Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość doogg

zwiazek z dziewczyna z dzieckiem. ma sens? nie!

Polecane posty

Gość tenzły
Witam, sam jestem w związku z dziewczyną z dzieckiem. Jesteśmy już 2 lata, mała ma teraz 2,5 roku A mieszkamy już ponad rok. W tym roku zaręczyłem się i się zaczęło... Tak jak na początku było ok to teraz zaczęło się panoszenie w imię dziecka, wymuszanie różnych rzeczy w imię dziecka, bo córcia to , bo córcia tamto. Mam dość i jak tak dalej pójdzie podziękuję za taki piękny układ, gdzie biorę mamusię z córcią pod swój dach a staję się po chwili nikim bo Pani na włościach rządzi w imię córci - co byście zrobili? Żadne argumenty nie docierają, zero wdzięczności i tylko wymagania. W ogóle do d....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dedol
nie ma sensu szczególnie jak się jest młodym ! tysiące kobiet wolnych jest tylko w twoim mieście to dlaczego akurat z dzieckiem ? jest to najzwyklejszy argument który przekreśla możliwość związania się z kobietą - przynajmniej przed 30stką - oboje muszę być znacznie starsi byłem w takim związku- po 3 latach wyszedłem z tej zabawy. Zdałem sobie sprawę, że chce żyć a nie wydawać wszystkie pieniądze na jej dziecko. Nie ma co udawać przed innymi że jest się odpowiedzialnym - człowiek musi się wyszaleć a dziecko tylko to ogranicza. Teraz jestem szczęśliwym singlem - bez dziecka i bez związku małżeńskiego, 30 lat na karku - jeszcze nigdy tyle nie randkowałem jak obecnie :) po prostu jest deficyt wolnych 30to latków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh56
jak ma dla ciebie tyle czas ile chcesz i nie musisz miec z dzieckiem kontaktu ani nic na nie wydawać to mozna pomyslec ale spojrzmy prawdzie w oczy - wiekszosc lasek szuka fagasa po to by miec lzej, by dziecko mialo ojca (za 15 lat dzieciak i tak ci powie ze byles tylko fagasem jego matki i jesteś żałosny) są takie co chcą tylko sexu - takie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max grooven
no ja też odradzam... mój trwał prawie rok i bardzo się do siebie przywiązaliśmy jednak ona po pierwszym swoim związku w którym gość dosłownie dziecko jej zrobił tylko po to aby od niego nie odeszła, no ale to co było w jej przeszłości przestało być ważne, staraliśmy się żyć jak prawdziwa rodzina, jednak ja pracowałem cały czas i w pewnym momencie zauważyłem że niestety jej wymagania i zachcianki były coraz większe, zaczeły być nerwy, strojenie pewnej kuzynki przeciwko mnie... Ale wszystko zaczęło się układać, no i wyszło że zamieszkaliśmy razem. Dziecko prawie 3 lata, bardzo mądry chłopczyk traktował mnie jak ojca, ale niestety moja była chciała szaleć no i poznała na necie gościa z kielc, starszego jeszcze ode mnie (ja mam 26 on 29, a ona 22). Okazało się że kręciła z nim już prawie 1.5 miecha a wszystko wyszło po odzyskaniu danych z komputera... no i niestety... przejrzałem na oczy, ona została sama, a najlepsze było to że wszyscy się od niej odwrócili wtedy oprócz kochanej mamusi... która też robiła swoje roszady, a później okazało się że zaczęły się ataki na moją osobę na gg itp, wyśmiewanie i jakieś chore akcje... nie poleciłbym czegoś takiego nawet wrogowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z mojego doświadczenia powiem że nie warto marnować czasu. Byłem z nią od 6 miesiąca ciąży aż do czasu gdy mała miała 8 miesięcy.. Przeszliśmy razem najcięższe chwile w jej życiu poród i wychowanie.. dostawa to co chciała dbałem o nią i o malutką, traktowałem ją jak swoje. Aż nagle skończyło się... dwa dni później odwiedził ją nowy kolega z czata.. no i niestety nie wiem jak dalej sprawa się toczy bo nie mam żadnego kontaktu... Także biało na czarnym uciekajcie od takich kobiet!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek00701
a ja jej nie rozumie, jak ma wybor pomiedzy kochajacym ja i jej corke facetem, szanse na rodzine stabilizacje, z tego co piszesz jej status tez sie polepszyl to po co jechac za garnice kbible sprzatac, ciegnac corke , sters nowa szkola i to wsztko w obcym jezyku. poprostu ona nie czuje do ciebie tego co ty do niej, i to takie gadanie ze corka najwazniejsz a przecierz przy tobie dobrze bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vswrgrt
