Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieszczesliwa bardzo

Pomocy , on chce rozwodu , co robic ????

Polecane posty

Gość Gosia*****
bmblondyn - być może i mąż miał udział, być może czegoś zabrakło, wszystko jest ok., ale jeśli już odeszła laska, to jakie ma teraz prawo do męża?, jakie ma prawo do odbierania mu szczęścia. A może jemu też było źle, może to także wina żony, no to i on niech sobie odejdzie, takie samo prawo dla każdego!!!!!! A Ty autrko, miej trochę chociaż godności, dałaś plamę, a nie On i jego Kobieta ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czemu nie chcecie dzieci
puszcza z gołym fagasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem czy dobrze... bo ona prosi go o szanse a on zamiast chociaz sprobowac jej wybaczyc to tez sam wszystko przekresla... A nie wierze ze milosc wygasla wciagu tych paru miesiecy jak jej nie bylo w domu... Bo jesli sie kocha to co by to nie bylo powinna byc jakas iskierka przez dluzszy czas... Moj kochal EX nawet po rozwodzie... dopiero pozniej dal na luz... Wiec jej maz tez sie przyczynia do rozbicia rodziny w ten wlasnie sposob ze nie daje szansy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa bardzo
Jego znajoma jest tez winna bo nie mamy jeszcze rozwodu wiec po wpycha sie jak to mowia miedzy wodke a zakaske i cos tam miesza , jakim prawem , meza skrzywdzilem , niech wam bedzie ale niby co zrobilam tej fladrze bez gustu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa bardzo
Dzieki Siulka 🌻 , ja chce tylko naprawic wszystko i odzyskac rodzine , zeby bylo tak jak dawniej a oni tego nie rozumieja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
być może on ją wciąż kocha. ale już jej nie ufa i wie ze nigdy jej nie zaufa. miłość to nie wszystko, tego zdaje się nie rozumiecie. szczególnie jeżeli jest jednostronna. trzeba wtedy znaleźć w sobie siłę żeby odejść mimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie masz kumpli... wiec naslij na nia;p ich niech jej troche przetlumacza;p Zartuje ;) Ale dom w ktorym on teraz mieszka jest tez twoj wiec wprowadz sie powrotem... nawet jesli on tego nie chce to zrob to dla corek !!! Musisz pokazac ze zalezy ci na nich Bo samo gadanie nie pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czemu nie chcecie dzieci
jestes bardzo tępą prostaczką, po co komu taka żona :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia*****
nieszczęśliwa, jakieś dziwne mam wrażenie, że byłabyś cudowną żoną do czasu aż pokaże się na horyzoncie jakiś nowy facet... Ja Tobie nie ufam, nie czuję skruchy, to mogę sobie wyobrazić, co do Ciebie teraz czuje Twój mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaufanie mozna odbudowac... ja sama kiedys cierpialam 3 lata bo tez zdradzilam... chwila i znoszczyla mi zycie... Ale walczylam 3 lata Fakt nie udalo sie a to tlyko dlatego ze faceci to tchorze i sie boja... zaryzykowac Teraz jestem szczesliwa i mam nadzieje ze autorka tez bedzie Bo jeszcze nie wszystko stracone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czemu nie chcecie dzieci
ciekawe jak bedziesz to naprawiac, bedziesz sie łasic do meza, dawac dupy, gotowac obiadki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
"ja sama kiedys cierpialam 3 lata bo tez zdradzilam... chwila i znoszczyla mi zycie... oj jaka ty biedna jesteś. nie trzeba się było szmacić to byś nie "cierpiała". człowiek tym się różni od psa że nie musi rżnąć się kiedy tylko poczuje chuć. ty się widać nie różnisz. "Ale walczylam 3 lata Fakt nie udalo sie a to tlyko dlatego ze faceci to tchorze i sie boja... zaryzykowac" pewnie, chciało by się dawać dupy na prawo i lewe a w przerwach wracać do męża który czekałby z otwartymi ramionami, taki układ by ci odpowiadał, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia*****
