Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość majociag

23 lata a czuje ze przegralam zycie...

Polecane posty

A co mi sprawia przyjemność? Mam 19 lat mieszkam bez rodziców z powodu alkoholizmu ojca. zaczynam od pazdziernika studia oczywiscie zaoczne, szukam pracy, mam na glowie starszego brata, ktory nawet kanapki sobie sam nie zrobi... ale za to pracuje wiec jakos dajemy rade, mieszkaja z nami schorowani dziadkowie, i co nie cieszy? ze w tym wszystkim daję sobie rade. Mogłabym usiąść i narzekać, że moje koleżanki wyjeżdzają sobie na dziene studia, zaczynaja studenckie życie, a ja już kurą domową sie staje... ale wclae nie czuje się gorsza, a wrecz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to mam taki patent na takie chwile: wyobrażam sobie, że dostaję ciało koleżanki, której zazdroszczę i co? jej facet wcale nie jest taki fajny, okazuje się, że ona ma problemy z cerą, śmierdzą jej nogi, pali jak smok, musi byc ciągle pod telefonem gdyby z jej firmy dzwonili, nie pozwala sobie na picie piwa, bo to takie \"tanie\", ciągle musi latać na jakieś kursy dokształcające.... z matką wcale nie ma dobrego kontaktu, braci się wstydzi.... a ponad to wszystko - na pewno jest zażenowana kiedy puści bąka, szczególnie siedząc na tronie... czyż nie jest tak? serio - wyobraźcie sobie, że dostajecie życie osoby, której zazdrościcie, tak od razu wskakujecie w jej ciało....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
800zł drogą nie chodzi... może zaczniesz za 800zł, a później będzie więcej, w domu tego się nie wysiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam kiedyś takie chwile, ale pomyślałam sobie, że wolę siedzieć choćby na kasie w tesco nic nie robić nic! traf chciał, że dostałam do firmy nowo powstałej i dostaję więcej niż najniższa krajowa, ale pracuję z debilami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majociag
bardzo podziwiam za takie podjcie i szanuje..u mnie to wlasnie ta bezradnosc, nieumiejetnosc radzenia sobie z zyciem, noiwymi sytuacjami wziela sie stad ze w domu raczej wsyztsko mialam, rodzice mnie moze nie rozpieszczali ale czasami sami sobie czegos zalowali czy odpusczali zebym to ja miala, ui teraz taka sierotka marysi ze mnie...nieczego nie potarfie zrobic dobrze...a takie osoby jak Ty podziwiam i uwazam ze nalezy Wam sie bardzo duzy szacunek- za wytrwalosc, pogode ducha i zaradnosc...gratuluje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majociag
choc tez nie gardze praca teraz 2 tyg pracuje tymczasowo za 400 zl, to n8ie jest tak ze mam wymagania duze, porstu nawet tej pracy za 800 ciezko mi dostac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja tez przez to przeszłam! też wydawało mi się, że nie podołam, że jak to - ja mam szukać pracy? przecież ja sobie na samej rozmowie nie poradzę! ale małymi kroczkami... poszłam najpierw na staż, żeby nauczyć się pracować wśród ludzi - kasą żadna, ale doświadczenie jakieś już jest! a w nowej pracy - o zgrozo - musiałam pierwszego dnia wykonać tysiące telefonów do różnych firm, reklamować im swoją firmę,żeby zechcieli nas zasponsorować! i co? dałam radę! bo wiesz co? chociaż jestem z natury nieśmiałą to pomyślałam,że przecież zazwyczaj ludzie i tak nie zwracają uwagi kto dzwoni, że każdy kiedyś zaczynał, że mam prawo nie wiedzieć czegoś i się pytać - bo to o wiele bardziej profesjonalne niż ukrywanie niedoświadczenia i ukrywanie błędów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam, że mam 25 lat, a na staż trafiłam mając dwa lata temu... tyle że musiałam sama go sobie znaleźć, bo po moim kierunku tez ciężko cokolwiek znaleźć.... i chociaż w urzędzie pracy robili mi aluzje, że po moim kierunku do skarbówki się nie nadaję, to sama poszłam tam i okazało się, że nie ma problemu. bez perspektywy, że tam zostanę, chociaż na początki mi się podobało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Również zaczynam od stażu... boję się strasznie bo kwalifikacji to ja nie mam żadnych, ale trzeba coś robić, wole zarabiać 600zl niż prosić się o alimenty i wywoływać przy tym niepotzrebne anantury. dodam ze ojciec ma wyrok, a kase niezłą. A w domu też wszystko miałam oprócz świętego spokoju. I mogłabym być w domu i żyć na godnym poziomie finansowym... ale z ciągłymi awanturami itpe. Lepiej mieć mniej, a mieć coś swojego i mieć spokojne zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majociag