hmm... widzę tu dwie różne kwestie. Pierwsza jest taka jak ważny jest mężczyzna dla swojej kobiety, która ma dziecko z poprzedniego związku. Takie związki nie są łatwe, bo trzeba się oswoić z dzieckiem, bo kobiety są bardzo za swoimi dziećmi, natomiast problem w związku autora polega głównie na tym,że jego kobieta jest niepoważna. Nie chodzi o to,że jest bardziej związana z dzieciakiem, chodzi o to,że jeżeli się kogoś kocha to uwzględnia się jego potrzeby i szuka się złotego środka. Przecież razem też by coś wykombinowali, co byłoby satysfakcjonujące dla obu stron. Czym innym natomiast jest to o czym piszą panowie u góry, czyli o braku wdzięczności i coraz większych wymaganiach względem ich, o wymuszaniu poświęcenia w imię dobra dziecka etc. Po pierwsze to czy kobieta traktuje swojego faceta jak bankomat i w dodatku jest wiecznie niezadowolona- nie zależy od faktu czy ma dziecko, upatrywałabym przyczyny roszczeniowej postawy w wrednym charakterze. Po drugie bycie terroryzowanym we własnym domu przez bądź co bądź obce dziecko- nie jest w porządku. Ludzie, którzy postanawiają być rodziną rekonstruowaną, powinni usiąść i porozmawiać o tym jak WSPÓLNIE będą wychowywać dziecko partnerki. Błędem jest przeświadczenie,że taki związek powinien wyglądać wg modelu ja+dziecko kontra mój partner. Jeżeli mężczyzna ładuje swój czas, energię, kasę w dziecko to również ma prawo ustalać zasady obowiązujące w domu. Matka nie może np mówić :"nie krzycz na MOJE dziecko", bo jak żyją razem to również je razem wychowują. Nie chodzi o to by partner matki dziecka udawał jego ojca. Chodzi o to,ze np kiedyś w przyszłości w takim związku pojawią się dzieci i dojdzie do regularnej wojny- starsza siostra nie będzie potrafiła zaakceptować młodszego dziecka mamy i tego pana. Pan będzie bardziej za swoim dzieckiem. I w efekcie rodzina podzieli się na dwa obozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwodka z dzieckiem
heheh naprawde sie usmialam,pierwsza odpowiedz do autora byla 100% prawidlowa,dziecko zawsze bedzie wazniejsze,obojetnie czy twoje bilogiczne czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kto sięwypowie w mojej kwestii? wynająłem mieszkanie dawałem co chciała, kocham małą jak swoją... aż tu olewka dla kolesia z czata????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość max grooven
Zwyczajny 27... nie dziw się ... to normalne. Moja była lata teraz i flirtuje na prawo i lewo a jej dziecko cierpi z tego powodu ale ona ma to po prostu daleko w d*** liczy się kasa i zabawa. choć jej najlepsze hasełko kiedyś było takie... jak dam ci du*** to kupisz mi jeansy?? Dobrze że się skończyło ... mam normalną kobietę, kochającą. Z nią tylko jest taki problem że robi regularną wojnę bo tak jakby chciała mieć najlepiej kilku kochanków i mnie jako zabezpieczenie że przyleci ze smutną minką i ja grzecznie powiem... dobrze możesz wrócić a tu niespodzianka. Powiem tak... z daleka od takich kobiet bo jak już pokaże pazurki to będzie tak samo jak w naszych pewnych przypadkach. Fajnie jest jak jest kasa, a jak się kończy to już nie jest za ciekawie, ale niestety jaśnie księżniczka do pracy nie pójdzie bo dziecko jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie jedno jeszcze nurtujące mnie pytanie... pokochalem malutka jak swoja i ma juz 8 miesiecy... co doradzicie? Bo chce jej kupic jakis prezencik oraz nosidelko dla mamy mimo iz poszla do innego?? chce to wyslac paczka.. moze i glupi pomysl ale moze i warto pokazac sie z dobrej strony.... moze cos to zmieni miedzy nami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet27
po co się tutaj jeszce pytasz przecież na tym forum baby zawsze zwalą wine na faceta. Pamietaj facet zdradza !!! kobieta przezywa przygodę ...Ty bydlaku na kolana padaj !!! :D:DD:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swojewiem