jesteś zwykłym biorcą, Ty nie potrafisz dawać. Pozycja roszczeniowa, to jest to, co potrafisz najlepiej. Tobie się należy: kochanek, powrót, mąż, miłość, itd. A Twój mąż ma Ci za to podziękować i przyjąć cię z otwartymi ramionami. Sory, ale postaw się na jego miejscu, co ty w takim przypadku byś zrobiła. A może on jednak pokochał tamtą kobietę, bo może nie jest piękna, wykształcona, ale za to ma to, czego ty mu nigdy nie dasz, a mianowicie: pewności, że kiedy będzie wracał do domu, zastanie w nim swoją ukochaną, swoje dzieci i ciepło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
smętna roszczeniowa postawa należało jej się kilka chwil z kochasiem należy jej się wybaczenie męża należy jej się mieszkanie z córkami zacznij kobieto myśleć o czymś więcej niż swojej dupie, swoich chceniach, o tym co ci się należy i czego sobie życzysz zachowaj się jak dorosły i dojrzały człowiek - popatrz na rodzinę, której już nie chciałaś i powiedz: poniosę odpowiedzialność za to co zrobiłam po czym zamilknij i pokorą spuść głowę, bo nie masz żadnego prawa psioczyć i narzekać na los, męża i jego nową kobietę zachowujesz się jak rozpuszczona gówniara, której się wiecznie należy - dorośnij kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staram się Ciebie zrozumiec... ale nie mogę, nie potrafię. Jak można zdradzić, zostawić dzieci dla kochanka. Przykro mi, ale nie rozumiem. Mam męża dziecko i różnie to bywa jak w życiu ale oni są całym moim światem. Kiedyś jeden taki próbował tomu po prostu powiedziałam, że nieeee i tyle odpuścił. Ja nie mogłabym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oferma.... nie dawalam dupy bo mialam 17 lat Jesli ty dawalas w tym wieku to juz twoja sprawa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia*****
tu nie chodzi przede wszystkim o to, że zdradziła. Raczej o to co robi teraz. Zdradę jestem w stanie zrozumieć, życie jest pełne niespodzianek, trochę lat już przeżyłam i trochę widziałam. Gdyby mąż chciał z nią być, to świetnie, chyle głowę przed taką miłością, ALE FACET JUŻ JEJ NIE CHCE!!!! Uważam, że ma do tego prawo, a Ona powinna teraz zadbać o jak najlepszy z nim i dziećmi kontakt, żeby nie stracić i tego!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale czy Ty widzisz co Ty piszesz? Że nie dasz mu rozwodu i już ! Że wiesz, że TYLKO Ty dasz mu szczęście... Nie liczy się to czego on chce ani jego wola... Tylko TY TY TY TY !!! To czemu on nie przywiązał Cię do kaloryfera jak odchodziłaś? Daj mu szanse wyboru, bo to, że Ty masz się za cud nie oznacza, że każdy Cię chce! I wcale nie kochasz męża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
"Gdyby mąż chciał z nią być, to świetnie, chyle głowę przed taką miłością, ALE FACET JUŻ JEJ NIE CHCE!!!!" coś takiego to nie miłość tylko wrodzony debilizm. ktoś kto zdradza nie tylko że cię nie kocha, ale nawet cię nie szanuje. trzeba być naprawdę osłem żeby na to pójść. znam osobiście jednego takiego osła którego narzeczona zdradzała jeszcze przed ślubem. oczywiście skończyło się w końcu rozwodem a on odtąd twierdzi że wszystkie kobiety to kurwy. otóż nie wszystkie, tylko niektóre. no ale jeżeli jest się osłem który nie potrafi ich odróżnić to tylko do siebie można mieć pretensje. mąż autorki całe szczęście takim osłem nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia*****