tez pracowalam wsrod ludzi 1, 5 rku, na stazu tez bylam.mimo to boje sie podjhac nowa prace, boje sie kontaktow z luydzmi-wiem, ze to zawsze pocztaki takie sa i potem jakos czlowiek sie klimatyzuje wsrod nowych ludzi ale mimo wsytsko przeraa mnie praca w nowym otoczeniu..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majociag
no ja mam swoje mieszkanie.i chcialabym sie usamodzielnic i moc wreszczcie tam zamieszkac, a choc to male mieszkanko i maly ma metraz i opaty nie stac mnie narzie by opdejsc od rodzicow i stac sie niezalezna, oplaca i utrzymywac sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc zostań u rodziców jesli masz taką możliwość. szukaj pracy i probuj nie ta oferta to inna, aż wkońcu znajdzie się coś co będzie Ci pasowało. no i w miarę możliwości odkładaj, żeby coś zaoszczędzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem anonimowa
mnie staż własnie się skończył, teraz czas znaleźć "prawdziwą" pracę na taką w zawodzie nie mam szans na razie, a do innej mam wrażenie, ze się nie nadaję :O ale cv wysyłam ;) też mam problemy z aklimatyzacją w nowym środowisku, ale z tego co piszesz masz już takie doświadczenia, wiec wiesz, że najtrudniej jest na początku :) poza tym zawsze znajdzie się ktoś kto pomoże :) ale rozumiem, że pracy szukasz? tzn. wysyłasz cv?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majociag
szukam, szukam tylko chcialabym w innym zawodie niz ma- chcialabym biurowa posadke znlezc-ale studia administacyjne dopiero teraz zaczynam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem anonimowa
praca w biurze tez by mnie satysfakcjonowała ;) skoro zaczynasz studia to jakieś perspektywy się rysują :) zawsze to nowi ludzie, nauka, doświadczenia też myślałam o tym, żeby zacząć kolejne studia (kiedyś też startowałam na adm, ale zabraklo mi kilku punktów i wybrałam kierunek, na który sie bez problemu dostałam), ale żeby je opłacić potrzebne są pieniądze, a żeby mieć pieniądze potrzebna jest praca - i kółko sie zamyka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majociag
anonimowa..moze i masz racje, moze jescze nie wsyztsk stracone:) bje sie tylko podjac ten 1 rok chodzic od biura do biura i pyutac o prace..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majociag
anonimowa, a ty co sknczylas? jaki kierunek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem anonimowa
na pewno nie wszystko stracone ;) jeszcze wszystko przed tobą i przede mną :) a skończyłam pedagogikę :O beznadziejna orgaznizajca studiów, to i szansa na pracę marna :O zresztą nawet nie wiem czy chcę w zawodzie pracować a ty co skończyłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majociag
ja tyz 3 letnie pedagike i uwazam ze to byl moj blad zyciowy..dlatego na uzupelniajce ide na administracje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem anonimowa
ja męczyłam sie troche dłużej, bo 5 lat ;) staż miałam w instytucji oświatowej, ale zajmowałam się glównie obsługą sekretariatu, więc zawsze to jakieś doświadczenie ;) a z którego regionu Polski jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majociag
hej ja jestem z centralnej polski:) tez mialam i staze i przygotowanie zawodowe zarowno w pedagogice jak i administracji. jesli chodzi o oswiate to uwazam ze gra nie jest warta swieczki, caly czas trzeba sie dksztalcac, uczyc, papierkowej duzo roboty a polace bardzo marne. (chyba ze ktos ma bogatego meza i pracuje tylko dla samej ideii) moze cos uda sie znelezc w adminisracji , dzis jako bardziej pozytywnie jestem nastawiona do zycia, mze jeszcze tego zycia nie przegralam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lljghj
dziewczyno weź się w garść i od razu będzie lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lljghj
jak człowiek siedzi w domu, to ma za dużo czasu na przemyślenia i często sobie coś wymyśla...wiem coś o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaociag
no wlasnie..dlatego znalazlam ogloszenie i jutro ide odrazu na rozmowe kwalifikacyjna..praktycznie z drogi...trzeba przełamywac swoja niesmialosc, probowac cos jednak zmienic , moze uda mi sie zdobyc prace i chec do zycia i negtywne uczucia znikna, bo naprawde roznie u mnie bywa ostanio..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byrbec
j aterz tak mam jestem rok mlodsza usisc i pakac tylko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lrkj
majacoag...> jasne że trzeba przełamywać swoją nieśmiałość i uwierz mi da się, ja jestem przykladem, wiadomo super przebojowa nigdy nie będę, ale dużo się plus zmieniłam, Tobie też się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×