chce zeby do mnie wrociła

czesc. Mam taki problem. Bylem z dziewczyną 6 lat. Bylem czasem bardzo niedobry, zdradzilem, przyznalem sie do tego. Klócilem się, pilem, kumple, panienki itd. Ale byly tez mile chwile w naszym związku. Ale ona mnie zostawila a ja chce do niej wrocic. Zmienilem sie, wiem ze juz taki nie bede ale ona nie moze tego zrozumiec. Co mam zrobic? Teraz pije bo nie moge wytrzymac, ze mnie odpycha od siebie. Pomozcie mi jak ją odzyskac

pomożecie?

Wreszcie jakaś mądra dziewczyna :D

tzn. zmienileś się, ale nadal pijesz.......ale ona ciebie zostawila i to wszystko tlumaczy.. z boku .. to widac ze sie nie zmieniles bo zamiast jej pokazac ze sie zmieniles, walczyc o nia to ty udowadniasz jej, ze postapila slusznie a prace juz znalazles czy nie masz czasu za tym piciem? wez sie w garsc, picie nic nie da, na zaufanie dlugo trzeba pracowac, a w twoim przypadku to bardzo dlugo ale mysle, ze straciles ja na zawsze, bo zadna madra dziewczyna nie bedzie z facetem pijakiem i zdradzaczem moze inna dziewczyna bedzie lekarstwem, rozwaz to bo nie wiem jak mogzemy ci pomoc i nie pij juz:P

kosz kwiatow i na kolana,płaszcz się ,skamlaj boś zasłużył

Boziu, piję teraz bo mnie zostawiła, ale się zmieniłem :D Ale się uśmiałam :D

Pije bo nie potrafie o niej zapomniec :(. Pieniadze mam wiec zukac pracy nie musze. KOcham ją i jestem tego pewien. Minal rok od naszego rozstania, ja sie zmienilem, ona też sie zmenila. Nie chce innej, chce tylko ją :(

6 lat to długo widac dziewczyna długo dawała ci koejne szanse , a skoro zdecydowałą sie odejść, to na zrozumienie juz nie licz. zapomnij o niej , niech ułozy sobie zycie po swojemu. Ty tez zacznij budowac swoej bez niej.

nie potrafie zapomniec, nie widze sensu zycia bez niej :( wiem ze jakby mi dala szanse to nigdy w zyciu nie popelnilbym takich bledów:(

up up:(

a ja jestem taką dziewczyną, która odeszła, bo facet zachowywal się dokładnie jak opisujesz. Tyle, że ja to zrobilam po 5 latach i teraz mimo, że on skomle o to bym wróciła, nigdy tego nie zrobię, bo przez te 5 lat mial milion szans zeby to naprawic i nic nie zrobił. Duża dziewczynka jestem i w cudowne zmiany nie wierze. Dlatego na twoim miejscu pozbyłabym się zludzeń że ona do Ciebie wróci.... Przykro mi ale spieprzyłes sprawe....

to prawda , spieprzyłes . Z pewnoscia długo dojrzewała w niej decyzja o odejsciu i skoro uczyniła ten krok , to raczej juz nie wróci . Ilez mozna czekac az człowiek sie zmieni...czas ucieka...nie ma na co czekac. cudów nie ma. Na własne życzenie jestes sam. Nie widzisz sensu zycia bez niej? teraz sie nad soba rozczulasz? Boli , że jest jej dobrze bez ciebie . Szkoda , że nie pomyslałes o niej wtedy kiedy zdradzałes czy wolałes pojśc z kumplami na melanż. twierdzisz ze sie zmieniłes , a ja mysle , ze cchesz po prostu miec kogos , z kim mozna sie przespac czy pobyc gdy akurat twój telefon milczy , bo znajomi nie maja czasu. W twoich słowach nie ma milosci.

