Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

angels insolvent

Oceńcie jego zachowanie

Polecane posty

Najpierw dzisiaj do mnie zagaduje czy mam już chlopaka itp. pytam się co go to interesuje, i mi napisał ze z ciekawości, napisałam mu żeby lepiej zajął się osobą na której podobno mu zależy, a on mi na to owszem zalezy mu, ale to już nie moja sprawa. no to ja mu napisałam, ze w takim razei to czy ja kogoś mam czy nie to też nie jest jego sprawa. odpisał mi, ze to jest jego sprawa, no to ja, ze niby z jakiej racji, to on mi na to, ze nie chce by ta osoba cierpiała tak samo jak on przeze mnie... zaś w tej rozmowie, zaczyna najeżdżać na moją inteligencję dając do zrozumienia, ze jest równa zeru, i napisał że w ogóle nic, kompletnie nic nie czaje!!!! zaczął potem najeżdżać na moje zainteresowania, zę co to są za zainteresowania, którymi interesuję sie po trochu a nie tak jak on, ze realizuje jedno, kończy, zaczyna nowe itd. w końcu zaczął mi wypominać jaka to niedobra dla niego byłam, ze traktowałam go jak idiote, ze zawsze robiłam mu pretensje itp itd. no ludzie, dzisiaj naprawde mu odbiło. nie wiem, ale chyba się na mnie odgrywa teraz... Oczywiście się broniłam, nie pozwole sobie żeby mnie tak traktował. teraz na wieczór znowu pisaliśmy. znowu wsiadł na mnie, no ale teraz miał prawo, bo rzeczywiście się pomyliłam. ale zaś mu wygarnęłam że to on dzisiaj od rana na mnie wjeżdża i prowokuje do kłótni i wypisywania głupot. I że sam wypisuje o mnie coś o czym w ogóle nie ma pojęcia, a mi robi wyrzuty, ze ja też nie znając go piszę jakieś głupoty o nim!! I wyjaśniłam mu jeszcze raz, że nigdy nie mogl;iśmy się dogadać bo zawsze odnosił się do mnie w inny sposób niż do innych, ze zawsze wobec mnie był przerażająco poważny i bałam się z nim rozmawiać sądząc, ze moje zdanie w jego oczach jest dziecinne. chcialam mu to wygarnąć normalnie na żywo, ale chyba opkazji już nie będzie więc zrobilam to dzisiaj. co będzie dalej? jemu zalezy na innej a mnie ma w dupie...Nooo tyle, ze niby już jest zgoda między nami, bo ton naszej rozmowy na gg się zmienil... chcę o niego walczyć, ale zaczynam tracić nadzieję w sens tej walki o niego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie, albo jesteś durna, albo udajesz, bo facetowi ewidentnie na samym początku rozmowy chodziło o to, że zależy mu na tobie i chce wiedzieć czy masz kogoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejbbbbbbbbbbbbbbbbbb
burak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyhyuhu
gimnazjalne podrygi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idoko
Kto się czubi, ten sie lubi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisałam dzisiaj do niego z zapytaniem o co mu chodziło z tym czajeniem, że niby czego nie czaje... tak z ciekawości się zapytałam i wiecie co odpisał? że nie chce do tego wracać... naprawde myślicie, ze jemu chodzilo o to, ze nie czaje tego, ze on do mnie świruje???? przecież mówi mi co innego, ze jego serce należy do innej itp. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie czego nie zaczaiłam? hahahaha jednego najważniejszego zdania, któer mi napisał na moje pytanie, że niby dlaczego to jest jego sprawa to czy kogoś mam czy nie. \"Nie chce żeby ta osoba cierpiała tak jak ja\". ale ja głupia byłam, jemu chodziło, że nie chce żebym kogoś miała bo wie, że cala trójka bedzie wtedy cierpieć... że ja bym cierpiała z tego powodu ze kocham innego, On by cierpiał, ż tego powodu, ze kocham jego a jestem z innym, no i ten chłopak, który ze mną by był, ciepriał by z tego powodu, ze nie kocham jego... Kurde, musiałam napisać połowe tej rozmowy mojej kumpeli, żeby ona to zinterpretowała... a ja myślałam, że jemu chodziło, że temu przyszłemu chłopakowi będę robić takie same pretensje jak jemu wcześniej... kurwa mać, ależ jestem głupia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×