z własnego doświadczenia wiem , że jesli chcemy się związać z kobietą która ma dziecko , to naprawde nie ma żadnego lekarstwa na to jesli nam sie nie uda , pamietajcie jesli sie wiązemy z taką kobieta wiązemy się i z jej dzieckiem , mamy na głowie jej byłego ojca dziecka którego i tak się nie pozbedziemy , który zawsze bedzie stal na drodze , i bedzie dla nas jak i my dla niego konkurecją , z własnego doświadczenia wiem , że kobiecie z dzieckiem juz na żadnej miłości nie zależy tylko na tym żebyśmy jako samce zapewnili im dobrobyt reszta to tylko kłamstwa , ale oczywiscie kazdy człowiek jest inny natomiast jesli chcemy takowe przedsiewziecie podjąc trzeba sie naprade mocno i głeboko zastanowic uwierzcie ogrom wyzeczeń i masa łez... z doświadczenia i z opini innych doświadczonych wiem , ze to nic pieknego ale t juz kwestia zasobu portfela i charakteru. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_997997
Mi się udało, więc dla mnie miał sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temperówka123654
Ja tez jestem po rozwodzie i mam dziecko...Tez chciałam byc sama a jednak mój obecny facet nalegał na związek, mimo 9-letniej róznicy .. Jestesmy ze soba 6 lat... i jakoś to znosimy:) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_997997
zwyczajny27 Rozmawiałeś z nią o tym,że chciałbyś widywać dziecko? Dziecku jak najbardziej możesz kupić prezent, mamie raczej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_997997
Ja nie sądzę, aby to dziecko było problemem. Dziecko da się pokochać jak własne. Gdyby tak nie było , nie byłoby adopcji. Problemem jest raczej matka, wszystko zależy od tego jaka ona jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wam powiem inaczej. Z poprzedniego związku miałam 4-letniego synka. Poznałam gościa który tak jak ja był po przejściach. Myślałam wówczas,może nam się teraz uda. Był ślub, jego drugi i mój też. On nie miał KASY, przecież musiał płacić alimenty. To ja zabiegałam o fundusze w tym związku i byłam motorem, pracowałam na zmiany, brałam nadgodziny. Dbałam o dom bo wychodzę z założenia że to od kobiety zależy żeby dom był ciepły, czysty i chciało się do niego wracać. Po jakimś czasie okazało się że bardzo lubił wypić, był alkoholikiem. Nie mogłam powierzyć mu pod opiekę syna bo chciał z niego robić MĘŻCZYZNĘ i o byle co było walenie w łeb. Przepijał pensję ,robił długi, nie będę opisywać jak się zachowywał po pijaku bo to żenada, w końcu powiedziałam DOŚĆ . Nie po to wyszłam drugi raz za mąż żeby stworzyć dla siebie i dziecka PIEKŁO! Po komunii synka wywaliłam dziada z domu. Tak więc nie wszystkie kobiety patrzą na pieniądze i materialnie podchodzą do tematu. Ja chciałam mieć rodzinę taką normalną ale się nie udało:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietajcie jesli sie wiązemy z taką kobieta wiązemy się i z jej dzieckiem , mamy na głowie jej byłego ojca dziecka którego i tak się nie pozbedziemy , który zawsze bedzie stal na drodze , i bedzie dla nas jak i my dla niego konkurecją , Nie zgadzam się!!!!!!! Ojciec mojego dziecka nie poświęcił mu w jego dotychczasowym życiu ani jednego dnia. Do 10 roku życia dziecka nawet nie zadzwonił i nie zapytał o syna. Po 10 latach przypomniał sobie i dzwonił twierdząc ze nas kocha i chciałby wrócić bo mu się nie ułożyło.Kiedy nie udało mu się mnie przekonać, znów zapomniał o dziecku. Syn w tym roku skończył 18 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge już znowu ona
OHOHOHO.. SILVERGOLD z nowu sie udziela.. no proszę, przestań na każdym tego typu watku podkreślać jakie to jest fantastyczne tworzyć związek z kobieta ktora ma juz dziecko z innym facetem. Co chcesz udowodnić? ze to fajne wychowywać cudze dziecko ? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze Wam tak puszczalskie jebane kurwy. Seksić to każdy by się chciał. Dajecie dupy tym facetom, a później narzekacie, że zostajecie z dziećmi i nie możecie znaleźć sobie chłopa. Są jeszcze mężczyźni mający honor i takich kobiet nie tkną nawet kijem. Niestety większość facetów za seks jest w stanie zgodzić się na taki układ. Jednak to też jest do czasu, bo i ta kobieta zacznie odmawiać seksu, a taki facet zostanie jeleniem i rogaczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no nie mogę z nia juz
