zenada!to prawda ze dobrze ze mama sie mna interesuje pod tym wzgledem ale z drugiej strony czasem wolalabym zeby zostawila mnie w spokoju i sie tym nie przejmowala to wtedy bym mogla wpier...ile chce,ale powiedziala mi ze chcialaby bym od jutra juz tak naprawde sie za siebie wziela ja tez tego pragne jak niczego w swiecie teraz!priorytetem jest dla mnie schudnac(wlasnie to sschudnac na pierwszym miejscu,i utrzymac wage)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowany głodomorek
oczywiscie jak dzis mama poszla do kosciola a ja zostalam sama w domu bo tata na rybach siostra z chlopakiem wyjechala,zrobilam sobie 3 kanapki i wzielam 2 pierogi ruskie(wczesniej jeszcze zanim mama wyszla zjadlam na sniadanie 2 kawalki tego wczorajszego ciasta)jak wrocila z kosciola to z usmieszkiem zadala mi pytanie''czego sie naobjadalam jak jej nie bylo''bo ona dobrze juz wie ze gdy mam te napady i zostaje sama w domu to zre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona88
ja sie w miare jakos trzymam. nie mam zadnych mysli o tym zeby zaczać żreć:) znowu 2 dni nic nie jadlam. dzisiaj zajadlam na sniadanie bulke:/ i to bialą a nie razową...do tego troche dużo maselka, ser żołty, jajko i troche majonezu...no cóż...moze strawi sie do wieczora. ale wazne ze nie mysle o tym zeby sie napchac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssangria
głodomorek dobrze że masz kogoś kto wie i rozumie, moja mama nie widzi w tym problemu. iwona na pewno się strawiła :-) moje kompulsy zaczęły się po kapuścianej i nigdy więcej nie będę na tego typu diecie. wiecie co rozmawiałam z kimś wczoraj na temat jedzenia itp i któs powiedział że w lecie nie ma problemu ze schudnięciem, bo nie dość że nie chce się jeść to jeszcze każdy chce szczupło wyglądać, w zimie to masakra. a u mnie właśnie na odwrót, przytłaczał mnie widok xs-ek z każdej strony, teraz zdecydowanie mniej myślę o sobie, wyglądzie, jedzeniu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssangria
arisza czytałam w różnych źródłach o tym co mi napisałaś i jedni zachwalają inni kategorycznie zabraniają więc sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ja tez sie moge dow as dołączyć? mam taki sam problem, co wiekszosc z Was w ym autorka tematu. Wiecznie mi sie chce jesc. nawet jak nie jestem głodna to moim ,,marzeniem\" jest isc do kchni do lodówki, otworzyć ja i wyjąc cokolwiek zeby tylko jest.. czy to jakis ser, czy ciastko, cokolwiek Pozatym mam zaburzenia endokrynologiczne + nieregularne miesiączki nawet z półrocznymi przerwami Odchudzałam sie juz nie raz.. ale to przynosi wręcz efekt odwrotny do zamierzonego. Gdy tylko waga zejdzie w dół, ja juz jestem z siebie tak dumna ze ,,nadrabiam" to co straciłam Ratunku Wzrost- 157 cm, Waga- 74 Cel- 55 kg :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×