Z żalu co przygniata Cię, z czrnej nocy pełnej łez, podniesiesz się!

Z żalu, co przygniata Cię, Z czarnej nocy pełnej łez, Nawet z beznadziei złej, Podniesiesz się, Choćbyś już kamieniem był, Choćbyś zwątpił albo pił, Choćbyś całkiem był na dnie Podniesiesz się. Choćbyś wyparł się Swych korzeni, bogów swych, Spotkasz ludzi, co Pokażą drogę Ci. Z głodu, który zjada sny, Z gęstych, obojętnych dni, Nawet z dna, co nie ma dna, Potrafisz wstać. Choćbyś ogień w sobie zgniótł, Choćbyś zabił w sobie bunt, Jeśli iskrę wiary masz, Potrafisz wstać. Wznieś serce nad zło, Znajdź drogę przez mrok, Wzleć ptakiem nad mgły, W obłokach mieszka świt. Choćbyś wyparł się Swych korzeni, bogów swych, Spotkasz ludzi, co Pokażą drogę Ci.

Od dziś. Niszcze zazdrość i nienawiść. Niszcze żal i lęk. Od dziś. Uśmiech. Czuje, że przepuszczam minuty i godziny przez palce, że marnuje swój czas. Trawią mnie okropne emocje. Tak nie może być.

to wiersz? jakiego autora?

piosenka :) Rynkowskiego trafiła mnie rykoszetem w serce ;)

mogę się do ciebie dołączyć.. żal, rozczarowanie, ból to to co mnie dręczy i z czym muszę walczyć wyciszyć i uspokoić. Czy masz jakieś pomysły serduszko jak się tego pozbyć?

bo myślę, że to trzeba przepracować, a nie przykryć uśmiechem, bo wyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie :(

a jaki ma tytuł? ładna jest, podoba mi się

prawie 40-------> :) po pierwsze chcę pokochać siebie, uspokoić moją duszyczkę, przestać się obwiniać, jak jeden autobus ucieknie porzyjedzie kolejny....ja chce zwolnic i zastanowic sie czego tak naprawde chce, do czego daze i co da mi szczescie i spokoj a usmiech to lekarstwo, wiecej optymizmu= wiekszy sukces

To jest piosenka "Wznieś serce" Ryszarda Rynkowskiego proszę link http://innapani.wrzuta.pl/audio/33yCPTtDC2/ryszard_rynkowski_-_wznies_serce

wogole chce zmienic nastawienie do zycia, zeby nie bylo ono ciagla walka, tylko przyjemnoscia :)

tylko jak to zrobić...?

wiem, proste to nie bedzie :) a recepta na kazdego napewno jest inna, zalezy 'kogo co boli'

no właśnie.. to nie takie proste w praktyce :( Ale życzę ci szczęscia, naprawdę. Młoda jesteś, może Tobie się uda. Ja mam tyle bólu w sobie, tyle zawiedzionych nadziei i żal do faceta, że choć twierdziła, że mnie kocha, nie chciał mnie uszczęśliwić tylko wręcz przeciwnie, robił wszystko bym się z nim źle czuła. Jakie to życie pokręcone.

prawie 40----> masz prawo sie czuc zle, ale ciagle poddawanie sie takim emocjom nie jest dobre, trzeba wziac sprawy w swoje rece, zadbac o swoje szczescie, teraz Ty dominuj w zwiazku, wystawiaj faceta na proby, ale tez nie zapomnij ze na facetach swiat sie nie konczy, uwierz w siebie i bierz z zycia co ci sie nalezy ja mam troszke inne problemy, problemy moze banalne, ale mogace zatruwac zycie, zdobylam nowa prace, dobra prace, co pozwililo mi uwierzyc w siebie, nie zmarnuje tego!!

tak sentymentalne pierdolenie, ale teraz wlasnie ludzie nie przykuwaja uwagi do emocji, wstydza sie, tak wlasnie kmowia 'pierdolenie' ale zduszone emocje dadza o sobie znak predzej czy pozniej!! musze opuscic topik niestety, ale postaram sie wrocic