Daj sobie spokój. Nie tesknisz za niątylko jesteś samotny bo zadna laske cie nie chce to sobie o byłej przypomniales. Daj dziewczynie spokój. Rzuciła skurwysyna i dobrze zrobiła. Widzisz-jesli widac ze drugiej osobie na nas nie zalezy to nie ma sensu tego przedłuzac. Spieprzyłeś sprawde i mozesz mieć pretensje do siebie. Do tego chora meska duma nie pozwala Ci o niej zapomniec-bo jak smiała cie pierwsza rzucic... daj sobie spokój, weź sie za siebie i zacznij zyc.

w słowach nie ma ale w sercu jest. Czyli mam rozumiec ze nie ma szasn zeby do mnie wrocila waszym zdaniem??

juz jej nie ma i niegdy nie bedzie dla Ciebie!!:O

moim zdaniem - nie ma szans. Skoro ktos tkwi 6 lat w związku liczy ze spedzi z tą osobą całe zycie. A skoro sie po takim czasie odchodzi , to tylko po to by ułozyc sobie zycie z inna osobą i nie tracis ie wiecej czasu na trwanie w martwym punkcie. Dla ciebie wazni byli kumple , dla niej pewnie rodzina. Ale skoro wasze priorytety nie były zbiezne, nie mogła zrobić nic innego jak odejsc i budowac zwiazek gdzie indziej z kims innym.

Moim zdaniem nie ma nawet cienia szansy....

Ja również rzuciłam faceta po 4 latach. Olewał mnie, nie miał czasu (ważniejsza była np. siłownia), nie okazywał w ogóle że mu zależy, nie usłyszałam od niego nawet żadnego komplementu (tylko na początku związku). Do tego zazdrosny jak diabli, nikt nawet nie mógł mi na ulicy powiedzieć \"cześć\" :O dawałam wiele szans na poprawę, rozstawaliśmy się a mimo to nigdy się nic nie zmieniło. Teraz tak jak Ty błaga o powrót, nagle przypomniało mu się że na świecie istnieje coś takiego jak kwiaty, że kobieta potrzebuje zainteresowania i czułości, mówi że żałuje ale nigdy już mu nie uwierzę. Tyle było rozmów na ten temat, codziennie miał szansę na naprawienie swoich błędów :( Ty też miałeś na to czas, miałeś swoje 5 minut a teraz daj jej spokój i pozwól żeby ułożyła sobie życie na nowo z kimś, komu będzie na niej naprawdę zależało.

wez jakas butelczyne zapij sie na umór i zapomnij o niej

najgorsze jest to ze tydzien temu bylismy na tej samej imprezie. Upilem się i zacząłem sie kłócic z nią, z jej znajomymi, szarnąlem ją. Jak pije to mi odwala :( ale po trzezwemu nigdy bym tak ne zrobil :(

to nic nie pozostaje ci jak tylko pić,pić,pić alkohol

fredzio ja oczekuje powaznych rad :(

nie no facet brak slow na ciebie, to jest moja ostatnia wypowiedz na tym topiku szarpnales i sie zmieniles :O na serio dziwne, dlaczego ona ciebie nie chce, przeciez tak ladnie ja szrpiesz przy znajomych....szok!

Ja wiem ze jestem niedobry, ale tylko jak wypije :(. Nie radze sobie, wiem ze sie stocze jak ona do mnie nie wroci. Ja nie widze sensu zycia :(

:(

jebany buraku Hahahaha. Ja bym skoczyła:P

dzieki!!!! ja tutaj prosze o rady bo naprawde jestem zalamany a ty sie nabijasz!!!!!!!!!

alez ty dostałes rade pt. odczep sie od niej i daj jej byc szczesliwa... mowisz ze kochasz??? wiec czemu niecchesz dla niej spokojego zycia z dala od alkocholika i dziwkarza?? pokaz ze ja kochasz prawdziwa miłoscia i odczep sie....... Amen

zgadzam sie z uroczą autorze - wypierdalaj z życia tej dziewczyny i pozwól być jej szczęsliwą z kimś normalnym a nie tak żałosnym chjem ps. skocz