Bezczelny gnojku- masz w 100% rację !! popieram.żadna kobieta nie ma ochoty na seks 365 dni w roku i w koncu w każdym związku przychodzi nuda i stagnacja... wtedy trzeba sie umieć odnaleźć... ale jak jest dziecko - to juz na straconej pozycji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że dobrze prawię ;) Seks każdy by chciał, ale odpowiedzialności żadnej. Dotyczy to w równym stopniu obojga płci. Kobieta powinna zdawać sobie jednak sprawę, że to na niej spoczywa większa odpowiedzialność, bo zostaje z dzieckiem, a gość ucieka w siną dal i tyle go widać. Później jest płacz, rozpacz i złość na wszystkich facetów, że żaden nie chce kobiety z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhbsdi
A ja wam powiem inaczej:P Jestem samotna matka.Mialam meza ale rozwiedlismy sie.Pracuje i swietnie sobie radze.Potrafie sama sie utrzymac i mam zajebiste zycie.Spotykam sie z kim chce i kiedy chce.Ciagle poznaje nowych facetow i bawie sie.Od mojego rozwodu ktory byl pol roku temu trzech mezczyzn chcialo ze mna stworzyc rodzine i zadnemu nie przeszkadzalo moje dziecko.A ja nie chcialam i dalej nie chce.I widzicie nie wszystkie kobiety sa takie co szukaja ojca dla dziecka albo zeby dawal kase.Mi jest dobrze mieszkac samej z dzieckiem.Czuje sie taka wolna nie musze dla faceta gotowac, prac itd a zamiast tego przeznaczam ten czas na przyjemnosci a facetow i sex moge miec codziennie bez zwiazku hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzerwonoZielonyPas
Idą wakacje i takich "związeczków" będzie więcej" Ktoś tu napisał ze facet dla seksu jst skłonny wszystko zrobić- popieram. Byłam w 6 letnim związku- który był moja największą pomyłka a facet największym hujem.. Ponad dwa lata temu zostawił mnie z dnia na dzień dla takiej szmaciury z bachorem bo tamta w trymigi rozłozyął przed nim nogi- cóz widać miała to juz we krwi. Fcaet powiedzil mi na koniec ze on sie nie lubi prosić o seks a tu nie miałm z tym problemu.. Oczywiscie plakalam, blagalam itp.. a gdzie tam! zostaje z nia i basta.Pomyslalam- ok, leć do tej dziwki- skoro tak nisko upadłeś, to sie zadowlaja byle czym 🖐️ moje marzenia o własnej rodzinie runęły ja nie moglam sie pozbierać. Do tego doszły problemy w domu, siostra trcohe chorowała, ja z tym wszystkim zostalam sama. Rok bylam sama- człowiek boi sie zaufać jak cholera... dzisiaj sie z tego smieje :D za pol roku biore slub z moim najlepszym przyjacielem 😍 jemu jedynemu ufam- bezgranicznie... a moj byly- hahaha- jest mezem tej szmatki- mieszkaja w ciasnym mieszkanu, ona w drugiej ciazy- ponoć szybko o slub przycisnęła co mnie nie dziwi bo takei zawsze chca sie ustawić).. biedaczek.. zona ktora ma tylko walory iizycnz- ladna buźka i tyle... a poza tym wszystkim- zero totalne, niewykształcona dziewucha ze wsi... A on juz narzeka- bo rodzinka jakoś nie przyjęla jej serdecznie w sowim kręgu.. ot, zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SexiLexi
To i ja sie wypowiem w tym temacie chociaz nie czytalam calosci... Pokaze Wam sprawe od drugiej strony. Jestem mama 2 letniego chlopca, z jego ojcem rozstalismy sie pol roku temu, z jakich powodow niewazne. Mojego obecnego faceta znam od 10 lat, niedawno cos miedzy nami zaiskrzylo i posatnowilismy byc ze soba. Od poczatku wiedzial ze mam syna, ciagle powatrza ze mu to nie przeszkadza, ze kocha malego jak wlasne dziecko. A jednak jest jakas obawa z mojej strony ze to sie nie uda. Nie czuje sie zla matka, dbam o synka jak tylko sie da, kocham go ale nie jest dla mnie wazniejszy niz partner. Traktuje obu na rowni bo obu kocham. Mimo wszystko obawiam sie ze wlasnie przez dziecko strace faceta... I nie jest tak ze kazda kobieta przedklada dziecko nad mezczyzne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×