trochę altruizmu, a nie tylko egoizmem jesteś przepełniona. Jak on teraz ma cię szanować, nie odbieraj mu tej ostatniej kropli szacunku do ciebie, którą dla dobra waszych dzieci jeszcze zachował. Mówisz, że go kochasz? A co z waszymi dziećmi, czy w wizji swojego cudownego zycia jest miejsce dla nich, bo jakoś nie zauważyłam rozpaczy u ciebie w związku z ich stratą!!!! Pomyśl (o ile jest to możliwe) kim jesteś, a kim chciałabyś być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężka sprawa, jeśli ta kobieta zechciała, z nim być mimo, że ma dwójkę dzieci, to żono zdradzająca na przegranej jesteś. Sam zostałem z dwójką dzieci i nim znalazłem sobie kobietę, to najczęściej było, że obcych bachorów to raczej nie, ciężka sprawa...................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia*****
ofe ram ;-) Miłość często jest ślepa. Ludzie, którzy bardzo kochają, często potrafią wybaczać, w konsekwencji też często i tak kończy się rozstaniem. Ja pisałam o właśnie takiej miłości, bo przecież jest taka możliwość, że mąż mógł ją tak kochać. I być może długo jeszcze kochał, być może prosił by wróciła, ale jak długo można. I tak facet jest WIELKI...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo widocznie trafiales na glupie kobiety... A moze ta baba co chce rozbic rodzine i omotala jej meza leci na jego kase? Przeciez jest bogaty, ma dom, dobra praca nie zle zarobki... Skoro autorka mowi ze kobieta sie nawet pomalowac nie potrafi i wyglada jak marycia to pewnie tak jest ... Bo wydaje mi sie ze autorka to pewna siebie i zadbana kobieta i wie co mowi o tamtej... Ja tez bym nie pozwola zeby jaka zdzira rozbila mi malzenstwo jesli bym zrozumiala ze popelnilam blad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
no cóż. mam zgoła inne zdanie na temat płaszczenia się, poniżania i biegania za obiektem westchnień. takie akcje nie są dowodem miłości a dowodem braku godności, siły i charakteru. to tylko w głupich hollywoodzkich filmach dowodem miłości jest ośmieszenie się publiczne. za dużo widocznie oglądasz takich filmów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba jakas prowokacja bo watpie zebhyy istnialy osoby tak glupie jak autorka....:o to nie ta flądra rozbila twoje młzenstwo tylko ty sama to zrobilas odchodzac od meza..... bardzo dobrzez e dostalas kopa w dupe:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia*****
ofe rma - oczywiście masz prawo myśleć inaczej :-) Siulka, a ciebie to chyba dokładnie popieprzyło? Przeczytaj jeszcze raz co napisałaś, i jeśli potrafisz myśleć, to wyciągnij wnioski !!!! Mądra autorka, bo się maluje?. Ja piernicze, kura ma więcej zwoi niż wy obie, przy was to geniuszka... cholera idę się pomaluję, będę mądrzejsza... Mój tytuł mgr nic tu nie znaczy, bo jestem bez makijażu!!!!!! SZOK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa bardzo
Ciekawe czy wy byscie nie walczyly o wasze szczescie i osobe ktora kochacie , ja nie jestem z tych co sie poddaja ,bede o niego walczyla i powiem wam ze wygram , moze wam to sie nie podobac ale przyjmijcie to do wiadomosci ze on bedzie ze mna !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia*****
a gdzie ty byłaś, jak posuwała cie ten drugi koleś, bo chyba pod nim, a nie przy mężu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
nie zesraj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flądra bez gustu
Czytam ten topik i tak sobie myślę, czy obecna jeszcze żona mojego przyjaciela też tak o mnie myśli :D Wcale bym się nie zdziwiła :D Prawie 2 lata temu odeszła do innego zostawiając mężowi dwójkę małych dzieci [5 i 6 lat], a teraz na wieść o sprawie rozwodowej usiłuje do niego wrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×